Stosowanie wobec tej samej osoby odpowiedzialności karnej oraz o charakterze administracyjnym za złamanie przepisów ustawy o transporcie drogowym jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Stanowi nieproporcjonalną represję i złamanie zasady ne bis in idem, zakazującej karania dwa razy za ten sam czyn. Tak uznał Trybunał Konstytucyjny.
Administracyjne kary pieniężne są powszechnym środkiem reakcji na łamanie przepisów. To tani i łatwy instrument, bo w przypadku deliktów administracyjnych nie trzeba udowadniać winy, wystarczy samo stwierdzenie naruszenia.
Niemniej – podkreślił TK – swoboda wyboru przez ustawodawcę metod reagowania na łamanie prawa podlega ograniczeniom. Jednym z nich jest zasada ne bis in idem, wynikająca z art. 2 konstytucji. Sędzia Piotr Pszczółkowski zaznaczył, że stosowanie dwóch reżimów odpowiedzialności nie musi z automatu stanowić złamania zakazu podwójnego karania.
– Różne mogą być dobra chronione przez te sankcje i różne cele tych kar. Trybunał przyjmuje, że o naruszeniu zasady ne bis in idem można mówić wtedy, gdy w związku z tym samym czynem dojdzie do zastosowania wobec tej samej osoby dwóch lub więcej kar, które realizują w istocie ten sam cel – uzasadnił.
Zaskarżone przepisy art. 92a ustawy o transporcie drogowym, które przewidują karę w wysokości do 10 tys. zł za wykonywanie przewozu drogowego z naruszeniem obowiązków, nie wykluczają pociągnięcia do odpowiedzialności karnej. W sprawie, która była pretekstem do zadania trybunałowi pytania prawnego, przedsiębiorca został ukarany karą 8 tys. zł za poświadczenie nieprawdy w dokumentach i groziło mu do 5 lat pozbawienia wolności z art. 271 par. 1 kodeksu karnego.
TK uznał, że choć obydwa te środki pełnią funkcję prewencyjną, to dominujące znaczenie ma swoista odpłata za naruszenie prawa. A skoro obie kary mają charakter represyjny i realizują w istocie ten sam cel, to ma miejsce naruszenie zasady ne bis in idem.
ORZECZNICTWO
Wyrok TK z 20 czerwca 2017 r., sygn. akt P 124/15