Do konsultacji społecznych trafił właśnie projekt rozporządzenia prezesa Rady Ministrów zmieniającego rozporządzenie w sprawie stypendiów i kosztów kształcenia w Krajowej Szkole Administracji Publicznej. Po jego wejściu w życie stypendium wzrośnie z 2400 do 3300 zł (z wyrównaniem od 1 stycznia).



DGP jako pierwszy napisał pod koniec października 2017 r., że Beata Kempa, ówczesna szefowa KPRM, zabiega u Mateusza Morawieckiego, wtedy wicepremiera i ministra finasów i rozwoju, o podwyżki dla słuchaczy KSAP. Słuchacze od lat apelowali o to, by przez 18 miesięcy nauki wypłacać im wyższe stypendium.

– Wszyscy cieszymy się z tej decyzji. Pani minister Beata Kempa zapewniała nas, że walczy o zwiększenie nam stypendium – mówi słuchacz XXIX Promocji KSAP.

– Do końca nie wierzyliśmy, że się jej uda, bo w tym roku co do zasady podwyżki dla administracji rządowej są zamrożone. Chcieliśmy tysiąc złotych, ale 900 też nas bardzo cieszy – dodaje.

Rząd szacuje, że roczny koszt wzrostu stypendiów wyniesie 684 tys. zł.

– Właśnie opiniuję ten projekt i nie kryję radości, że po wielu latach udało się doprowadzić do podwyższenia stypendium. Ale dla mnie to wciąż pół drogi, bo trzeba jeszcze podnieść pensje pracownikom szkoły, a także dokonać jej informatyzacji – mówi Maria Gintowt-Jankowicz, była dyrektor KSAP i sędzia TK w stanie spoczynku.

– Wyższe stypendium było zasadne, bo przecież słuchaczom nie pozwala się dorabiać w trakcie nauki. Muszą więc zarabiać co najmniej na poziomie choćby szeregowego urzędnika – dodaje.

Z jej opinią zgadza się też inna była dyrektor tej placówki. – Wyższe stypendium jest jak najbardziej zasadne i trzeba tu pogratulować pani minister Beacie Kempie za determinację. Słuchacze muszą jednak wiedzieć, że nic nie jest za darmo – mówi Józefina Hrynkiewicz, posłanka PiS. – Wraz z wyższym stypendium trzeba zwiększyć wymagania na etapie rekrutacji do KSAP, a także w trakcie nauki. Absolwenci tej szkoły muszą mieć pogłębioną wiedzę specjalistyczną, która może być wykorzystana przez poszczególne urzędy – podkreśla. Zaznacza, że ogólna wiedza administracyjna i znajomość języków obcych to zbyt mało.

Po podwyżce stypendia w KSAP będą na podobnym poziomie jak w innych aplikacjach państwowych. W Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury stypendium na aplikacji ogólnej wynosi 3,3 tys. zł, a prokuratorskiej i sędziowskiej 3,8 tys. zł. Tyle samo przeznaczył resort spraw zagranicznych dla tych, którzy dostaną się na aplikację dyplomatyczno-konsularną.

Słuchacze Krajowej Szkoły Administracji Publicznej kształcą się na przyszłych urzędników mianowanych. W założeniu to najlepsi z najlepszych. W corocznym egzaminie konkursowym spośród kandydatów, którzy nie ukończyli 32 lat, legitymują się wykształceniem wyższym magisterskim i znajomością języka angielskiego, francuskiego lub niemieckiego, wyłanianych jest do 40 słuchaczy. Koszt wyszkolenia jednego szacuje się na około 200 tys. zł.

Kurs trwa 18 miesięcy, a każdy z uczestników otrzymuje stypendium. Po ukończeniu kształcenia zostają urzędnikami mianowanymi, a premier wyznacza ich na stanowiska w urzędach administracji rządowej.

W nowym stypendium trzeba zwiększyć wymagania na etapie rekrutacji

Etap legislacyjny

Projekt w konsultacjach