Stawiając wymóg podania tego numeru, gmina narusza prawo, bo ogranicza krąg osób mogących objąć stery we wsi. Tymczasem taką funkcję mogą sprawować również cudzoziemcy.
Inne stanowisko przyjęła Rada Gminy Kobierzyce (woj. dolnośląskie). Przyjmując statuty sołectw położonych na swoim terenie ustaliła, że zgłoszenie kandydata na sołtysa, który stałby na czele danego sołectwa, musi zawierać numer PESEL. W toku badania legalności takiego zapisu wojewoda dolnośląski uznał go za niezgodny z przepisami wyższej rangi, zarówno tych odnoszących się do funkcjonowania jednostek pomocniczych, jak i ochrony danych osobowych.
Obcokrajowiec też
Numerem ewidencyjnym PESEL legitymują się jedynie osoby posiadające polskie obywatelstwo. Tymczasem zgodnie z art. 36 ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 594 ze zm.) członków organów sołectwa, w tym sołtysa, powołują stali mieszkańcy sołectwa w głosowaniu tajnym i bezpośrednim, spośród nieograniczonej liczby kandydatów wywodzących się z danej wspólnoty samorządowej. Tę ostatnią z mocy prawa tworzą zaś wszyscy mieszkańcy danej gminy. Jedynym ograniczeniem jest więc posiadanie statusu mieszkańca sołectwa.
„Numer PESEL nie stanowi warunku ani przesłanki pojęcia mieszkańca, więc mieści się poza granicami semantycznego znaczenia słowa mieszkańca” – wskazuje wojewoda dolnośląski Tomasz Smolarz w rozstrzygnięciu nadzorczym.
Tak więc nie trzeba legitymować się PESEL-em, by być mieszkańcem danej gminy, czy sołectwa.
Żądanie podania PESEL byłoby uzasadnione, gdyby funkcja sołtysa była zarezerwowana jedynie dla polskich obywateli. Wówczas ów numer stanowiłby dowód, że dana osoba posiada krajowy paszport. Jest jednak odwrotnie, sołtysem może być cudzoziemiec. W takiej sytuacji żądanie podania numeru PESEL stanowi de facto ograniczenie prawa wyboru.
Co chronić
Wojewoda zwrócił również uwagę na naruszenie przez radnych ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1182 ze zm.). Numer PESEL należy do tej kategorii informacji, a więc powinien być odpowiednio chroniony. Szczególnie że identyfikuje konkretną osobę. Jedną z zasad ochrony danych osobowych jest zaś to, że można je zbierać wyłącznie wtedy, gdy jest to niezbędne do realizacji określonego celu (tzw. reguła adekwatności). Tymczasem, jak wynika z wcześniejszych wyjaśnień, gromadzenie przez gminę numerów PESEL od kandydatów na sołtysów nie jest niezbędne do przeprowadzenia wyborów w sołectwie.
Kiedy odwołanie
Radni z Kobierzyc ustalili również bardzo szerokie kryteria odwołania sołtysa. Przyjęli, że może to nastąpić szczególnie wtedy, gdy dopuścił się czynu dyskwalifikującego go w opinii środowiska. Wojewoda dolnośląski uznał to za zbyt ogólną regulację, która może doprowadzić do dyskrecjonalnej oceny osoby pełniącej funkcję.
„Tak sformułowane zapisy statutu powodują swoistego rodzaju niepewność wobec prawa dla podmiotów, których dotyczą, co z kolei stoi w sprzeczności ze standardami stanowienia norm w aktach normatywnych” – uzasadniał Tomasz Smolarz.
Innymi słowy, statut sołectwa powinien wskazywać konkretne stany faktyczne, w przypadku zaistnienia których sołtys powinien spodziewać się odwołania.
Rozstrzygnięcia nadzorcze wojewody dolnośląskiego z 23 lutego 2015 r., nr NK-N.4131.52.14.2015 i nr NK-N.4131.52.15.2015
DGP przypomina
Nadając statut jednostce pomocniczej, jaką jest sołectwo, gmina musi określić:
● nazwę i obszar jednostki pomocniczej,
● zasady i tryb wyborów organów jednostki pomocniczej,
● organizację i zadania organów jednostki pomocniczej,
● zakres zadań przekazywanych jednostce przez gminę oraz sposób ich realizacji,
● zakres i formy kontroli oraz nadzoru organów gminy nad działalnością organów jednostki pomocniczej.