Ponad 100 mln zł w skali roku jest gotowa przeznaczyć Poczta Polska na wzrost wynagrodzeń. Związkowcy chcą więcej. Negocjacje trwają.
W tym roku podwyżki oznaczałyby dla operatora wydatek 50 mln zł, bo są planowane na drugie półrocze. – 28 maja odbyły się rozmowy z przedstawicielami wszystkich pocztowych związków zawodowych. Pracodawca złożył propozycję podniesienia od lipca br. najniższego zasadniczego wynagrodzenia w Poczcie Polskiej do 2500 zł brutto – informuje DGP rzeczniczka spółki Justyna Siwek (to kwota bez premii, trzynastki i dodatku stażowego). Ustawowa płaca minimalna w tym roku to 2100 zł.
Obecnie najniższa pensja w firmie wynosi 2250 zł. Podwyżka wyniosłaby więc 250 zł. Tylko że związkowcy oczekują 250–300 zł na każdy etat. – Rozbieżność jest więc duża. Ale będziemy negocjować – mówi nam jeden z działaczy. – Musimy się też dogadać co do podziału pieniędzy między poszczególne grupy zawodowe – dodaje inny. Swoje stanowisko związki przedstawią zarządowi w połowie czerwca.
W 2016 r. Poczta Polska podniosła pensje dwa razy, a w ub.r. były kolejne podwyżki. Wprowadzono też regularne premie. W sumie wynagrodzenia najmniej zarabiających pracowników wzrosły o prawie 800 zł w porównaniu z 2015 r. Płace, choć wciąż nieduże, ze względu na liczebność załogi stanowią większość kosztów spółki.
W ub.r. zatrudniająca ok. 80 tys. osób firma miała symboliczny zysk: 1,3 mln zł brutto. W 2016 r. było 65,3 mln zł straty. – Sytuacja ekonomiczna Poczty jest nadal trudna, ale wyniki za I kwartał br. są powyżej planu. Daje to przestrzeń do rozmów o podwyżkach. Intencją zarządu jest jak najszybsze podniesienie wynagrodzeń pracownikom – deklaruje Justyna Siwek.
Proponowane przez zarząd 2,5 tys. zł będzie też pierwszą pensją dla nowo zatrudnionych. Poczcie stale brakuje pracowników, szczególnie listonoszy. Firma szuka też np. kierowców. Czy taka kwota przyciągnie do firmy nowych ludzi (operator chce w tym roku zatrudnić ok. tysiąca osób)? – Obawiam się, że nie jest to zbyt zachęcająca stawka, mimo że dla spółki taka podwyżka będzie kosztowna – mówi Andrzej Kubisiak z Work Service. – Poczta musi rywalizować o pracowników z firmami z handlu i logistyki, gdzie płaci się powyżej 3 tys. zł – podkreśla Kubisiak.
Także Karolina Jurczak z serwisu Wynagrodzenia.pl jest zdania, że Poczta Polska wciąż będzie ustępować innym pracodawcom. – Niska stopa bezrobocia zmusza do konkurencji o pracownika. Przekłada się to na wzrost płac. W kwietniu wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw według GUS były o 7,8 proc. większe niż rok wcześniej. Pracownicy rozpoczynający pracę w znanych supermarketach zarabiają już co najmniej 2650 zł – wskazuje Karolina Jurczak.
Maciej Bąk, ekspert ds. wynagrodzeń w Pracuj.pl, zwraca uwagę, że efekt podwyżki będzie zależał od lokalizacji. – Może mocniej zadziałać w małych miejscowościach, gdzie poziom płac jest przeważnie zauważalnie mniejszy od tego w miastach. Tam konkurencja płacowa jest zbyt duża, by podobne stawki mogły stać się mocną kartą przetargową podczas rekrutacji – stwierdza Bąk.