Urzędnicy boją się kontroli, a cena to najbardziej obiektywne kryterium - mówi w wywiadzie dla DGP Marek Kowalski, przewodniczący Rady Zamówień Publicznych przy Konfederacji Lewiatan.

Najwyższa Izba Kontroli krytykuje urzędników, że w przetargach najczęściej wybierają najtańszą ofertę. Nowe prawo nakazuje wprowadzenie innych kryteriów oceny ofert.

Prawo się zmieniło, dlatego liczba przetargów rozstrzyganych przy użyciu co najmniej dwóch kryteriów statystycznie wygląda dobrze. Tyle że praktyka niewiele się zmieniła. Owszem, zamawiające urzędy wpisują do dokumentów przetargowych dodatkowe kryteria, ale mają one niewielki wpływ na to, która oferta wygra. Po pierwsze cena i tak z zasady odpowiada za ponad 50 proc. oceny oferty, a po drugie te dodatkowe kryteria są raczej miękkie.

Jakie są stosowane najczęściej?

Wymóg gwarancji bankowych, długość rękojmi na usługę, termin realizacji umowy. Dobrze, że się to sprawdza, ale nie ma to jakiegoś zasadniczego wpływu na jakość ofert. Co więcej, zdarzają się przetargi, w których zamawiający dolicza punkty za zatrudnianie na etatach pracowników, którzy mają realizować dane zadanie. I tu pojawia się problem, bo wiele urzędów błędnie ten nowy przepis stosuje. Weryfikacji nie powinna być poddawana łączna liczba etatów w całej firmie wykonawcy, ale wyłącznie zatrudnienie w kontekście wypełniania przedmiotowego zlecenia. Pewne zmiany na rynku są, ale niedokładnie idą w stronę tego, o czym myślał ustawodawca, zmieniając prawo, czyli kierowania się przy wyborze wykonawców jakością usług czy produktu.

Dlaczego tak się dzieje? Urzędnicy nie mogą się już tłumaczyć, że obliguje ich najniższa cena.

Wcześniej też ich nie obligowała. Po prostu to wciąż jest metoda najłatwiejsza i najbardziej obiektywna na wypadek kontroli. A zamawiający wciąż najbardziej obawiają się kontroli i problemów z podejrzeniami o złamanie prawa. Mógłby i powinien im pomóc Urząd Zamówień Publicznych, który zresztą został zobligowany do przygotowania specjalnego zestawu dobrych praktyk, tak by zamawiający wiedzieli, jak konkretnie mają te inne kryteria stosować.