Samorządowcy ostrożni w sprawie podwyżek wynagrodzeń. Jeśli już, to zdaniem niektórych, uposażenia powinny być powiązane z wielkością jednostki samorządu terytorialnego. Taką opinię wyraził starosta siedlecki Dariusz Stopa, który był gościem Polskiego Radia RDC. Zwrócił uwagę, że dziś w świetle przepisów prezydent Warszawy może zarabiać tyle samo co wójt gminy liczącej 3 tysiące mieszkańców.

Dariusz Stopa sceptycznie podchodzi do przyciągania wyższymi wynagrodzeniami menedżerów. Zdaniem starosty siedleckiego w samorządach potrzeba nieco innego podejścia w kierowaniu. "Nie można wszystkiego sprowadzać do czystej ekonomii" - podkreślił gość RDC. Podał przykład subwencji oświatowej, która choć niewystarczająca nie oznacza drastycznych cięć w wydatkach na oświatę, ale dopłacanie przez większość samorządów do tej dziedziny ze środków własnych. "Są pewne dziedziny, gdzie musimy dołożyć nieco więcej niż dostajemy" - powiedział Dariusz Stopa.

"Dziennik Gazeta Prawna" napisał przed kilkoma dniami, że resort administracji i cyfryzacji pracuje nad przepisami umożliwiającymi wzrost miesięcznych wynagrodzeń lokalnych włodarzy do nawet 20 tysięcy złotych miesięcznie>>>

W odpowiedzi ministerstwo podało w komunikacie, że we współpracy z resortem pracy przygotowywany jest projekt zmian w rozporządzeniu regulującym wysokość płac pracowników samorządowych. Zmiany nie wpłyną bezpośrednio na podwyżkę płac decydentów, bowiem obowiązuje ich tzw. ustawa kominowa. Ministerstwo stwierdza też, że nie można dziś określić terminu wprowadzenia zmian, o których poinformowano w artykule.