Pracodawcy wciąż czekają na zmianę przepisów określających zasady rekompensowania pracy w dzień wolny inny niż niedziela. Resort pracy stoi na stanowisku, że dopóki związki zawodowe nie wznowią dialogu z rządem i przedstawicielami zatrudniających, dopóty nie będzie opracowywał i proponował zmian w kodeksie pracy.
W trakcie sejmowych prac nad wprowadzeniem elastycznego czasu pracy pojawiła się inicjatywa zmiany sposobu rozliczania czasu przepracowanego w wolną sobotę. Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami praca w takim dniu może być rekompensowana tylko poprzez udzielenie wolnego w innym terminie.
– Powszechne są sytuacje, kiedy pracodawca nie może zrekompensować wykonywania obowiązków w sobotę czasem wolnym, dlatego że np. pracownik rozchorował się i przebywa na zwolnieniu lekarskim lub była to ostatnia sobota w okresie rozliczeniowym – argumentował Maciej Sekunda z Konfederacji Lewiatan, przewodniczący zespołu prawa pracy komisji trójstronnej.
Poseł Adam Szejnfeld przygotował nawet poprawkę do wspomnianej już noweli w sprawie elastycznego czasu pracy, zgodnie z którą w razie braku możliwości udzielenia dnia wolnego w zamian za pracę w wolną sobotę pracownikowi przysługuje dodatek do wynagrodzenia. Ze względu na wątpliwości zgłaszane m.in. przez Forum Związków Zawodowych i PIP poprawka została wycofana, a Radosław Mleczko, wiceminister pracy, zadeklarował, że jego resort natychmiast przystąpi do analizy przepisu.
Od tej deklaracji minęło kilka miesięcy, ale resort nie przygotował propozycji. Posłanka Małgorzata Niemczyk (PO) wystosowała w tej sprawie interpelację. W odpowiedzi minister Mleczko wyjaśnił, że ewentualne modyfikacje zasad rekompensowania pracy w dniu wolnym powinny być efektem uzgodnień dokonanych między partnerami społecznymi w ramach komisji trójstronnej.