Sąd krajowy może odroczyć stwierdzenie niezgodności z prawem przepisów uchwalonych z naruszeniem unijnych regulacji środowiskowych. Ale każdy taki przypadek trzeba traktować indywidualnie.
Powodem takiego odroczenia muszą być jednak przesłanki związane z ochroną środowiska, a sąd krajowy powinien za każdym razem zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości z pytaniem w tej sprawie.
Tak uznał Trybunał Sprawiedliwości, do którego wpłynęło pytanie w ramach sporu między Association France Nature Environnement (Stowarzyszenie Francja Natura Środowisko) a premierem i ministrem ekologii, zrównoważonego rozwoju i energii, o uchylenie dekretu nr 2012–616 z 2 maja 2012 r. w sprawie oceny oddziaływania niektórych planów i programów na środowisko. Stowarzyszenie skierowało do Rady Stanu (sądu administracyjnego) wniosek o stwierdzenie nieważności ustawy w związku z naruszeniem dyrektywy 2001/42, twierdząc, że niektóre organy ochrony środowiska nie mają niezależnych uprawnień administracyjnych wymaganych dyrektywą. Ustawa nadawała uprawnienia do opracowania i zatwierdzania niektórych planów i programów oraz uprawnienia konsultacyjne w dziedzinie środowiska bez gwarancji, że będą wykonywane przez niezależny podmiot. Nie wdrażała też odpowiednio przepisów dyrektywy 2001/42/WE z 27 czerwca 2001 r. w sprawie oceny wpływu niektórych planów i programów na środowisko.
Uchylenie zaszkodzi
Sąd administracyjny, kierując pytanie prejudycjalne zaznaczył, że uchylenie przepisów zaskarżonego dekretu niesie ze sobą ryzyko zakwestionowania zgodności z prawem wszystkich planów i programów opracowanych na podstawie tych przepisów oraz nieograniczoną w czasie możliwość powołania się na niezgodność z prawem aktów wykonawczych wydanych na podstawie tych planów i programów. Taka zaś sytuacja byłaby niekorzystna zarówno jeśli chodzi o przestrzeganie zasady pewności prawa, jak i o osiągnięcie celów Unii dotyczących ochrony środowiska. W związku z tym Rada Stanu zwróciła się do TSUE z pytaniem, czy zawsze w tego typu przypadkach to Trybunał Sprawiedliwości powinien wydać orzeczenie, czy należy czasowo utrzymać w mocy przepisy uznane przez sąd krajowy za sprzeczne z prawem Unii. A także czy w takich przypadkach decyzja, jaką może wydać sąd w sprawie niektórych planów i dokumentów mających wpływ na środowisko, a niezgodnych z prawem, może być uzasadnio- na przesłanką związaną z ochroną środowiska.
Trybunał powołał się na wyrok z 28 lutego 2012 r. w sprawie Inter–Environnement Wallonie i Terre wallonne (C-41/11), zgodnie z którym – wobec braku w dyrektywie 2001/42 przepisów dotyczących konsekwencji naruszenia regulacji proceduralnych – do państw członkowskich należy przyjęcie wszelkich przepisów gwarantujących, że plany lub programy, które mogą mieć znaczący wpływ na środowisko, będą przed ich przyjęciem przedmiotem oceny oddziaływania na środowisko.
Trybunał może zawiesić
Jak wynika z wyroku z 8 września 2010 r. Winner Wetten (C-409/06), jedynie trybunał może, kierując się nadrzędnymi przesłankami pewności prawa, tymczasowo zawiesić skutki uchylenia przepisów prawa krajowego. Nie mogą tego uczynić sądy krajowe. Trybunał może też – w drodze wyjątku – posłużyć się przepisem prawa krajowego pozwalającym na utrzymanie w mocy niektórych skutków uchylonej ustawy. Na Unii ciąży bowiem wynikający z art. 3 Traktatu o Unii Europejskiej oraz z art. 191 ust. 1 i 2 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej obowiązek zapewnienia wysokiego poziomu ochrony i poprawy jakości środowiska. A zatem jak wynika z wyroku z 28 lutego 2012 r. w sprawie Inter–Environnement Wallonie i Terre wallonne – żeby trybunał uznał, że mogą obowiązywać przepisy, które nie są zgodne z prawodawstwem unijnym w zakresie ochrony środowiska – zaskarżona ustawa musi prawidłowo wdrażać dyrektywę 91/676/EWG z 12 grudnia 1991 r. dotyczącą ochrony wód przed zanieczyszczeniami powodowanymi przez azotany pochodzenia rolniczego (Dz.Urz. UE z 1991 r. L 375, s. 1). Uchylenie zaskarżonej ustawy skutkować mogłoby bowiem powstaniem niekorzystnej dla środowiska luki prawnej w zakresie wdrożenia dyrektywy 91/676. Jednak okres obowiązywania tych przepisów – jak zaznaczył trybunał – ma się ograniczyć tylko do bezwzględnie koniecznego, by wdrożyć przepisy umożliwiające usunięcie nieprawidłowości.
Każda sytuacja zbadana
Z owego wyjątkowego uprawnienia umożliwiającego odroczenie mocy obowiązującej przepisów niezgodnych z prawem UE sąd krajowy nie może korzystać w sposób abstrakcyjny lub generalny. Może to robić tylko po indywidualnym zbadaniu każdego konkretnego przypadku. Zatem w tej konkretnej sprawie to sąd krajowy musi rozważyć, czy uchylenie ustawy będzie miało niekorzystny wpływ na środowisko. Musi też dokonać oceny, która będzie uwzględniać cele i treść rozpatrywanej ustawy i jej wpływ na inne przepisy dotyczące ochrony środowiska. A zatem sąd krajowy może, jeśli zezwala mu na to prawo krajowe, w drodze wyjątku i traktując każdy przypadek indywidualnie, czasowo ograniczyć niektóre skutki stwierdzenia niezgodności z prawem przepisu prawa krajowego uchwalonego z naruszeniem dyrektywy 2001/42.
Trybunał przypomniał też, że zgodnie z wyrokiem z 6 października 1982 r. w sprawie Cilfit i in. (C-283/81) sąd, którego orzeczenia nie podlegają zaskarżeniu według prawa wewnętrznego, jest zobowiązany – w przypadku wątpliwości co do prawa Unii – do przedłożenia pytania prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości, chyba że stwierdził, iż pytanie to nie jest istotne dla sprawy lub że dany przepis prawa wspólnotowego był już przedmiotem wykładni trybunału. Nie jest to także konieczne w sytuacji, gdy prawidłowe stosowanie prawa Unii jest tak oczywiste, że nie pozostawia miejsca na wątpliwości.
Natomiast w sprawie, która nie była przedmiotem wykładni, sąd krajowy, którego orzeczenia nie podlegają zaskarżeniu, jest zobowiązany do zwrócenia się z pytaniem w trybie prejudycjalnym w razie najmniejszych nawet wątpliwości.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 28 lipca 2016 r. w sprawie C-379/15 w postępowaniu Association France Nature Environnement przeciwko premierowi, ministrowi ekologii, zrównoważonego rozwoju i energii