Sieć Łączności Rządowej, czyli specjalne telefony do komunikacji najważniejszych urzędników, ma być unowocześniona. MSWiA chce, by pomogły w tym firmy telekomunikacyjne.
„Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zaprasza wszystkie zainteresowane podmioty, w szczególności dostawców kompleksowych rozwiązań telekomunikacyjnych, do przedstawienia informacji o dostępnych oraz projektowanych rozwiązaniach systemowych i technologicznych, które mogłyby zostać wykorzystane przy określeniu kierunków modernizacji i rozwoju funkcjonujących obecnie rozwiązań w obszarze wydzielonej telekomunikacyjnej sieci łączności rządowej”. Takie zaproszenie na konsultacje, które mają się odbyć za tydzień i za dwa tygodnie, resort spraw wewnętrznych skierował do firm telekomunikacyjnych. Sprawa o tyle ciekawa, że dotyczy rozbudowy najbardziej tajemniczej sieci telekomunikacyjnej w Polsce.
MSWiA tłumaczy nam tylko: „Sieć Łączności Rządowej jest wydzieloną, bezpieczną siecią telekomunikacyjną, w ramach której świadczone są usługi telekomunikacyjne na potrzeby m.in. Kancelarii Prezydenta i administracji rządowej”. Dodaje, że prowadzone są prace nad „Koncepcją Sieci Łączności Rządowej, w której zostaną wskazane ewentualne propozycje m.in. zmian organizacyjnych”. Nie chce odpowiedzieć ani ile osób korzysta z SŁR, ani podać szczegółów finansowych jej funkcjonowania. Wyjaśnia, że „nie jest to możliwe ze względu na ich newralgiczny charakter i znaczenie dla bezpieczeństwa państwa”.
SŁR to rzeczywiście ważny, choć niezbyt rozbudowany element systemu zarządzania informacją w państwie. Kto z niej korzysta? – Kilkaset, góra tysiąc osób. Kancelarie prezydenta i premiera, Sejmu i Senatu, ministerstwa, wojewodowie i najważniejsze jednostki centralne, jak ABW, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa czy Rządowe Centrum Legislacji. Tylko osoby mające certyfikaty dostępu do najbardziej poufnych informacji i tylko w instytucjach posiadających kancelarie tajne. To sieć do wymiany naprawdę najbardziej strzeżonych informacji w kraju. Tyle że działająca na podstawie z lekka przestarzałych technologii – tłumaczy nam jeden z urzędników związanych z telekomunikacją. – Ostatnie większe inwestycje w sprzęt – stacjonarne telefony z certyfikatem bezpieczeństwa informacji oraz ich podłączenie do sieci wraz z szyfrowaniem przesyłu – były jakąś dekadę temu. A od tamtej pory technologie znacznie poszły do przodu. Już w ubiegłym roku przy okazji Światowych Dni Młodzieży był plan unowocześnienia SŁR. Nie udało się, ale jak widać teraz, MSWiA zabiera się za te prace – dodaje urzędnik.
Częścią stacjonarną, jak nazywa rozporządzenie z 2010 r. „jawną” SŁR, zarządza Komenda Główna Policji, a mobilną – „niejawną” – ABW. I właśnie części stacjonarnej dotyczyć mają konsultacje z rynkiem. – To będzie pewnego rodzaju dialog techniczny, spotkania, by ocenić, w jaką stronę powinny iść zmiany. Jakie nowe aparaty można zaoferować urzędnikom? Jakie metody szyfrowania obecnie się stosuje? Na tego typu pytania trzeba sobie odpowiedzieć i urzędnicy uznali, że warto o to spytać rynek – dodaje urzędnik.
Już w ubiegłym roku MSWiA miało zapewnione 2 mln zł na samo studium wykonalności ewentualnych zmian w SŁR. Na inwestycje w system, jak oceniają eksperci, trzeba będzie kolejnych kilku milionów. – To uzasadniony wydatek. Skoro jesienią mają się odbyć wielkie ćwiczenia rosyjskiego wojska Zapad 2017 przy polskiej granicy, to warto zadbać o naprawdę dobrą ochronę komunikacji dotyczącej najbardziej poufnych informacji w kraju – podkreśla ekspert.