Jeśli zestawić dochody obcokrajowca i zatrudniającej go firmy z wysokością grzywien, łatwo zrozumieć, dlaczego szara strefa rośnie. Ostatnie zmiany w przepisach raczej nie powstrzymają tego zjawiska.
Kilkukrotny wzrost nielegalnie pracujących w Polsce cudzoziemców w 2016 r. w porównaniu do 2015 r. to nie przypadek. To się po prostu opłaca. Zarówno polskim pracodawcom, jak i obcokrajowcom. Wysokość ewentualnych kar w stosunku do osiąganych profitów jest bowiem żałosna. Nawet ich podniesienie przyniesie raczej mizerne skutki. Bo nie tylko wartość sankcji finansowych zachęca do zatrudniania na czarno osób z niepolskimi paszportami.
Wymogi administracyjne
Jeśli cudzoziemiec posiada zezwolenie na pracę (poza kilkoma wyjątkami, tu pominiętymi) oraz zezwolenie na pobyt czasowy, wolno mu legalnie pracować w Polsce. To pierwsze nie jest potrzebne Ukraińcom, Gruzinom, Białorusinom, Rosjanom, Mołdawianom oraz Ormianom. Im wystarczy oświadczenie pracodawcy o zamiarze ich zatrudnienia, zarejestrowane w urzędzie pracy (od 1 stycznia 2018 r. rozwiązanie to w nieco zmienionym kształcie trafi z rozporządzenia do ustawy). Prawo do pracy na tej podstawie jest jednak ograniczone czasowo. Obejmuje bowiem maksymalnie sześć miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy, niezależnie od liczby podmiotów powierzających wykonywanie pracy.
Zezwolenie lub oświadczenie to dopiero pierwszy krok. W kolejnym powinno dojść do zawarcia umowy między polskim podmiotem a cudzoziemcem. A do wyboru jest umowa o pracę lub umowy cywilnoprawne (agencyjna, zlecenie i o świadczenie usług czy o dzieło). I tu zaczyna się historia z profitami.
Taniej, bo bez ZUS...
Nie powinien dziwić rozwój szarej strefy zatrudnienia cudzoziemców. Ani spadek liczby zawieranych z nimi umów o pracę (co szczególnie mocno podkreśla inspekcja pracy w sprawozdaniu za 2016 r.) czy umów cywilnoprawnych: agencyjnych, zleceń i o świadczenie usług. Ani też przyrost umów o dzieło. Te ostatnie nie są bowiem objęte ubezpieczeniami społecznymi i zdrowotnym. Od wszystkich innych trzeba odprowadzić do ZUS składki: na ubezpieczenia społeczne – 29,97 proc. wynagrodzenia (łącznie od podmiotu zatrudniającego i zatrudnionego, bez wypadkowego) oraz na zdrowotne – 9 proc. płacy po odjęciu składek na ubezpieczenia społeczne finansowanych przez zatrudnionego. Jaką to daje różnicę? Dla przykładu przy wynagrodzeniu 2000 zł brutto z umowy o dzieło miesięcznie cudzoziemcowi zostaje w portfelu 429,52 zł ([2000 zł x 13,71 proc.] + [1725,80 zł x 9 proc.] = 274,20 zł + 155,32 zł), które trafiłyby do ZUS, gdyby pracował na jednej z pozostałych umów, a podmiot zatrudniający zaoszczędza 325,20 zł (2000 zł x 16,26 proc.). Rocznie daje to kwoty odpowiednio: 5154,24 zł i 3902,40 zł.
...i bez podatku
Nielegalne zatrudnienie to także ucieczka od podatku dochodowego. Według skali podatkowej wynosi on 18 proc. przy podstawie do 85 528 zł, a ponad tę kwotę 32 proc. podstawy opodatkowania (różnica wynagrodzenia oraz składek ZUS i 7,75 proc. składki zdrowotnej). W naszym przykładzie z 2000 zł brutto wynagrodzenia stanowi to miesięcznie oszczędność na zaliczce PIT (przy podstawowych kosztach uzyskania przychodu – 111,25 zł) w kwocie 244,37 zł miesięcznie oraz 2932,44 zł rocznie.
W sumie więc razem ze składkami cudzoziemiec zyskuje rocznie 8086,68 zł. Zatrudniającemu zostaje natomiast 27 902,40 zł, w tym 24 tys. zł nieopodatkowanego wynagrodzenia przekazywanego pod stołem.
Grzywny nieskuteczne
Kara za nielegalne wykonywanie pracy przez cudzoziemca w Polsce, według przepisów w obecnym brzmieniu, wynosi nie mniej niż 3000 zł, a za zmuszanie do nielegalnej pracy – do 10 tys. zł dla zatrudniającego oraz co najmniej 1000 zł dla obcokrajowca. Opłaca się? Oczywiście. Zwłaszcza że praca na czarno to brak jakichkolwiek zobowiązań wynikających z kodeksu pracy czy kodeksu cywilnego. A prawdopodobieństwo kontroli ze strony inspekcji pracy też niezbyt wielkie.
Nowe przepisy
Kary dla zatrudniających nielegalnie wkrótce pójdą jednak w górę. Zostanie także rozszerzony ich katalog. Przewiduje to uchwalona 20 lipca 2017 r. nowelizacja ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, która wejdzie w życie 1 stycznia 2018 r. (obecnie czeka na podpis prezydenta). [ramka] Będzie to kolejna zmiana tej ustawy, po ostatniej dokonanej ustawą z 7 kwietnia 2017 r. Nowelizacja ta, obowiązująca od 1 czerwca br., wprowadziła m.in. karę grzywny, nie niższej niż 3000 zł, za powierzanie pracy tymczasowej cudzoziemcowi przez podmiot niebędący agencją zatrudnienia.
Jakie sankcje grożą pracodawcom
TAK JEST TAK BĘDZIE (OD 1 STYCZNIA 2018 R.)
Nielegalne wykonywanie pracy
Od 3000 zł dla zatrudniającego Od 1000 zł do 30 000 zł dla zatrudniającego
Od 1000 zł dla zatrudnionego Od 1000 zł dla zatrudnionego
Wymuszanie (w tym poprzez wprowadzenie w błąd) nielegalnej pracy
Od 10 000 zł dla zatrudniającego Od 3000 zł do 30 000 zł dla zatrudniającego
Do 10 000 zł dla wymuszającego Od 3000 zł do 30 000 zł dla wymuszającego
Żądanie łapówki za uzyskanie zezwolenia na pracę lub oświadczenie
Od 3000 zł dla żądającego łapówki Od 3000 zł do 30 000 zł dla żądającego łapówki
Niedopełnienie obowiązku informacyjnego z art. 88i ustawy (przekazanie danych o zmianach w zakresie zatrudnienia)
Od 100 zł Od 100 zł
Inne kary według nowych przepisów
● Od 200 zł do 2000 zł dla agencji pracy tymczasowej za niepoinformowanie o powierzeniu innej pracy cudzoziemcowi z zezwoleniem na pracę sezonową
● Od 200 zł do 2000 zł dla podmiotu, który nie zawrze umowy najmu lub użyczenia kwatery mieszkalnej albo nie przedstawi tłumaczenia umowy na język zrozumiały dla cudzoziemca z zezwoleniem na pracę sezonową
● Grzywna dla zatrudniającego za przekazywanie nieprawdziwych informacji o podjęciu, niepodjęciu lub zakończeniu pracy przez cudzoziemca (w procedurze oświadczeniowej),
● Od 200 zł do 2000 zł za niezawarcie z cudzoziemcem umowy na piśmie lub nieprzedstawienie jej tłumaczenia na język dla niego zrozumiały. ⒸⓅ
Jednak, jak wskazują eksperci, zmiany te nie są wystarczające, a samo zwiększenie sankcji w ich ocenie nadal nie będzie działać na pracodawców odstraszająco. Nie tylko bowiem o wysokość kar chodzi. Zwłaszcza że zagrożenie ustawowe nie przekłada się na kwoty sankcji wymierzane w praktyce (por. dane PIP, s. C1). Ale idzie także o nieuchronność kar, a z tą jest słabo. W efekcie przedsiębiorca – biorąc pod uwagę wysokość kar i prawdopodobieństwo kontroli – niejednokrotnie stwierdza, że bardziej opłaca się mu podjąć ryzyko naruszenia przepisów. [opinie]
Trudno też przewidzieć wszystkie skutki wprowadzonych zmian. Na to, czy liczba pracujących na czarno zmniejszy się, może bowiem wpłynąć m.in. wprowadzenie decyzji administracyjnych o wpisie oświadczeń o powierzeniu pracy do ewidencji i obowiązków informacyjnych zatrudniających o rozpoczęciu/nierozpoczęciu pracy przez cudzoziemca oraz prawa starosty do sprawdzenia zatrudniającego w zakresie stanu przychodów i dochodów, ich opodatkowania, zaległości podatkowych i ubezpieczeniowych czy realizacji obowiązku zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych.
OPINIE EKSPERTÓW
Obcokrajowcy boją się korzystać z pomocy organów państwa
Karolina Schiffter senior associate/head of global mobility & immigration practice w kancelarii Raczkowski Paruch Ius Laboris Poland / Dziennik Gazeta Prawna
Dobrze, że ustawodawca dostrzega negatywne zjawiska związane z nielegalnym zatrudnianiem cudzoziemców i stara się im przeciwdziałać. Jednak nie zwalnia to od krytycznego spojrzenia na uchwalone i projektowane zmiany. Uważam, że nie są one wystarczające. Nadal – w porównaniu do innych państw – konsekwencje finansowe za złamanie przepisów dotyczących zatrudniania cudzoziemców wydają się być stosunkowo niskie. Kary finansowe dla wielu pracodawców nie są po prostu dotkliwe. Choć teoretycznie możliwe jest nałożenie grzywny do 30 tys. zł, to w praktyce wynoszą ono znacząco mniej lub nie są w ogóle nakładane na pracodawców. Bardziej odczuwalną karą jest dopiero utrata możliwości uzyskania kolejnych zezwoleń na pracę, co obecnie następuje po ponownym ukaraniu za wykroczenie nielegalnego zatrudniania cudzoziemca.
Ważniejsza od samej wysokości kary powinna być jej nieuchronność. Stąd uważam, że większą wagę powinno się przyłożyć do wdrażania skutecznych mechanizmów kontrolowania pracodawców. Obecnie tych kontroli jest wciąż za mało. W konsekwencji biorąc pod uwagę wysokość kar i prawdopodobieństwo kontroli, przedsiębiorca niejednokrotnie stwierdza, że bardziej opłaca się mu podjąć ryzyko naruszenia przepisów.
Warto też zauważyć, że cudzoziemcy pracujący nielegalnie w Polsce sami obawiają się kar i dlatego nie zgłaszają tego faktu stosownym służbom. Kary dla cudzoziemców wydają się dużo bardziej dotkliwe. W razie wykrycia faktu nielegalnego zatrudnienia cudzoziemca cudzoziemiec zostanie zobowiązany do powrotu do swojego kraju, a także zostanie nałożona na niego kara grzywny nie niższa niż 1000 zł. Z tego względu warto byłoby przemyśleć dalsze funkcjonowanie przepisów w obecnej formie, które powodują, że cudzoziemcy obawiają się korzystać z pomocy organów państwowych.
Ostatnie zmiany w regulacjach mogą utrwalać szarą strefę
Prof. UW dr hab. Jacek Męcina dyrektor Instytutu Polityki Społecznej WNPiSM UW, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan / Dziennik Gazeta Prawna
Zmiany w ustawach: o pracownikach tymczasowych i o promocji zatrudnienia nie są idealne. Praca tymczasowa została potraktowana zbyt rygorystycznie. Skutkiem tej regulacji będzie kombinowanie i omijanie przepisów. A wystarczyło narzucić wyższe standardy zatrudniania na umowę o pracę, by osiągnąć lepszy efekt. W warunkach braku pracowników agencje pracy tymczasowej w naturalny sposób będą kluczowym ogniwem w zapewnianiu zasobów kadrowych (w tym z zagranicy) w sytuacjach krytycznych dla pracodawcy. Umożliwienie im zatrudniania na umowę o pracę na okres 36 miesięcy dawałoby możliwość kontrolowania rynku. Mielibyśmy pewność, że zatrudnienie odbywa się tylko legalnie, co jest łatwe do sprawdzenia z uwagi na to, że wykaz agencji jest w każdym urzędzie wojewódzkim.
Co do ustawy o promocji zatrudnienia, która poważnie ogranicza stosowanie systemu oświadczeniowego, rozwiązania poszły niestety w kierunku najprostszym i nieoptymalnym. Słusznie, według mnie, zdecydowano się na wprowadzenie formy decyzji administracyjnej o wpisie oświadczenia do ewidencji, ale nie zapewniono realnych warunków stosowania tych przepisów. Co najmniej kilkunastu urzędom pracy w Polsce, a w pesymistycznym wariancie – większości, grozi paraliż administracyjny związany z tym procesem albo powielanie fikcji mechanicznego wydawania decyzji, która utrwalać będzie zjawisko szarej strefy. Warto było pomyśleć o decyzjach grupowych i uproszczeniach np. dla agencji zatrudnienia, które legitymują się dobrą opinią urzędu i stałymi umowami z pracodawcami. Jak pokazują doświadczenia międzynarodowe, w walce z szarą strefą liczy się system w miarę zamknięty. Ważniejsza od wielkości kary jest jej nieuchronność. Kontrola legalności zatrudnienia jest obecnie bardzo słaba – funkcje te powinny wypełniać, jak poprzednio, urzędy pracy, bo inspekcja pracy nie radzi sobie z tymi nadużyciami.
Podstawa prawna
Art. 2 pkt 40 w zw. z pkt 11, art. 87 ust. 1 pkt 12 lit. c oraz art. 120 ust. 1-3 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1065 ze zm.).
Par. 1 pkt 20 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 21 kwietnia 2015 r. w sprawie przypadków, w których powierzenie wykonywania pracy cudzoziemcowi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest dopuszczalne bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę (Dz.U. poz. 588).
Art. 6–9 i 22 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 963 ze zm.).
Art. 66, 79 i 81–82 ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1793 ze zm.).
Art. 27 ust. 1 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 2032 ze zm.).
Art. 5 ustawy z 7 kwietnia 2017 r. o zmianie ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 962).
Art. 1 ustawy z 20 lipca 2017 r. o zmianie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz niektórych innych ustaw.