Klient towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI) powinien udowodnić, w jakim zakresie poniósł straty w wyniku nieprawidłowego zarządzania powierzonym kapitałem – orzekł Sąd Najwyższy.

Sprawa dotyczyła prawie 1,8 mln zł odszkodowania, jakiego zażądała firma P. od Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych „I.”. Firma P. i TFI zawarły umowę jeszcze w 2003 r., a jej przedmiotem były inwestycje w prowadzony przez TFI fundusz obracający obligacjami notowanymi w Dublinie. Firma P. dysponowała jednostkami uczestnictwa aż do marca 2009 r. Wówczas fundusz nagle zawiesił ich notowania, sprzedaż oraz skup. Dopiero po prawie dwóch tygodniach okazało się, że ich wartość spadła o ponad 13 proc. Wtedy firma P. zdecydowała się sprzedać walory. Tymczasem KNF stwierdziła, że TFI już od 19 września 2008 r. w sposób niezgodny z przepisami prowadziło wspomniany fundusz. TFI zdecydowało się więc swoim klientom udzielić rekompensat. Mimo to firma P. zażądała odszkodowania z tytułu nieprawidłowego zarządzania powierzonymi pieniędzmi.
Sąd I instancji zasądził na rzecz P. ponad 1,3 mln zł, wskazując jako podstawę art. 64 ust. 1 ustawy o funduszach inwestycyjnych (Dz.U. z 2004 r. nr 146, poz. 1546 ze zm. – u.f.i.). Przepis ten stanowi, że TFI co do zasady odpowiada wobec uczestników funduszu za szkody spowodowane niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem swoich obowiązków w zakresie zarządzania funduszem. Sąd przyjął, że firma P. pozbyłaby się walorów w połowie listopada 2008 r. Na ten moment należy zatem wycenić utracone korzyści z tytułu późniejszej sprzedaży jednostek. Jednak sąd II instancji zmienił to orzeczenie i oddalił powództwo w całości, twierdząc, że firma P. nie udowodniła szkody. Skargę kasacyjną złożyli pełnomocnicy firmy P., wskazując m.in., że art. 64 ust. 1 ustawy przerzuca ciężar udowodnienia braku szkody na TFI. To towarzystwo, dysponując funduszami i wiedzą o rynkach kapitałowych, powinno wykazać, że klient nie sprzedałby w określonym terminie jednostek uczestnictwa.
SN wprawdzie nakazał ponowne rozpoznanie sprawy, ale nie podzielił twierdzeń powoda.
– Przepis art. 64 ust. 1 u.f.i. jest odpowiednikiem art. 471 kodeksu cywilnego. Nie można więc uznać, że na pozwanego przerzucony jest ciężar dowodu – powiedział sędzia Mirosław Bączyk.

ORZECZNICTWO

Wyrok SN z 23 października 2014 r., sygn. akt I CSK 609/13