Z powodu intensywnych opadów śniegu i silnego wiatru zablokowano w poniedziałek ponad 50 dróg w różnych regionach Hiszpanii. Najtrudniejsze warunki komunikacyjne panują w północnej i środkowej części kraju.

W poniedziałek ugrupowania opozycyjne - Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE), Partia Obywatelska (Ciudadanos) i Podemos - zażądały w parlamencie pilnych wyjaśnień od ministrów spraw wewnętrznych oraz transportu w sprawie chaosu komunikacyjnego w kraju. Przypomnieli o niedzielnym paraliżu autostrady między Madrytem a Segowią, gdzie ponad 3 tys. kierowców zostało uwięzionych w zaspach. Otrzymali oni pomoc dopiero po kilkunastu godzinach.

Z informacji służb obrony cywilnej wynika, że na kilkuset drogach krajowych w całym kraju w poniedziałek panują bardzo trudne warunki z uwagi na zalegający na jezdni śnieg. Długie kolejki aut tworzą się głównie na trasach w północnej i środkowej części kraju.

Padający na terenie większości prowincji śnieg doprowadził do blokady ponad 50 krajowych dróg. Najwięcej nieprzejezdnych tras znajduje się w prowincjach Avila, Valladolid, Salamanka, Nawarra oraz Kantabria.

Jak ujawniły władze hiszpańskiej obrony cywilnej, na jednej z zasypanych śniegiem dróg w prowincji Nawarra niezbędne było udzielenie pomocy ok. 1,4 tys. osobom. Zostały one przetransportowane do szkół oraz obiektów sportowo-rekreacyjnych w regionie.

W środkowych prowincjach Hiszpanii utrzymują się niskie temperatury, oscylujące między minus 5 i minus 8 stopni Celsjusza.

W poniedziałek po południu wydano ostrzeżenie o intensywnych opadach śniegu także w południowych prowincjach Hiszpanii: Jaen, Kadyksie, Maladze i Grenadzie.

W sobotę w 46 z 50 hiszpańskich prowincji zanotowano znaczny spadek temperatur i porywiste wiatry, często wraz z intensywnymi opadami śniegu. W Asturii, w wiosce San Juan de Nieva, zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne.

Utrzymujące się od soboty śnieżyce to drugi w ostatnich dniach atak zimy w Hiszpanii. 27 grudnia sztorm Bruno przyniósł nad ten kraj silne wiatry oraz intensywne opady deszczu i śniegu. W efekcie załamania się pogody zginęła jedna osoba.

Marcin Zatyka (PAP)