W razie uzasadnionego podejrzenia, że zatrudniony stawił się w pracy pod wpływem alkoholu, pracodawca będzie mógł zdecydować, czy ma on się poddać badaniom wydychanego powietrza, krwi czy też obu tym testom. Ale w praktyce tylko jeśli zgodę na to wyrazi pracownik. Może być on do tego zmuszony wyłącznie w razie podejrzenia popełnienia wykroczenia lub przestępstwa. Tak wynika z projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie warunków i sposobu dokonywania badań na zawartość alkoholu w organizmie. Trafiło ono do konsultacji społecznych.
Firmy nie będą mogły więc skutecznie żądać, aby pracownik poddał się badaniom trzeźwości. Mimo że 1 lipca weszła w życie tzw. ustawa deregulacyjna, zgodnie z którą na żądanie kierownika zakładu pracy, osoby przez niego upoważnionej, a także pracownika, badanie stanu trzeźwości zatrudnionego przeprowadza np. policja.

Sama odmowa poddania się badaniom jest okolicznością obciążającą zatrudnionego

Sprawdzani przestępcy i zatrudnieni

Projekt rozporządzenia wskazuje sposób przeprowadzania badań trzeźwości w dwóch przypadkach: w razie podejrzenia popełnienia przestępstwa lub wykroczenia przez osobę będącą pod wpływem alkoholu lub gdy pracodawca nie dopuścił zatrudnionego do pracy z powodu podejrzenia jego nietrzeźwości. W takich sytuacjach można przeprowadzić badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu lub badanie krwi (albo oba testy). W pierwszym z wymienionych przypadków ma o tym decydować sąd lub organ prowadzący śledztwo, a w drugim – kierownik zakładu pracy, osoba przez niego upoważniona lub sam pracownik, gdy to on domaga się badania. Decyzja firmy będzie jednak iluzoryczna.
Jak firma sprawdzi trzeźwość pracownika / DGP
– Przepisy nadal nie precyzują, czy można zastosować przymus bezpośredni wobec pracownika, który odmówi poddaniu się badaniom – mówi Katarzyna Dulewicz, radca prawny, partner w Kancelarii Cameron McKenna.
W praktyce badanie wydychanego powietrza lub krwi będzie możliwe, jeśli zgodzi się na to pracownik.
– Niestety zmieniają się przepisy, ale pracodawca nie będzie miał narzędzi do wyegzekwowania obowiązku poddania się badaniom – potwierdza Marcin Wojewódka, radca prawny z Kancelarii Wojewódka i Wspólnicy.

Policja przeprowadzi badania

Przymusu bezpośredniego wobec pracownika nie ma zamiaru nadużywać policja.
– Jest to możliwe tylko w przypadku, gdy poddania się badaniom odmawia osoba podejrzana o popełnienie wykroczenia lub przestępstwa – mówi Piotr Bieniak z Komendy Głównej Policji.
W przypadku nietrzeźwości pracowników może dochodzić do naruszenia np. art. 70 kodeksu wykroczeń. Zgodnie z nim karze aresztu albo grzywny podlega osoba, która wbrew obowiązkowi zachowania trzeźwości znajduje się w stanie po użyciu alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji i podejmuje w tym stanie czynności zawodowe lub służbowe. Pracownik może też naruszyć art. 160, 180 i 220 kodeksu karnego.
Przewidują one karę m.in. za narażenie innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 160 k.k.) lub niedopełnienie obowiązków związanych z bezpieczeństwem i higieną pracy (art. 220 k.k.).
Dane policji wskazują, że postępowania dotyczące nietrzeźwych pracowników są wszczynane. Np. w Łodzi od lipca do grudnia ubiegłego roku przyjęto ponad 20 takich zgłoszeń w rejestrze spraw o wykroczenia i złożono wnioski o ukaranie do sądu.
Jak wskazuje Błażej Bąkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, w razie zgłoszenia podejrzenia spożycia alkoholu przez pracownika firma najczęściej prosi o przysłanie patrolu do zakładu pracy. Zdarzają się jednak i takie sytuacje, gdy pracodawca przywozi pracownika na komisariat i prosi o jego zbadanie.



Co mogą zrobić pracodawcy

W razie gdy pracodawca zauważy, że pracownik może być pod wpływem alkoholu, powinien przede wszystkim odsunąć go od pracy.
– Rozporządzenie w sprawie badania trzeźwości będzie bowiem dotyczyć tylko osób niedopuszczonych do wykonywania obowiązków– mówi Marcin Wojewódka.
Podkreśla, że następnie firma może zażądać, aby poddał się on badaniu (wydychanego powietrza, krwi lub obu tych testów). Jeśli pracownik nie odmówi, wówczas zgodnie z projektowanymi przepisami badanie wydychanego powietrza przeprowadzi organ powołany do ochrony porządku publicznego (czyli np. policja). Natomiast badanie krwi musi przeprowadzić lekarz, pielęgniarka lub inna osoba wykonująca zawód medyczny (pobrane próbki przewiezie do laboratorium np. policja lub straż miejska).

Postępowanie w razie odmowy

Jeśli zaś pracownik nie zgodzi się na badania, policja go do tego nie zmusi, jeśli nie zachodzi podejrzenie, że popełnił on wykroczenie lub przestępstwo.
– Dlatego pracodawca, który chce wyciągnąć konsekwencje wobec pracownika podejrzewanego o nietrzeźwość, powinien zadbać przede wszystkim o opinie świadków, którzy potwierdzą jego przypuszczenia – mówi Katarzyna Dulewicz.
Sama odmowa poddaniu się badaniom jest okolicznością obciążającą pracownika. Wtedy należy przedstawić zeznania świadków, które wystarczą, aby wykazać nietrzeźwość.
Firma może nałożyć karę pieniężną za stawienie się do pracy w takim stanie lub spożywanie alkoholu w czasie pracy. Może być to także przyczyna zwolnienia.
– Co warto podkreślić, nowe rozporządzenie, które ma być stosowane tylko wobec osób niedopuszczonych do pracy ze względu na podejrzenie nietrzeźwości, nie będzie dotyczyć prewencyjnych działań pracodawcy, które mają zapobiegać pracy pod wpływem alkoholu – mówi Marcin Wojewódka.
Jego zdaniem jeśli pracownicy zgodzą się np. na losowe badanie trzeźwości w określonym czasie, pracodawca może je stosować.

Będzie odpłatność za weryfikację trzeźwości

Resort zdrowia pracuje jednocześnie nad projektem nowelizacji ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (t.j. z 2007 r. nr 70, poz. 473).
Przewiduje on, że koszty związane z przeprowadzeniem badania poniesie pracodawca. Jednak jeśli przeprowadzone badanie wykaże, że pracownik jest pod wpływem alkoholu, firmie będzie przysługiwało roszczenie wobec pracownika o zwrot takich wydatków.
Dodatkowo z tytułu przeprowadzenia badań policja będzie pobierać opłatę w wysokości 250 zł, która będzie stanowić dochód budżetu państwa. Wprowadzenie takiej odpłatności ma przeciwdziałać przypadkom nadużywania przez pracodawców prawa do sprawdzania trzeźwości.
Etap legislacyjny
Projekt trafił do konsultacji społecznych