W celu poprawy stanu praworządności w zakresie legalności zatrudnienia niezbędne jest zbudowanie przekonania o nieuchronności kary - tłumaczy Jarosław Leśniewski, dyrektor departamentu legalności zatrudnienia w Głównym Inspektoracie Pracy.
Czy PIP powinna mieć takie same uprawnienia jak policja?
Postępowanie kontrolne inspektora pracy jest postępowaniem o charakterze administracyjnym. Państwowa Inspekcja Pracy nie dysponuje więc uprawnieniami do prowadzenia czynności operacyjnych lub rozpoznawczych. Nie dąży też do uzyskania takich kompetencji w tak szerokim zakresie, w jakim mają je służby mundurowe, takie jak policja czy Straż Graniczna.
Ale może jednak coś by się przydało z arsenału służb?
Wskazane byłoby wyposażenie inspektorów pracy w uprawnienia do przeprowadzania udokumentowanych czynności rozpoznawczych przed formalnym wszczęciem kontroli oraz do wykorzystywania zebranych w ten sposób informacji jako dowodu w postępowaniu kontrolnym.
W czym jest problem?
W obowiązującym stanie prawnym dowody potwierdzające fakt wykonywania pracy na rzecz danego podmiotu przed dniem kontroli (np. zdjęcia placu budowy, nagrania wideo etc.), jeżeli zostały pozyskane przed formalnym wszczęciem kontroli, nie mogą być wykorzystane w toku postępowania kontrolnego do ustalenia stanu faktycznego będącego podstawą do wydania przez inspektora środków prawnych (wystąpienie, mandat karny, wniosek o ukaranie do sądu itd.).
Ostatnio główny inspektor pracy Iwona Hickiewicz zmieniła swoje stanowisko w sprawie uprawnień PIP, dzięki czemu inspektorzy będą mogli wchodzić bez zapowiedzi do firm usługowych. Czy to ułatwi pracę PIP?
Tak, ale nie rozwiązuje w 100 proc. problemów. Bo nadal nie będziemy mogli w trakcie kontroli wykorzystać dowodów zebranych przed wejściem na teren zakładu. Hamulcem jest też kodeks pracy. Chodzi o zapisy dotyczące potwierdzania na piśmie warunków umowy o pracę w pierwszym jej dniu, a także postanowienia ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, ustalające 7-dniowy termin na dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia. Dlatego potrzebne są zmiany legislacyjne, tj. wprowadzenie obowiązku potwierdzania na piśmie ustaleń co do rodzaju i warunków umowy o pracę oraz zgłoszenia do ubezpieczenia społecznego przed dopuszczeniem pracownika do pracy.
Co trzeba zmienić?
W celu poprawy skuteczności działań ograniczających skalę nielegalnego powierzania pracy niezbędne jest stworzenie strategii walki z „szarą strefą” gospodarki, której jednym z elementów (a nie jak dotąd jedynym) będzie działalność kontrolno-nadzorcza Państwowej Inspekcji Pracy. Konieczne jest wprowadzenie kompleksowych instrumentów zwalczania nielegalnego zatrudnienia, z bardziej aktywnym udziałem organów skarbowych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, także przy wzajemnym wykorzystaniu gromadzonych przez te organy danych.
Ile w ubiegłym roku stwierdzono przypadków pracy na czarno?
Nie mamy jeszcze pełnych danych za cały rok 2015, trwa ich weryfikacja i analiza. W 2014 r. nielegalne zatrudnienie polegające na powierzeniu pracy bez potwierdzenia na piśmie rodzaju umowy o pracę i jej warunków oraz niezgłoszeniu osoby zatrudnionej lub wykonującej inną pracę zarobkową do ubezpieczenia społecznego stwierdzono w 18 proc. kontrolowanych podmiotów (w 2013 r. – w 18 proc., w 2012 r. – w 16 proc.). Nieprawidłowości te dotyczyły 6,2 proc. osób objętych kontrolą (w 2013 r. – 7,4 proc., w 2012 r. – 6,6 proc.), tj. ponad 10,3 tys. pracobiorców (w 2013 r. – 13,1 tys., w 2012 r. – 11,7 tys.).
Co trzeba zrobić, żeby firmom nie opłacało się zatrudniać na czarno pracowników?
Niezbędne jest zbudowanie przekonania o nieuchronności kary za nielegalne powierzanie pracy, co może stymulować do legalizacji zatrudnienia. Wiele osób zaangażowanych w pracę nierejestrowaną jest przekonanych o nikłej skuteczności działań kontrolnych instytucji państwowych i dlatego żyje w poczuciu braku zagrożenia.
Dlaczego?
Z doświadczeń kontrolujących wynika, że wielu pracodawców świadomie łamie prawo, gdyż korzyści płynące z faktu zatrudniania wbrew przepisom są większe niż kary nakładane przez inspektorów pracy i sądy za powierzanie pracy niezadeklarowanej. Nie bez znaczenia jest zatem kwestia wysokości grzywny nakładanej przez organy PIP za nielegalne zatrudnienie. Zwiększenie jej wymiaru, w sytuacji gdy zostaną stworzone warunki do zatrudniania legalnego, może być czynnikiem, który zniechęci pracodawców do nielegalnego powierzania pracy.
Czy pracodawcy znają swoje obowiązki?
Wskazane jest prowadzenie zakrojonej na szeroką skalę działalności edukacyjnej i informacyjnej w zakresie legalności zatrudnienia, skierowanej do pracodawców i pracobiorców, w celu poszerzenia ich wiedzy – zwłaszcza o wzajemnych uprawnieniach oraz zagrożeniach związanych z zatrudnieniem w szarej strefie. Niezbędne jest wypracowanie w świadomości przedsiębiorców opinii, że opłaca się zatrudniać legalnie i jednocześnie – ze względu na rozmiar i charakter sankcji (grzywna, brak możliwości uczestnictwa w przetargach, zwrot dotacji otrzymanych ze środków publicznych) – powierzanie pracy nierejestrowanej jest nieopłacalne. Z kolei w świadomości pracujących należy wykształcić przekonanie, że zatrudnienie nielegalne przynosi szkody przede wszystkim samym pracownikom, a organy publiczne, powołane m.in. do zapobiegania i zwalczania tej patologii w stosunkach pracy, są w stanie skutecznie egzekwować ich prawa.