Firma nie może zwolnić szeregowego pracownika za udział w strajku, który okazał się prowadzony niezgodnie z prawem. Konsekwencje w tym zakresie mogą ponieść tylko jego organizatorzy.
Pracownica wzięła udział w obu referendach dotyczących zakładowego strajku. Została ona uprzedzona przez pracodawcę, że akcja jest nielegalna ze względu na niedozwolone przeprowadzanie ponownego głosowania, a także na ukrywanie tego faktu przed pracodawcą. Zatrudniona była jednak zapewniana przez związek zawodowy, że strajk jest zgodny z przepisami. Odbył się on w dniach 16 października – 25 listopada 2008 r.
Pracodawca zwolnił wszystkich strajkujących, w tym pracownicę. Jako przyczynę wypowiedzenia umów podano udział w akcji zorganizowanej niezgodnie z zasadami przewidzianymi w ustawie z 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. nr 55, poz. 236 z późn. zm.).
Zwolniona odwołała się do sądu I instancji. Ten wskazał, że udział podwładnego w strajku odbywającym się z naruszeniem przepisów ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych jest łamaniem obowiązków pracowniczych pod warunkiem, że osoba taka wiedziała, że strajk był nielegalny. Skoro uczestnik protestu takiej wiedzy nie miał, wypowiedzenie z tego względu nie znajdowało uzasadnienia. Sąd przywrócił pracownicę do pracy.
Firma od wyroku odwołała się do sądu II instancji, który podzielił jednak poprzednie rozstrzygnięcie. Podkreślił też, że nie można było pracownicy przypisać bezprawności działania w zakresie niewykonania obowiązków. Nie miała ona bowiem świadomości nielegalności strajku. W ocenie sądu nie mógł o tym świadczyć fakt unieważnienia pierwszego referendum ze względu na naganne zachowania przedstawicieli pracodawcy, którzy utrudniali jego przeprowadzenie. Natomiast nielegalność strajku ze względu na sfałszowanie podpisów w toku drugiego głosowania uzasadnia stawianie zarzutów jego organizatorom, a nie szeregowym uczestnikom. Sąd II instancji oddalił apelację,
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego (SN). Ten przyznał, że strajk, w którym brała udział pracownica, okazał się nielegalny. Jednak za naruszenia odpowiadały osoby organizujące protest, nie wiedzieli o nich (przynajmniej do zakończenia strajku) ani zwolniona pracownica, ani też pracodawca. Zdaniem SN to, że wiedza o tym została ujawniona później, obciążać może wprawdzie pracowników organizujących strajk, ale nie jego szeregowych uczestników.
Mając zatem na uwadze fakt, że powódka nie poniosła winy za udział w strajku, który okazał się nielegalny, wypowiedzenie umowy o pracę jej złożone pozostawało niezasadne. SN oddalił skargę kasacyjną.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 26 lipca 2012 r., sygn. akt I PK 12/12.