Zarząd spółki do zagospodarowania wspólnoty gruntowej wystąpił do starosty o ustalenie wysokości udziałów we wspólnocie gruntowej. Starosta uznał, iż nadal obowiązuje decyzja administracyjna z lat 60., i sporządził jedynie nowy wykaz udziałowców w ewidencji gruntów. Czy jego stanowisko jest właściwe?
Nie. Starosta zgodnie z art. 8a ust. 1 ustawy z 29 czerwca 1963 r. o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych (Dz.U. nr 28, poz. 169 ze zm.) jest organem, który w terminie do 31 grudnia 2016 r. wydaje decyzję określającą, które nieruchomości (konkretne działki z ewidencji gruntów) stanowią wspólnotę gruntową, a także określa w załączniku – stanowiącym integralną część decyzji – wykaz uprawnionych do udziału we wspólnocie gruntowej. Decyzje wydawane przez prezydia powiatowych rad narodowych w latach 60. XX w. powinny być do końca 2016 r. zastąpione nowymi decyzjami starostów, przy uwzględnieniu dokumentów urzędowych, w tym wypisów geodezyjnych, nakazów podatkowych oraz skróconych wypisów z ksiąg wieczystych.
Naganne i dotknięte istotną wadą prawną są praktyki polegające na dokonywaniu aktualizacji udziałów jedynie w ewidencji gruntów bez wydawania decyzji administracyjnych kształtujących prawa i obowiązki współwłaścicieli nieruchomości zarządzanych przez wspólnoty gruntowe.
Prof. Bogumił Szmulik radca prawny, Szmulik i Wspólnicy Kancelaria Radców prawnych sp. k. / Dziennik Gazeta Prawna
Warto bowiem pamiętać, że wypisy z ewidencji gruntów mają, co wynika z ugruntowanej linii orzeczniczej sądów administracyjnych (por. wyrok WSA w Lublinie z 29 grudnia 2015 r., sygn. akt III SA/Lu197/15), jedynie walor dokumentów informacyjno-technicznych. Tym samym ustalenie wielkości działek rolnych i udziałów we wspólnocie gruntowej danej wsi, w tym udziałów Skarbu Państwa po osobach, które przekazały gospodarstwa rolne w zamian za świadczenia emerytalne, powinno być dokonane w pierwszej kolejności, bowiem umożliwia zarządom spółek porządkowanie spraw własnościowych i zakładanie ksiąg wieczystych.
Niestety, jest regułą, że nieruchomości wspólnot gruntowych nie mają założonych takich ksiąg, co jest spuścizną PRL-u, a to z kolei uniemożliwia obrót udziałami i dokonywanie czynności notarialnych przez udziałowców.