Natrętni telemarketerzy call center potrafią niekiedy skutecznie uprzykrzyć codzienność. Gdy z nimi rozmawiamy zastanawiamy się, skąd mają nasz numer. Niestety wiele osób bagatelizuje ten problem nie zdając sobie sprawy, że mogło dojść do naruszenia prawa ochrony danych osobowych. Czy jest sposób, aby ograniczyć częstotliwość niechcianych rozmów lub całkowicie się ich pozbyć?

Należy pamiętać, że przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych, to nie tylko Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych ale również Ustawa z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz Ustawa z dnia 16 lipca 2004 r. - prawa telekomunikacyjne.

Pomimo obecnych regulacji prawnych, wciąż jesteśmy nękani telefonami lub otrzymujemy liczne wiadomości e-mail z informacjami handlowymi. Wypisywanie się z list newsletterowych i prośby o usunięcie z bazy kontaktów nic nie dają i telefon w dalszym ciągu dzwoni. Podobną sytuację mamy w przypadku przedsiębiorców. Ich numery są łatwo dostępne - z bazy Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej - przez co często otrzymują różne oferty sprzedażowe czy inwestycyjne.

Z raportu „Co wiemy o ochronie danych osobowych” przeprowadzonych przez Fundację Wiedza To Bezpieczeństwo wynika, że znaczna część naruszeń ochrony danych osobowych, przynajmniej w odczuciu respondentów, dotyczy niechcianych przekazów marketingowych, czy to telefonicznych czy e-mailowych. 83% ankietowanych potwierdziło, że otrzymują niechciane telefony z ofertami.
Jednak kolejna ewolucja w prawie spowoduje, że od maja każdy z nas będzie miał prawo do "bycia zapomnianym", a za nie realizację tego prawa przedsiębiorca będzie mógł być wysoko ukarany finansowo. Co to oznacza w praktyce?


Nowe przepisy

Jak pokazuje badanie tylko 35% respondentów, których naruszone zostało prawo do prywatności, zgłosiło takie zdarzenie do jakieś instytucji. Pozostałe osoby, w zróżnicowanych odpowiedziach wskazywały, dlaczego tego nie zrobiły. I tak: 35% respondentów zaznaczyło w ankiecie, że dochodzenie swoich praw wiązałoby się ze zbyt dużym zachodem, a 25% stwierdziło, że takie zgłoszenie nie wiele by dało.

Dzięki europejskiemu rozporządzeniu o ochronie danych osobowych, marketerzy nie będą mogli już nękać klientów swoimi telefonami, w przeciwnym razie czeka ich finansowa kara administracyjna. Każda osoba – której dane dotyczą – będzie mogła zażądać od administratora niezwłocznego ich usunięcia, a podmiot będzie miał obowiązek bez zbędnej zwłoki to wykonać. Inaczej mówiąc mamy prawo do zastania zapomnianym.

Obecnie skargi możemy składać do GIODO zarówno w formie elektronicznej, jak i pisemnej. Z tym zastrzeżeniem, iż skarga składana drogą elektroniczną powinna być podpisana kwalifikowanym podpisem elektronicznym albo podpisem elektronicznym potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP, Niestety na dzień dzisiejszy wiąże się to z uiszczeniem opłaty od skargi w wysokości 10 zł. Jest to nieduża opłata, jednakże może zniechęcać osoby do złożenia skargi. Nowe przepisy umożliwią bezpłatne składanie skarg do nowego organu nadzorczego - mówi Maciej Kaczmarski, Prezes ODO 24.

Nowe rozporządzenie wymusi na call i contact center wiele zmian, a przede wszystkim konieczność uporządkowania zasobów, tym bardziej, że bazują one na danych, które pochodzą z różnych źródeł jak np. sms, formularz kontaktowy, wiadomości w serwisie społecznościowym. Niedostosowanie się do nadchodzących zmian może spowodować nałożenie wysokich kar finansowych na te przedsiębiorstwa.

Niestety, nikt do tej pory nie kontrolował, czy cofnięcie zgody, przez osobę której dane dotyczą było odpowiednio respektowane i faktycznie dane zostały trwale usunięte. RODO reguluje taką sytuację i daje odpowiednie narzędzie. Można podejrzewać, że ryzyko wysokich kar – 20 mln euro lub 4 proc. jego całkowitego rocznego obrotu z poprzedniego roku – skłoni wiele firm z branży call center do respektowania tego prawa – mówi adw. Marcin Zadrożny, Fundacja Wiedza To Bezpieczeństwo.