Pracownik, który otrzymał odprawę na podstawie prawomocnego wyroku, musi się liczyć z koniecznością zwrócenia jej. Wystarczy, że z innego postępowania sądowego wynika, że jego zwolnienie było zasadne i wynikało z przyczyn, które pozbawiają go takiego świadczenia. Tak wczoraj orzekł Sąd Najwyższy.
Dwóch dyrektorów firmy ubezpieczeniowej otrzymało wypowiedzenie umowy o pracę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Jako przyczynę pracodawca wskazał m.in. niepodpisywanie listy obecności, niewykonywanie uchwały rady nadzorczej, a także nierealizowanie innych obowiązków pracowniczych. Sądy wszystkich instancji, w tym Sąd Najwyższy uznały, że przyczyny wypowiedzenia były prawdziwe i zasadne.
Pracownicy po odejściu z firmy domagali się wypłacenia odpraw. Ich umowy przewidywały takie świadczenia. Wyjątkiem od tej zasady było sześć przypadków, w tym m.in. rażące naruszenie obowiązków pracowniczych, zakazu konkurencji, czy nierealizowanie powierzonych zadań.
Pracodawca nie zgodził się na wypłatę pieniędzy. Zwolnieni odwołali się do sądu I instancji i zażądali wypłacenia odpowiednio 1,4 mln zł i 630 tys. zł. Sąd uznał, że odprawa się im należy, bo naruszenia pracownicze nie były rażące. Podobnie uznał sąd apelacyjny.
Wyrok sądu II instancji uprawomocnił się, ale firma wniosła skargę kasacyjną do SN. Ten uznał, że sprawa nie została właściwe zbadana i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Sąd apelacyjny stwierdził, że pracownicy dopuścili się jednak rażącego naruszenia obowiązków pracowniczych i podejmowali działalność konkurencyjną. Zdaniem sądu wypłacenie odpraw sprawiło, że doszło do bezpodstawnego wzbogacenia. Ostatecznie sąd apelacyjny zmienił wyrok I instancji i oddalił żądania pracowników. Dodatkowo nakazał im zwrócić nienależnie otrzymane odprawy.
Skargę kasacyjną do SN wnieśli więc pracownicy. Argumentowali, że nie mogą zwrócić odpraw, bo już je wydali. Wskazali m.in., że 50 tys. zł przeznaczyli na kościół, 200 tys. zł w formie darowizny dla syna. SN nie rozstrzygnął sprawy i skierował pytanie prawne do poszerzonego składu siedmiu sędziów. Ten podjął uchwałę, która w takich przypadkach dopuszcza zastosowanie art. 405 – 414 kodeksu cywilnego, czyli przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. W efekcie sąd powinien zbadać, czy do niego doszło.
Sprawa trafiła ponownie do rozpatrzenia przez skład trzech sędziów SN, który wczoraj orzekł o oddaleniu skargi kasacyjnej.
– Przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę zwolnionych były prawdziwe. Dlatego sąd apelacyjny mógł oprzeć się na ustaleniach z innego postępowania – uzasadniał wczoraj Jerzy Kwaśniewski, sędzia sprawozdawca SN.
Dodatkowo SN zaznaczył, że na pracownikach ciąży zwrot otrzymanych świadczeń, a nie np. na kościele i rodzinie, która otrzymała część środków w formie darowizny. Wynika to z tego, że do nabycia majątku doszło w złej wierze.
Ważne
pracownik, który nabył prawo do odprawy w złej wierze musi się liczyć z jej zwrotem
Wyrok Sądu Najwyższego z 12 lutego 2013 r., sygn. akt II PK 180/11.