Podwyżki wynagrodzeń to jeden z głównych tematów spotkania Związku Nauczycielstwa Polskiego z minister edukacji. Związkowcy domagają się wzrostu płac nauczycieli co najmniej o 10 procent od stycznia 2016 roku. Minister edukacji twierdzi, że nie ma pieniędzy. Wyjaśnia, że w ciągu 10 lat subwencja oświatowa wzrosła o 15 miliardów złotych, mimo że spadła liczba uczniów.

Joanna Kluzik-Rostkowska powiedziała, że jeżeli ZNP chce, aby nauczyciele byli inaczej wynagradzani, to oczekuje propozycji, jak to zrobić w ramach obecnie istniejących środków. Minister podkreśliła, że wymaga to zmian w Karcie Nauczyciela, a czas kampanii wyborczej, to najgorszy moment na taką dyskusję.

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz uważa, że nie ma bezpośredniego związku między wynagrodzeniem nauczycieli, a zapisami w Karcie Nauczyciela. Zdaniem Broniarza minister bardziej działa jak polityk, a nauczyciele są zainteresowani dyskusją merytoryczną dotyczącą warsztatu zawodowego i wysokości wynagrodzenia, a nie dyskusją o polityce. Następne spotkanie Związku Nauczycielstwa Polskiego i minister edukacji odbędzie się za tydzień.