Nowelizacja kodeksu wyborczego ma zawierać jednoznaczne stwierdzenie, że dwukadencyjność dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miasta ma być liczona od najbliższych wyborów samorządowych. Nie będzie już wątpliwości prawnych przy zaliczaniu poszczególnych kadencji, jak wcześniej sugerowała to opozycja. Takie m.in. zmiany zostały przyjęte przez sejmową komisję nadzwyczajną do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego. Drugie czytanie, a następnie uchwalenie projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych (druk nr 2001) – ma nastąpić na najbliższym posiedzeniu.



– Nas ta poprawka doprecyzowująca nie satysfakcjonuje. W dalszym ciągu uważamy, że dwukadencyjność jest niewłaściwym rozwiązaniem, a wręcz ogranicza obywatelom możliwość oddania głosu na sprawdzonego włodarza, który cieszy się dużym poparciem – mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.
Na prośbę samorządowców posłowie PiS dali się przekonać, aby zmniejszyć limit osób potrzebnych, by wnieść inicjatywę obywatelską.
– Przy gminie do 20 tys. mieszkańców zebranie 300 osób, którzy poprą daną inicjatywę, nie będzie problemem, ale przy kilkutysięcznym samorządzie już tak – potwierdza Marek Wójcik.
Wskutek poprawki inicjatywę uchwałodawczą będzie miało 100 osób w gminie, w której mieszkańców jest do 5 tys., 200 w gminach do 20 tys. mieszkańców i 300 w gminach powyżej 20 tys. mieszkańców (uprzednio było 500).
Podobne obniżenia progów zastosowano w powiatach (przy liczbie mieszkańców do 100 tys. taką inicjatywę będzie miało 300 osób, a powyżej co najmniej 5000).
W projekcie zdefiniowano też na nowo znak X w karcie do głosowania, a także dopuszczono możliwość uznania głosu, jeśli na karcie będą jakieś dopiski.
Projekt PiS zakłada też likwidację głosowania korespondencyjnego, a także zniesienie możliwości przeprowadzania dwudniowych wyborów. Zostaną też wprowadzeni komisarze wyborczy – to oni teraz zamiast radnych mają samodzielnie określać okręgi wyborcze.
Posłowie PiS podczas prac komisji przegłosowali też rozwiązanie mówiące o tym, że liczba radnych w okręgach może się wahać od trzech do siedmiu – zarówno w gminie, powiecie, jak i sejmiku (np. obecnie jest od pięciu do 15 radnych sejmiku). Ponadto z 10 do siedmiu ma być zmniejszona maksymalna liczba radnych powiatowych wybieranych w okręgu wyborczym (obecnie jest to od trzech do 10 osób). Zmiany zakładają też likwidację JOW-ów w wyborach do rad gmin. Dodatkowo obecnie komisarzem wyborczym mógł być sędzia, a projekt PiS zakłada, że do objęcia tej funkcji wystarczy być magistrem prawa. Autorzy projektu zdecydowali się na przyjęcie poprawki zakładającej, że taka osoba nie będzie mogła przynależeć do partii politycznej.
Nadzwyczajna komisja zdecydowała też o zmianach dotyczących Państwowej Komisji Wyborczej. Obecnie w skład PKW wchodzi trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, trzech sędziów Sądu Najwyższego oraz trzech sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zgodnie z projektem liczba członków PKW się nie zmieni, ale TK i SN wskażą po jednej osobie, natomiast siedmiu pozostałych członków zostanie wybranych przez Sejm. Te zmiany miałyby wejść w życie dopiero po wyborach parlamentarnych w 2019 r. W projekcie są też rozwiązania, które przewidują zamieszczenie kamer w lokalach wyborczych, ale także podczas sesji radnych. Dodatkowo zdecydowano też, że skarbnika nie będzie już powoływać rada gminy na wniosek wójta, a jedynie on sam.