Do uzgodnień międzyresortowych trafił projekt rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2017 r. Zgodnie z nim firmy będą miały obowiązek zapewnić osobom zatrudnionym na umowie o pracę płacę w wysokości co najmniej 2 tys. zł brutto, a więc o 150 zł więcej niż w tym roku.
Rząd przekonuje, że zaproponowana kwota uwzględnia prognozowany na 2017 r. wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, który został powiększony dodatkowo o 2/3 wskaźnika prognozowanego realnego przyrostu produktu krajowego brutto w przyszłym roku. W przyjętych przez Radę Ministrów „Założeniach projektu budżetu państwa na rok 2017” przewidziano, że średnioroczny wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych będzie wynosił 101,3 proc., a realny przyrost PKB – 3,9 proc. Uwzględniając sytuację na rynku pracy, optymistyczne prognozy wzrostu gospodarczego oraz poziom inflacji, kwota minimalnego wynagrodzenia określona w projektowanym rozporządzeniu jest wyższa o 138 zł niż obligatoryjne minimum wynoszące obecnie 1862 zł.
Propozycja rządowa nie podoba się pracodawcom.
– Jesteśmy przeciwni wprowadzeniu płacy w takiej wysokości. Z punktu widzenia rozwoju polskiej gospodarki to zła decyzja, bowiem jest oparta na błędnych założeniach. Co więcej, kwota ta nie była dyskutowana w czasie posiedzeń Rady Dialogu Społecznego, więc można ją odbierać wyłącznie w kategoriach propagandowych – ostrzega Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.
Pracodawcy zwracają także uwagę, że podniesienie płacy minimalnej do takiej wysokości spowoduje, że coraz liczniejsza grupa pracujących będzie narażona na utratę pracy z uwagi na to, że koszt ich pracy będzie wyższy od korzyści, jakie uzyskuje pracodawca z ich zatrudniania. W przeciwnym razie dalsze zatrudnianie takich pracowników przynosiłoby przedsiębiorstwu straty.
Etap legislacyjny
Projekt rozporządzenia skierowany do konsultacji