Wakacyjna wyprawa do pracy w USA to koszt rzędu kilku tysięcy. Oferowane studentom zarobki pozwalają jednak te koszty pokryć i odłożyć na 30-dniowe wakacje po Stanach

Marzec jest już niemal ostatnim dzwonkiem dla studentów, którzy chcą okres wakacji spędzić w USA. Kilkadziesiąt polskich firm, które jako agencje pośrednictwa wyspecjalizowały się w wysyłaniu studentów do USA w ramach work and travel konkuruje o niemałe pieniądze. Przed wyborem jednej firmy warto sprawdzić także inne oraz opinie studentów, którzy work and travel doświadczyli na własnej skórze.

Wspólnym mianownikiem wszystkich ofert work and travel USA jest bazowanie na programie Summer Work Travel rządu amerykańskiego. Jest to jeden z programów dla osób odwiedzających USA w ramach wizy J-1 (ta sama wiza obowiązuje m.in. w programach au pair czy Secondary School Student). Niezależnie czy jest to student z Boliwii, Włoch czy Polski musi on spełnić 4 podstawowe wymogi:

  • posługiwanie się komunikatywnie językiem angielskim
  • status studenta studiów wyższych (lub szkoły policealnej)
  • zaliczenie minimum jednego semestru studiów
  • potwierdzenie znalezienia pracy u amerykańskiego sponsora

W terminologii amerykańskiej "sponsor" oznacza tamtejszą organizację wyspecjalizowaną w kierowaniu chętnych studentów z zagranicy do wakacyjnej pracy u amerykańskiego pracodawcy. Rejestr amerykańskich organizacji tego typu prowadzi Departament Stanu USA. Aktualnie na liście znajduje się 41 organizacji-sponsorów (można zobaczyć online).

Aby skorzystać z programu typu work and travel USA trzeba być dyspozycyjnym w okresie pomiędzy majem a październikiem lub nieco krótszym. Standardowym modelem są 2-4 miesiące pracy i 30 dni zwiedzania USA.

Rekrutacja i wiza J-1

Zasadnicza część rekrutacji odbywa się w Polsce. Firma wysyłająca dostarcza nam formularz do wypełnienia i przeprowadza z nami rozmowę kwalifikacyjną. Formalności wizowe, ubezpieczenie i płatności również pilotuje wybrana przez nas agencja pośrednictwa (zakres usług zależy od opcji, za jaką zapłacimy - im bardziej jesteśmy samodzielni, tym mniej płacimy firmie). Nierzadko jednak dodatkowym etapem selekcji kandydatów jest rozmowa z amerykańskim pracodawcą lub menedżerem, najczęściej przez Skype'a.

W każdym przypadku obligatoryjnym elementem jest rozmowa z konsulem. Trzeba na nią sie stawić z wykazem ocen lub indeksem oraz innymi wymaganymi dokumentami. Opis całej procedury ubiegania się o wizę J-1 opisany jest na stronie ambasady USA w Polsce.

Gdzie można pracować w ramach programów typu work and travel? Ogólnie mówiąc są to hotele, restauracje i lokale gastronomiczne oraz wszelkiego rodzaju ośrodki wypoczynku i rozrywki. Wśród ofert agencji pośrednictwa znaleźć można np. oferty pracy jako pomoc kuchenna sieci Burger King, prace fizyczne w narodowym zoo w Waszyngtonie, na recepcjach w ośrodkach wypoczynku i hotelach, itp.

Kto pyta, nie błądzi

Przy wyborze konkretnej oferty warto zwrócić uwagę nie tylko na stawkę godzinową. Warto dopytać - jeśli nie jest to napisane w ofercie - o stawkę za nadgodziny oraz o tygodniowy rozkład godzin pracy (grafik godzin może być elastyczny). Można znaleźć oferty, które wymagają tylko 4 dni pracy i wówczas można sobie wygospodarować czas na dodatkowe zajęcie. Niektórzy pracodawcy chcą zatrudniać pary albo grupę znajomych. Przed ostatecznym skalkulowaniem kosztów wyprawy do USA warto dowiedzieć się także czy w ramach pracy będziemy otrzymywać posiłki i roboczą odzież.

Przed podjęciem jakiejkolwiek pracy odbywa się - choćby krótkie - szkolenie z zadań, zasad i orientacji w miejscu pracy. W tej kwestii warto mieć pewność, czy takie szkolenie będzie wliczone do opłacanego czasu pracy.

Zakwaterowanie jest w zasadzie niemal zawsze oferowane przez pracodawcę lub firmę wysyłającą. Zazwyczaj w pobliżu miejsca pracy, co niweluje koszty codziennego dojazdu (warto jednak upewnić się, czy transport do pracy jest konieczny i jeśli jest - ile może kosztować).

Warto zorientować się ponadto jak jest skomunikowane miejsce pracy z okolicą lub najbliższym miastem. Nierzadko bowiem hotel lub ośrodek wypoczynku bywa położony w znacznej odległości od innych miast.