Powołaniu nowej formacji, której chciał minister Jan Szyszko, sprzeciwiają się niemal wszystkie resorty.
Walka z nielegalnym wydobyciem / Dziennik Gazeta Prawna
Projekt ustawy o Polskiej Służbie Geologicznej stworzony w resorcie środowiska został wręcz zmiażdżony. Opiniujący nie pozostawili suchej nitki na większości proponowanych rozwiązań, a ze szczególną pasją rozprawili się z pomysłem powołania straży geologicznej.
Przypomnijmy: w połowie września DGP jako pierwszy poinformował o tym, że minister Jan Szyszko chce rozwiązać problem nielegalnego wydobywania kopalin. Sposobem na to miało być powołanie służby uzbrojonej m.in. w karabiny i paralizatory. Wówczas pomysł skrytykowali eksperci. Teraz wiele zastrzeżeń sformułowały inne resorty oraz rządowi prawnicy.
Ostrzał ze wszystkich stron
Druzgocące jest choćby stanowisko Rządowego Centrum Legislacji, które zarzuca MŚ nie tylko wiele błędów merytorycznych, lecz także niechlujne przygotowanie projektu.
„Regulacje mogą prowadzić do naruszenia zasady demokratycznego państwa prawnego wyrażonej w art. 2 Konstytucji RP oraz wynikającej z niej zasady określoności przepisów prawa i przyzwoitej legislacji” – twierdzi wiceprezes RCL Tomasz Dobrowolski. Mówiąc wprost: wielu z przygotowanych norm nie da się w ogóle zrozumieć, w związku z czym nawet trudno je ocenić.
Jeśli chodzi o samą straż geologiczną, rządowi prawnicy wskazują, że „wątpliwości budzi celowość tworzenia takiej formacji, której obszar działania obejmowałby całe terytorium RP”. Zadania w zakresie walki z nielegalnym wydobyciem kopalin zdaniem RCL – tak jak zresztą pisaliśmy już we wrześniu – powinna prowadzić policja, która ma wszystkie narzędzia potrzebne do skutecznego działania.
Podobnie twierdzi prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem nie ma żadnego powodu, by powoływać nową formację, której uprawnienia mają być wzorowane na uprawnieniach policji. Tym bardziej że w projekcie ustawy w odniesieniu do strażników geologicznych nie sformułowano wymogu posiadania jakiegokolwiek wykształcenia.
„W kontekście ewentualnych uprawnień oskarżyciela publicznego realna jest możliwość pojawienia się wątpliwości co do zakresu i skuteczności działania nowej służby” – twierdzi Zbigniew Ziobro. I podkreśla, że trudno wyobrazić sobie, by funkcjonariusze, którzy nie muszą mieć nawet średniego wykształcenia, byli w stanie skutecznie uczestniczyć w wielu postępowaniach sądowych oraz prowadzić czynności operacyjno-rozpoznawcze zgodnie z prawem.
Wątpliwości co do powołania nowej formacji mają także m.in. minister rozwoju i finansów (blisko 50 uwag, w tym wskazujące na źle obliczone wydatki budżetowe) oraz minister cyfryzacji (brak potrzeby tworzenia nowej służby).
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Jan Szyszko pospieszył się z prezentacją projektu i dla wielu ministrów jego treść była zaskoczeniem.
– Bardzo niemiłym, bo nie możemy teraz pozwolić sobie na tłumaczenie się z chęci powołania kolejnej uzbrojonej formacji, której już sama nazwa brzmi dla przeciętnego Polaka kuriozalnie – mówi jeden z wiceministrów.
Społeczne zastrzeżenia
Ministerstwo Środowiska nie może liczyć także na przychylność instytucji naukowo-badawczych ani organizacji społecznych.
Przykład? Profesor Eugeniusz Mokrzycki z Polskiej Akademii Nauk twierdzi, że propozycja powołania straży geologicznej budzi bardzo duże wątpliwości. Jego zdaniem znacznie więcej pożytku w zwalczaniu nielegalnej eksploatacji złóż przyniosłoby skrócenie procesu koncesyjnego czy obniżenie opłat niż bieganie 20 osób z karabinami.
Pomysł krytykuje też Fundacja Panoptykon. W opublikowanym właśnie stanowisku stwierdza ona, że już teraz środków przymusu bezpośredniego względem obywateli może użyć aż 21 podmiotów, wśród których są choćby Służba Leśna i Państwowa Straż Łowiecka.
„Pozornie błahy pomysł powołania straży geologicznej ma więc drugie dno. Kolejna służba mundurowa, której funkcjonariusze mogą się posługiwać bronią, wzmaga militaryzację przestrzeni publicznej” – spostrzegają eksperci fundacji.
Chcieliśmy porozmawiać z przedstawicielem Ministerstwa Środowiska na temat zaproponowanych rozwiązań. Niestety, nie uzyskaliśmy z resortu żadnej odpowiedzi.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy w konsultacjach