Wykorzystując zdjęcia czy filmy na firmowych stronach internetowych, nie zawsze trzeba prosić autora o zgodę. Trzeba tylko znać zasady.



CZYTELNIK: Na stronie mojej firmy często zamieszczam różnego rodzaju fotografie czy teksty innych autorów. Czy takie działania są zgodne z prawem? Czy mogę legalnie publikować takie materiały?
EKSPERT: Świadomość istnienia i respektowania praw własności intelektualej zwiększa się w naszym społeczeństwie z roku na rok. Przybywa twórców i internautów, którzy wiedzą o tym, że każdy przejaw twórczej działalności człowieka jest chroniony przez prawo autorskie, a to należy respektować.
Wciąż jednak niewielu twórców ma świadomość tego, że nie każde wykorzystanie cudzej twórczości jest naruszeniem praw jej twórcy. Prawo autorskie oferuje kilka instytucji, dzięki którym można legalnie korzystać z cudzej twórczości, np. fragmentów zdjęć czy filmów osób trzecich. Warto je znać. Jedną z takich instytucji jest dozwolony użytek publiczny, w tym prawo cytatu.
Prawo autorskie w ściśle określonych sytuacjach zezwala na korzystanie z utworów bez konieczności uzyskiwania zgody uprawnionego, czyli właściciela praw autorskich. Takie zezwolenie ma na celu ochronę szeroko rozumianego interesu publicznego, a więc umożliwienie szerokiemu gronu społeczeństwa relatywnie swobodnego dostępu do dóbr oświaty, kultury i sztuki. Relatywnie swobodnego, a więc takiego, który nie będzie ograniczał nadto prawa twórców i godził w ich słuszne interesy.
Okazuje się, że można korzystać z urywków i fragmentów cudzych utworów bez konieczności uzyskania zgody ich twórców, i to w dodatku bezpłatnie. Jest jednak jedno małe „ale”. To korzystanie musi odbywać się w określony sposób i w konkretnych celach. Pierwszy to wyjaśnianie. Chodzi tutaj o takie wykorzystanie fragmentu cudzego utworu, w przypadku którego jego użycie jest niezbędne do wyjaśnienia np. omawianej kwestii, lepszego zobrazowania przekazu. Dobrym przykładem wykorzystania prawa cytatu z powołaniem się na cel wyjaśnienia będzie sytuacja próby wytłumaczenia, zdefiniowania koloru kobaltowego. Sam opis słowny może okazać się niewystarczający. Do opisu słownego warto dodać np. fotografię kobaltowej parasolki. W ten sposób uzyska się pewność, że definicja koloru zostanie zrozumiana.
Drugi z celów to analiza krytyczna. Ten cel prawa cytatu zakłada, że wykorzystanie fragmentu cudzego dzieła jest niezbędne dla dokonania analizy krytycznej utworu „właściwego” (a więc tego utworu, do którego fragment został dodany). Mam tutaj na myśli na przykład analizę użytych w tym utworze środków wyrazu czy poszczególnych warstw artystycznych. Przykład? Krytyk filmowy zamieszcza w recenzji filmu fragmenty badanej produkcji w celu zwrócenia uwagi na poszczególne środki wyrazu wykorzystane w analizowanym filmie.
Kolejny cel to nauczanie. W tym przypadku – podobnie jak w opisanym wcześniej celu wyjaśnienia – cytat ma przede wszystkim za zadanie uzupełniać informacje. Dobrym przykładem wykorzystywania fragmentów cudzego utworu z powołaniem się na cel nauczania są pomoce naukowe (np. podręczniki, albumy) czy też wypowiedzi prelegentów różnego rodzaju konferencji naukowych.
Ostatnim celem są „prawa gatunku twórczości”. Przykład? Karykatura lub parodia. Artysta chcący wykonać karykaturę musi posłużyć się np. zdjęciem osoby, której karykaturę chce wykonać. Wykorzystanie tego zdjęcia (bez uzyskania zgody jego twórcy) będzie uzasadnione „prawami gatunku twórczości”.
Cytat musi być rozpoznawalny. To znaczy, że musi być tak oznaczony, aby przeciętny odbiorca wiedział, kiedy zapoznaje się z utworem autora posługującego się cytatem, a kiedy z fragmentem cytowanym. Należy zatem za każdym razem podać twórcę oraz źródło cytowanego utworu.
Co istotne, cytat będzie dozwolony tylko wtedy, kiedy będzie on częścią nowego, samodzielnego utworu w rozumieniu prawa autorskiego. Wykorzystanie fragmentów filmu innego vlogera będzie możliwe tylko wtedy, gdy film, do którego te fragmenty mają być włączone, ma swoje własne elementy twórcze, a więc jest przedmiotem prawa autorskiego.
Warto wspomnieć również o problemie swobodnego wykorzystywania zdjęć znalezionych w internecie, który cały czas budzi wiele kontrowersji. Kiedy wklejanie zdjęć znalezionych w sieci do artykułu albo prezentacji jest legalne? Istnieją dwa rodzaje sytuacji, gdy wykorzystywanie cudzych zdjęć w internecie będzie odbywało się zgodnie z prawem (przy założeniu, że mamy do czynienia z fotografią – utworem prawa autorskiego). Pierwsza z nich to wykorzystywanie zdjęć udostępnionych na otwartych licencjach Creative Commons. Licencje Creative Commons zezwalają na dowolne wykorzystywanie, przesyłanie, a nawet modyfikowanie zdjęć. Niezależnie od typu licencji należy każdorazowo podać informacje o autorze utworu (zdjęcia) oraz typ licencji, na której udostępniony jest wykorzystywany utwór. Druga sytuacja to wykorzystywanie zdjęć, które znajdują się w domenie publicznej, a więc z utworów, które nie są już (z różnych względów) chronione prawem autorskim.
Jeżeli włączenie fragmentów utworu innego twórcy odbywa się w granicach ustalonych przez prawo autorskie, nie może być mowy o naruszeniu praw osoby trzeciej. Zawsze jednak, gdy istnieje ryzyko naruszenia praw autorskich osoby trzeciej, należy zwrócić się do autora dzieła i postarać się o jego wyraźną zgodę na wykorzystanie fragmentów jego dzieła.

Magdalena Miernik prawnik, autorka serwisu prawniczego Lookreatywni.pl