Ujawnienie nieprawdziwych twierdzeń już po zawarciu umowy o pracę może skutkować co najmniej nieprzedłużeniem z pracownikiem współpracy po okresie próbnym czy rozwiązaniem umowy o pracę za wypowiedzeniem - mówi Agnieszka Struk-Jaroć, radca prawny z Kancelarii Chałas i Wspólnicy.



Na portalach internetowych pojawiają się oferty przygotowania wyidealizowanych CV lub sfałszowanych referencji albo certyfikatów. Czy posługiwanie się takimi dokumentami może powodować jakieś skutki dla przyszłego pracownika?
Już samo określenie „fałszywe CV” lub „spreparowane referencje” wskazuje, że dokumenty takie nie są „legalne”. Jednak ewentualne konsekwencje ich używania są różne. W szczególności zależą od tego, czy np. doszło do sfałszowania dokumentu (a jeśli tak, to jakiego), czy też do podkolorowania rzeczywistości np. w zakresie doświadczenia czy wykształcenia. W pierwszym przypadku możemy mówić nawet o przestępstwie, gdyż osobie, która dopuszcza się fałszowania dokumentów lub posługuje się takim dokumentem, zgodnie z art. 270 par. 1 k.k., grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Jakie skutki wiążą się z przedstawieniem takich informacji pracodawcy?
Zdarza się, że kandydaci do pracy przedstawiają przesadnie wysokie kwalifikacje dotyczące np. znajomości języków obcych czy mijający się z prawdą zakres wypełnianych obowiązków u poprzedniego pracodawcy. Niektóre osoby podają również nieprawdziwe informacje o ukończonych kursach lub szkoleniach. Rekruterzy często jednak już podczas wstępnej rozmowy kwalifikacyjnej znajdują tego typu nieścisłości i odrzucają taką kandydaturę. Na tym etapie podkolorowanie rzeczywistości nie wiąże się co do zasady ze skutkami prawnymi. Może się jednak zdarzyć, że pracodawca nie zweryfikuje wszystkich danych w trakcie postępowania rekrutacyjnego. Ujawnienie nieprawdziwych twierdzeń już po zawarciu umowy o pracę może m.in. skutkować co najmniej nieprzedłużeniem z pracownikiem współpracy po okresie próbnym czy rozwiązaniem umowy o pracę za wypowiedzeniem, a w pewnych okolicznościach nawet rozwiązaniem stosunku pracy dyscyplinarnie, np. w przypadku braku uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku. Powyższe nie oznacza jednak, że osoby, które np. przedstawiły pracodawcy fałszywe certyfikaty potwierdzające rzekomo posiadane umiejętności lub inne dokumenty, mogą się czuć bezkarnie, chociażby przez wzgląd na wskazany powyżej art. 270 par. 1 k.k. Ponadto np. przywłaszczenie tytułu czy stopnia naukowego może stanowić wykroczenie z art. 61 par. 1 k.w., zagrożone grzywną do 1 tys. zł albo karą nagany.
Czy niezgodne z prawdą, ale nieznaczące wyidealizowanie CV, np. wydłużenie stażu pracy, też może mieć skutki prawne?
Przedstawienie nieprawdziwych, ale mniej istotnych informacji, np. dotyczących odbytych kursów czy znajomości obsługi programów komputerowych, może w pewnych okolicznościach stanowić przyczynę utraty przez pracodawcę zaufania do pracownika i być podstawą rozwiązania umowy z zachowaniem okresu wypowiedzenia. W pewnych okolicznościach zatrudniający może również uchylić się od skutków prawnych oświadczenia woli co do zawarcia umowy o pracę jako złożonego pod wpływem błędu – kłamstwa – wywołanego przez pracownika. Trzeba też przypomnieć, że nawet teoretycznie niezbyt istotne nieścisłości w CV mogą również prowadzić do odpowiedzialności karnej. Jeżeli zatrudniony, zaczynając pracę w nowej firmie, samodzielnie wydłuży swój dotychczasowy staż pracy, np. poprzez podrobienie świadectwa pracy, będzie wiązało się to z możliwością popełnienia przestępstwa określonego w art. 270 par. 1 k.k.