Chcą wypłacić ponad 6 milionów złotych, ale nie mają komu. Mowa o publicznych pieniądzach przeznaczonych dla rolników, których uprawy zniszczyły dziki. Uprawnionych do rekompensat jest ponad tysiąc osób. "Stosowne wnioski do tej pory złożyły tylko 32" - mówi Beata Andrzejewska z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Pomoc będzie przekazywana do wysokości strat określanych przez specjalnie powołany zespół. Nie będzie ona większa nawet wtedy, gdy po zapomogę nie zgłoszą się wszyscy uprawnieni. "Producent ubiegający się o pomoc nie zawsze otrzyma rekompensatę równą wycenie" - zaznacza Andrzejewska. Przy jej wypłacaniu uwzględniany będzie fakt, czy za podobne szkody gospodarzowi płaciły już koła łowieckie. Znaczenie będzie miał też fakt, czy otrzymał on zadośćuczynienie podczas poprzedniej pomocy udzielanej w grudniu ubiegłego roku.

Wnioski o rekompensaty można składać w terenowych oddziałach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do końca marca.