Po sześciu miesiącach negocjacji Verizon kupił portal za 4,8 mld dol. Transakcja wpisuje się w trend pakietyzacji usług przez firmy telekomunikacyjne.
Po ponad dwóch dekadach funkcjonowania jako samodzielny portal, który dla pierwszej generacji internautów stanowił drzwi do sieci, Yahoo! schodzi ze sceny. Verizon, największy amerykański operator telefonii bezprzewodowej, kupił dostęp do miliarda użytkowników, którzy każdego miesiąca odwiedzają serwisy informacyjne, sportowe, biznesowe i używają kont pocztowych. Dla Verizona to kontynuacja strategii rozbudowy internetowego ramienia firmy. W zeszłym roku operator telekomunikacyjny za 4,4 mld dolarów przejął serwis AOL. AOL jeszcze w poprzedniej dekadzie był jednym z głównych rywali Yahoo!, ale w ostatnich latach mocno tracił na popularności.
Dzięki tym dwóm transakcjom Verizon, który oprócz świadczenia usług telekomunikacyjnych stawia na rozwój aplikacji mobilnych i technologii reklamy dla urządzeń przenośnych oraz wideo, zamierza mocniej powalczyć o wyceniany na 187 mld dol. rynek reklamy online.
– Ta transakcja wpisuje się w widoczny i w Stanach Zjednoczonych, i w Europie trend, zgodnie z którym firmy telekomunikacyjne starają się zaoferować swoim klientom coraz szerszy pakiet usług. To z jednej strony pozwala im mocniej wiązać ze sobą klientów, z drugiej zaś dywersyfikować źródła przychodów – uważa analityk z Haitong Banku Konrad Księżopolski.
Na polskim rynku pakietyzacja usług polega w ostatnich latach na łączeniu oferty telekomunikacyjnej z usługami finansowymi, sprzedażą energii czy gazu. Polkomtel, operator sieci Plus, w ramach jednego pakietu oferuje klientom dostęp do płatnej telewizji. Operatorzy komórkowi nie widzieli jednak biznesu w łączeniu sił z portalami internetowymi. W 2013 r. Telekomunikacja Polska (dziś Orange Polska) zdecydowała się sprzedać Grupie o2 Wirtualną Polskę za 375 mln zł. – Z dzisiejszej perspektywy ta kwota wydaje się niewygórowana, ale TP nie bardzo radziła sobie z zarządzaniem portalem. Mieli podobną liczbę użytkowników co Onet, a zysk EBITDA o połowę niższy – dodaje Księżopolski.
Nowy właściciel będzie musiał popracować nad zyskownością Yahoo!. Zeszły rok firma zakończyła stratą w wysokości 4,4 mld dol. Model biznesowy Yahoo!, w którym wszystkie usługi dla klientów były darmowe, a firma zarabiała na reklamach wyświetlanych w serwisach, dobrze funkcjonował przez pierwszą dekadę istnienia założonej w 1995 r. firmy. Wydawało się, że za pomocą nowego medium do konsumentów będzie chciała dotrzeć każda firma na świecie, a przychody popłyną do Yahoo!. Tak było, dopóki nie pojawili się konkurenci w postaci Google’a i Facebooka. Yahoo! składało oferty kupna obu firm, kiedy te znajdowały się na wczesnym etapie rozwoju, a w ostatnich latach bezskutecznie próbowało znaleźć odpowiedź na lepszą wyszukiwarkę internetową konkurencji czy rosnącą popularność mediów społecznościowych.
Udział Yahoo! w rynku reklamy online w USA spadł w ciągu ostatnich siedmiu lat z 12 do 3 proc. Dla porównania Google ma w nim 39-proc. udział, a na Facebooka przypada 15 proc. Wartość rynkowa Yahoo! z rekordowych 125 mld dol. w 2000 r. spadła do 37 mld dol., przy czym – według analityków – stanowią o niej głównie udziały w chińskim portalu Alibaba oraz Yahoo Japan. Te aktywa w dalszym ciągu pozostaną pod kontrolą akcjonariuszy Yahoo!, które od dziś staje się firmą holdingową.