Do niedawna pensję dostawałem w terminie, ale od jakiegoś czasu mojemu pracodawcy coraz częściej zdarza się spóźniać z wypłatą. Bywa, że dostajemy tylko część pieniędzy, a na resztę musimy czekać. Nikt z załogi nie chce o tym z szefostwem rozmawiać, gdyż boją się narazić. Ja próbowałem, ale niewiele osiągnąłem – żali się pan Janusz. – Czy jest jakieś wyjście z tej trudnej sytuacji – zastanawia się czytelnik.
Wynagrodzenie za pracę płatne raz w miesiącu pracodawca powinien wypłacać „z dołu”, niezwłocznie po ustaleniu jego pełnej wysokości, nie później jednak niż w ciągu pierwszych 10 dni następnego miesiąca kalendarzowego – informuje Państwowa Inspekcja Pracy. Ponadto powinno być odpowiednio wcześniej przekazywane, tak by w dniu wypłaty znalazło się na koncie pracownika.
Jeśli rozmowy z pracodawcą nie pomagają i nadal nie płaci w terminie, warto przymusić go jeszcze na piśmie (z potwierdzeniem odbioru). Taki dokument może przydać się w ewentualnej sprawie przed sądem jako dowód, że podejmujemy działania. Następnym krokiem – jeśli inne nie przyniosły skutku – jest zawiadomienie Państwowej Inspekcji Pracy (oddział okręgowy lub terenowy). Trzeba podać nazwę zakładu pracy i swoje dane, ale skarga jest rozpatrywana bez ich ujawniania.
Inspektor pracy skontroluje firmę i sprawdzi przedstawione zarzuty. Jeśli wysokość wynagrodzenia jest bezsporna, nakaże jego wypłatę w drodze decyzji. Może też skierować do pracodawcy wystąpienie pokontrolne o naliczenie i wypłacenie należnych świadczeń pieniężnych. Brak wypłaty pensji w ustalonym terminie lub innego świadczenia przysługującego pracownikowi, a także jego zaniżanie lub dokonywanie bezpodstawnych potrąceń jest wykroczeniem i inspektor ma prawo ukarać pracodawcę mandatem. Wysokość kary zależy od tego, czy przewinienia zdarzają się sporadyczne, czy jest to recydywa. W pierwszym przypadku kara waha się pomiędzy 1 a 2 tys. zł, w drugim – 2 do 5 tys. zł. Jeśli mimo mandatu i nakazu wypłaty pracodawca nadal nie płaci, inspektor ma prawo ukarać go grzywną, w maksymalnej wysokości 5 tys. zł (może ją nakładać kilkakrotnie).
Ostatecznie sprawa może zakończyć się nawet karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch, a w wyjątkowych okolicznościach – do lat trzech. Takie wyroki były już orzekane przez polskie sądy.
O sposobie załatwienia sprawy skarżący pracownik powiadamiany jest na piśmie w ciągu 30 dni od daty złożenia skargi, ale jeśli sprawa jest wyjątkowo trudno, trwa to dłużej.
Podstawa prawna
Art. 86, art. 282 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502). Art. 11 ustawy z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 640).