To doraźna szansa dla polskich kopalń. Tak o sprzedaży węgla na Ukrainę mówi Twój Ruch.

W opinii posła Wincentego Elsnera, w dłuższej perspektywie barierą może się okazać cena węgla. "Wiemy, że na Wschodzie, w Rosji, na Ukrainie jest ona niższa niż w Polsce" - powiedział Elsner. Jednak zdaniem posła, o końcowej cenie węgla decydują przede wszystkim koszty transportu, które mogą być nawet 4 razy wyższe, niż koszty wydobycia tego surowca. Elsner podkreśla, że rosyjski węgiel jest faktycznie dwa razy tańszy, ale gdzieś na Syberii. "Przywieziony do Polski ceną niemalże dorównuje polskiemu" - mówi poseł. Wincenty Elsner jest zdania, że na dłuższą metę nie da się skalkulować kosztów tak, by eksport był opłacalny. Jednak doraźny eksport na Ukrainę może być ratunkiem dla naszych kopalń, znajdujących się w trudnej sytuacji.

Eksport ma związek z zaciętymi walkami na wschodzie Ukrainy, gdzie znajduje się jedno z największych w Europie zagłębi węglowych - Donbas. Ukraina, będąca do tej pory drugim po Polsce producentem węgla w Europie, zmuszona została do znacznego ograniczenia wydobycia tego surowca, co wzmogło zainteresowanie ukraińskich firm naszym węglem. Tymczasem w Polsce na hałdach zalegają znaczne ilości tego surowca. Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej wiceprezes zarządu PKP Cargo Jacek Neska, pierwsze transporty czarnego złota trafiły już do naszego sąsiada.