Jeden z urzędników domaga się od wójta, aby ten podpisał go z imienia i nazwiska pod strategią, którą przygotował urząd. Kierownik ma co do tego wątpliwości, podobnie jak wobec twórców spoza gminy. Czy takie żądania są uzasadnione?
Bartosz Bator adwokat z kancelarii adwokackiej BBP / Dziennik Gazeta Prawna
Po pierwsze, trzeba zwrócić uwagę, czy kwestia praw autorskich nie została uregulowana z urzędnikiem w umowie o pracę. Jeżeli nie, wówczas to urząd z chwilą przyjęcia utworu nabywa autorskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. Po drugie jest ważne, jaki zakres obowiązków ma urzędnik. Jeśli utwór powstał w ramach jego obowiązków, ale nie wynika to wprost z umowy o pracę, wówczas urząd nie może rościć sobie pretensji do takiego utworu i w efekcie musi pod nim podpisać zainteresowanego. Z kolei jeśli utwór wynika z zakresu obowiązków urzędnika, nie ma obowiązku zamieszczania jego podpisu.
Wspomniane kwestie reguluje art. 12 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 666). Ten przepis jest dość ogólny, mówi o celu umowy i zgodnym zamiarze stron, niemniej to na pracodawcy będzie leżała konieczność udowodnienia, że ustalenia stron i ich relacja zakładały, że dany utwór powinien trafić w ręce zatrudniającego. Kolejna ważna sprawa, na jaką należy zwracać uwagę, to forma umowy zawieranej z podmiotem spoza urzędu, który tworzy coś na jego zamówienie, np. logo, strategię itp. By jednostka miała pełnię praw np. do logo, to na nią powinny być przepisane autorskie prawa majątkowe. Musi to być zapisane wprost w umowie w formie pisemnej. Jeśli takiego zapisu nie będzie, wówczas poczytuje się, że ktoś udzielił urzędowi tylko licencji na wykorzystanie utworu, zachował natomiast prawa autorskie. Ponadto jeśli urząd chce mieć prawo do przeróbek utworu, to w kontrakcie musi wprost być zapisane prawo do wykonywania praw zależnych. Jeśli urząd tego nie dopilnuje, wówczas nie będzie mógł ingerować w utwór, za który zapłacił. Po czwarte w umowie muszą być wskazane pola eksploatacji i nie można zawrzeć kontraktu na przyszłość, tzn. na pola, które powstaną w przyszłości, czy utwory, których jeszcze twórca nie stworzył.