Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy podjęła uchwałę o przyjęciu dwóch projektów: Kodeksu pracy i Kodeksu zbiorowego prawa pracy - poinformował w środę wiceminister rodziny i pracy Marcin Zieleniecki.

Przewodniczący przypomniał, że obecnie obowiązujący Kodeks pracy ma ponad 40 lat i był wielokrotnie nowelizowany. "Jest dokumentem już archaicznym ze wszech stron krytykowanym" – ocenił. "Przekazujemy Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej propozycje rozwiązań przygotowane przez ekspertów prawa pracy. Pracowaliśmy nad nimi 18 miesięcy" - dodał.

Zwrócił uwagę, że jeszcze w środę wprowadzano korekty do ostatecznego tekstu projektu. "Każda z propozycji, która jest zawarta w obu projektach, zyskała akceptację większości" - powiedział. Zaznaczył, że projekt przyjęto zdecydowaną większością głosów - 10 osób było za, 3 przeciw, jedna nie stawiła się na głosowanie z powodu wyjazdu za granicę.

Zieleniecki zaznaczył, że projekty kodeksów nie są projektami ustaw. "Są to propozycje ekspertów prawa pracy, którzy przez 18 miesięcy bardzo intensywnie pracowali" - mówił. Zaznaczył, że o dalszych losach propozycji komisji "w pierwszej kolejności" zdecyduje szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska.

Zwrócił uwagę, że podczas prac eksperci uznali m.in., że art. 22 par. 1, który mówi o nawiązywaniu stosunku pracy, jest nieskuteczny. Przypomniał, że Polska jest rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę osób, która pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych lub terminowych umowach o pracę. "Średnia unijna to jest 14 proc. W Polsce takich osób jest 27 proc." - podkreślił.

Zaznaczył, że komisja zaproponowała stosowanie kilku rodzajów umów o pracę. "Do tej pory były one nieznane polskiemu prawu pracy, tj. umowy o pracę sezonową, umowy o pracę dorywczą, umowę o pracę tzw. nieetatową. Jest to krok w kierunku uelastycznienia kodeksowych regulacji" - mówił.

Zeleniecki powiedział, że wśród propozycji znalazł się postulat, aby niezależnie do stażu każdy miał do wykorzystania 26 dni urlopu. Dodał, że komisja uznała, że w kwestii urlopów na żądanie zmiany nie są potrzebne.

Przewodniczący był dopytywany, czy projekt komisji może wykluczyć dorabianie do etatu na podstawie umów cywilnoprawnych. "Nie jestem w stanie zgodzić się z tezą, że komisja kodyfikacyjna wykluczyła pracę na podstawie umów cywilnoprawnych. Taka możliwość istnieje" - wyjaśniał.

Prof. Mirosław Włodarczyk, który zasiadał w komisji, zaznaczył, że nowy kodeks proponuje uporządkowanie kwestii samozatrudnienia. "Komisja proponuje, aby w pewnym zakresie sprawy samozatrudnienia poddać ochronie kodeksu" - powiedział.

Prof. Jakub Stelina, pracujący w komisji nad zbiorowym prawem pracy, mówił o potrzebie ożywienia dialogu społecznego. "Bo istotą zbiorowego prawa pracy jest to, że partnerzy społeczni w drodze dialogu kształtują własne relacje, w tym relacje zatrudnienia. Głównym wynikiem tego dialogu powinny być układy zbiorowe pracy" - mówił.

Według specjalistów, obowiązujący kodeks pracy (z 1974 roku) jest przestarzały, skomplikowany i nie przystaje do istniejących realiów rynku pracy.