Dziewięć spośród 19 ministerialnych serwisów jest kompletnie niedostosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych. Przed urzędnikami więc wiele pracy. Tym bardziej że jeszcze w tym roku ma wejść w życie ustawa o dostępności cyfrowej stron i aplikacji mobilnych podmiotów realizujących zadania publiczne.
Nowe przepisy będą implementacją unijnej dyrektywy nr 2016/2102. Jej głównym celem jest zapewnienie szerokiej dostępności do portali i aplikacji na smartfony tworzonych przez podmioty publiczne. Skorzystać mają na tym przede wszystkim osoby niewidome i słabowidzące, głuche i słabosłyszące, starsze oraz mające trudności z rozumieniem języka pisanego bądź mówionego.
Polska od lat wlecze się w ogonie państw UE pod względem respektowania prawa do informacji osób niepełnosprawnych. Z badań GUS, na które powołuje się Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, wynika, że wysokie standardy techniczne spełnia zaledwie 44,4 proc. stron urzędów administracji publicznej. Z analiz Fundacji Widzialni przeprowadzonych w 2017 r. płynie wniosek, że żadna spośród 19 stron ministerialnych nie jest dostosowana do potrzeb niepełnosprawnych w stopniu bardzo dobrym. Zaledwie trzy uzyskały ocenę dobrą, niedostateczną – aż dziewięć.
Nowe przepisy powinny zmobilizować urzędników do tworzenia bardziej przyjaznych witryn WWW, ale zmiany nie nastąpią z dnia na dzień. Podstawowy mechanizm dyrektywy, a co za tym idzie – rodzimej ustawy, to tzw. mechanizm autorefleksji. Jest on oparty na obowiązku publikowania przez podmioty realizujące zadania publiczne oświadczeń o dostępności serwisu dla osób z niepełnosprawnościami. Państwa będą musiały promować szkolenia mające na celu naukę tworzenia i aktualizowania stron do formy przyjaznej osobom z trudnościami komunikacyjnymi.
Nie będzie jednak obowiązku szybkiej przebudowy witryn WWW. Najprawdopodobniej regułą będzie, że dopiero przy projektowaniu nowej strony podmioty będą musiały wypełnić narzucone przez UE standardy techniczne.
Etap legislacyjny
Projekt wpisany do wykazu prac legislacyjnych