W najbliższy weekend nastąpi zmiana czasu z zimowego na letni. Pracujący w nocy z soboty na niedzielę będą wykonywać obowiązki o godzinę krócej.

Zasady i terminy takiej zmiany określa rozporządzenie prezesa Rady Ministrów z 5 stycznia 2012 r. w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2012–2016 (Dz.U. poz. 33). Polega ona na przestawieniu zegarów z godziny 2 minut 00 na godzinę 3 minut 00. Osoby pracujące na nocnej zmianie z 29 na 30 marca nie wypracują pełnej normy czasu pracy (siedem, a nie osiem godzin).
Nie oznacza to jednak oszczędności dla firmy. Niewypracowanie przez zatrudnionych obowiązującego ich dobowego wymiaru nie spowoduje obniżenia płacy. Zgodnie z kodeksem pracy za niewypracowaną godzinę podwładni zachowają prawo do wynagrodzenia przestojowego. Zasady jego wypłacania reguluje art. 81 k.p.
– Jeśli pracownik nie może świadczyć obowiązków z przyczyn go niedotyczących oraz pozostaje w gotowości do ich wykonywania, wówczas jest uprawniony do wynagrodzenia. Przyczyny niedotyczące pracownika niekoniecznie muszą leżeć po stronie firmy. Mogą być niezależne od obu stron i wynikać właśnie np. ze zmiany czasu – wyjaśnia Katarzyna Dulewicz, radca prawny, partner CMS Cameron McKenna.
Zgodnie z art. 81 k.p. za czas niewykonywania pracy, jeżeli zatrudniony był gotów do jej wykonywania, a doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy, przysługuje wynagrodzenie wynikające z osobistego zaszeregowania podwładnego, określonego stawką godzinową lub miesięczną, a jeżeli taki składnik pensji nie został wyodrębniony przy określaniu warunków wynagradzania – 60 proc. płacy.
Zatem pracownicy, których wynagrodzenie określone zostało stałą miesięczną kwotą, za pracę w marcu tego roku otrzymają umówioną pensję za pełen miesięczny wymiar. Także zatrudnieni wynagradzani godzinowo powinni otrzymać pensję bez potrącenia o jedną godzinę.