W razie ujawnienia zatrudnienia na czarno firmy nie będą mogły już tłumaczyć inspektorom pracy, że dane osoby dopiero w dniu kontroli rozpoczęły wykonywanie obowiązków i jeszcze w tej samej dobie podpisane zostaną ich umowy. Takie obchodzenie przepisów jest obecnie możliwe, bo art. 29 par. 2 k.p. przewiduje, że jeżeli umowa o pracę nie została zawarta pisemnie, pracodawca powinien potwierdzić warunki zatrudnienia na piśmie najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy przez podwładnego. Rząd chce ten przepis zmienić. Ustalenia co do stron umowy, jej rodzaju oraz warunków zatrudnienia trzeba będzie potwierdzić jeszcze przed dopuszczeniem pracownika do wykonywania obowiązków. Tak wynika z rządowego projektu nowelizacji k.p., który trafił już do konsultacji społecznych.

– Pracodawcy wykorzystują obecne przepisy i unikają zarzutów o zatrudnienie na czarno. To syndrom pierwszej dniówki, czyli tłumaczenie – w razie kontroli – że dana osoba jest pierwszy dzień w pracy i za chwilę firma podpisze z nią umowę – tłumaczy Paweł Śmigielski, dyrektor Wydziału Prawno-Interwencyjnego OPZZ.

Potwierdzają to dane Państwowej Inspekcji Pracy. W 2014 r. nielegalne zatrudnienie polegające na powierzeniu pracy bez potwierdzenia jej warunków na piśmie ujawniono w 18 proc. kontrolowanych firm (w 2013 r. również w 18 proc. sprawdzanych podmiotów, a w 2012 r. – w 16 proc.). Nieprawidłowości te dotyczyły ponad 6 proc. zatrudnionych objętych kontrolą (10,3 tys. pracowników). Najczęściej ujawniano je u pracodawców z sektora transportu i gospodarki magazynowej oraz zakwaterowania i usług gastronomicznych. Jednocześnie niektóre firmy wykorzystywały obecne przepisy do bezpłatnej pracy na próbę. Ustalały z kandydatami do zatrudnienia, że początkowo będą oni wykonywać obowiązki bez umowy, po to aby sprawdzić ich przydatność do pracy. W ten sposób zyskiwały siłę roboczą, która nie wiązała się z żadnymi kosztami.
Zmianę art. 29 par. 2 k.p. od lat postulowała PIP (ostatnio na wrześniowym posiedzeniu Rady Rynku Pracy). Jej zdaniem – tak jak przewiduje to rządowy projekt – warunki zatrudnienia powinny być potwierdzane jeszcze przed dopuszczeniem danej osoby do wykonywania obowiązków. Inne zdanie w tej sprawie mają jednak pracodawcy. Konfederacja Lewiatan zwracała uwagę na niekorzystne konsekwencje, jakie omawiana zmiana art. 29 par. 2 k.p. powodowałby dla firm. Jedna z nich dotyczy przypadków niepodjęcia umówionej pracy. Jeśli pracownik podpisze umowę i nie stawi się do wykonywania obowiązków (porzuci umówione zatrudnienie), firma będzie musiała formalnie wypowiedzieć mu umowę. A to oznacza problemy np. z doręczeniem wymówienia (zatrudniający nie ma kontaktu z podwładnym). Zdaniem pracodawców przypadki porzucenia zatrudnienia– w związku z dynamicznie zmieniającym się rynkiem pracy – zdarzają się coraz częściej.
Rządowa nowelizacja przewiduje także kilka mniejszych zmian, które są konieczne ze względu na modyfikację art. 29 par. 2. Przed dopuszczeniem danej osoby do wykonywania obowiązków firma będzie musiała zapoznać ją z obowiązującym w zakładzie regulaminem pracy, a młodocianego (podwładnego, który ukończył 16 lat, a nie przekroczył 18 lat) – z wykazem prac lekkich. Taka zmiana ujednolici nazewnictwo stosowane w k.p. Obecnie z dokumentami takimi trzeba zapoznać zatrudnionych przed rozpoczęciem pracy. Jednocześnie zmodyfikowane przepisy będą przewidywać sankcję za niepotwierdzenie na piśmie warunków zatrudnienia. Wykroczenie takie będzie podlegać karze grzywny w wysokości od 1 tys. do 30 tys. zł.