Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska zapowiedziała, że prezes ZUS zostanie powołany "w najbliższym czasie"; nominacji dokona premier Beata Szydło na wniosek minister Rafalskiej.
Nowelizacja ustawy o służbie cywilnej - której projekt złożył w Sejmie klub PiS - stanowi, że wyższe stanowiska w służbie cywilnej będą obsadzane w drodze powołania, a nie konkursu.
Wyższe stanowiska w służbie cywilnej to: dyrektor generalny urzędu; dyrektor i zastępca dyrektora departamentu lub komórki równorzędnej w KPRM, ministerstwie i urzędzie centralnym; dyrektor i zastępca dyrektora wydziału lub komórki równorzędnej w urzędzie wojewódzkim; wojewódzki lekarz weterynarii i jego zastępca; kierujący komórką organizacyjną i jego zastępca w Biurze Nasiennictwa Leśnego.
Według podawanych ostatnio danych, stanowisk takich jest ok. 1600. Nowela wprowadza także powołania, a nie konkursy na kierownicze stanowiska w służbie zagranicznej.
Stosunki pracy z osobami zajmującymi obecnie wyższe stanowiska w służbie cywilnej, wygasną po upływie 30 dni od soboty - dnia wejścia nowelizacji w życie - jeżeli przed upływem tego terminu nie zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy lub płacy.
Zlikwidowany został wymóg posiadania przez szefa służby cywilnej co najmniej 5-letniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w administracji rządowej lub co najmniej 7-letniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w jednostkach sektora finansów publicznych.
Zniesiono też wobec szefa służby cywilnej wymóg, by nie był członkiem partii politycznej w okresie 5 lat poprzedzających objęcie tego stanowiska; ma on nie być członkiem partii politycznej w momencie objęcia stanowiska.
Zlikwidowana została ponadto dotychczasowa Rada Służby Cywilnej, przy premierze powstać ma natomiast Rada Służby Publicznej. Rada ta ma liczyć od 7 do 9 członków, powoływanych przez premiera. Ich kadencja trwać ma 4 lata i mają pełnić swoją funkcję społecznie. Szef rządu ma powoływać przewodniczącego i wiceprzewodniczącego rady. Przewodniczący Rady Służby Publicznej miałby wchodzić w skład Rady Krajowej Szkoły Administracji Publicznej.
Funkcjonująca dotychczas Rada Służby Cywilnej liczyła 15 członków. Premier powoływał 8 członków rady spośród osób, które spełniały ustawowe kryteria konieczne dla pracy w służbie cywilnej, a ponadto, na wniosek klubów parlamentarnych, 7 członków rady reprezentujących wszystkie kluby parlamentarne spośród posłów, senatorów lub osób niebędących parlamentarzystami. Premier powoływał przewodniczącego rady, a sama rada wybierała wiceprzewodniczącego. Kadencja członków rady powołanych na wniosek klubów parlamentarnych trwała 6 lat, przy czym co 3 lata kończyła się kadencja połowy liczby członków.
Podczas prac parlamentarnych obecne zmiany w służbie cywilnej krytykowane były przez opozycję, która oceniała, że doprowadzą one do "zniszczenia i demontażu" korpusu SC. Politycy opozycji zarzucali PiS, że zmiany sprowadzają się do zwolnienia osób zajmujących wyższe stanowiska w SC i zatrudnienia w ich miejsce pracowników bez doświadczenia w administracji. Politycy opozycji oceniali także, że zmiany doprowadzą do zniesienia zasady apolityczności korpusu urzędniczego. Wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o służbie cywilnej skierowała do Trybunału Konstytucyjnego PO.
Zarzuty odpierała podczas prac parlamentarnych m.in. szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, która zapewniała, że apolityczność wszystkich członków korpusu służby cywilnej obowiązuje i niezmienione pozostają przepisy, że członkowie korpusu nie mogą manifestować poglądów politycznych, łączyć zatrudnienia w służbie cywilnej z mandatem radnego, czy tworzyć partie polityczne i działać w nich.
Z kolei odnosząc się do kwestii rezygnacji z konkursów przy obsadzie wyższych stanowisk w służbie cywilnej szefowa kancelarii premiera oceniała, że dotychczasowa zasada przeprowadzania konkursów w praktyce okazywała się rozwiązaniem "fikcyjnym". Rząd stanął na stanowisku, że zmiany wprowadzane nowelizacją "pozytywnie wpłyną na administrowanie i zarządzanie kadrami w służbie cywilnej, a przez to na efektywne wykonywanie zadań państwa".