Pracownicy spółek giełdowych, którzy zawiadomią KNF o oszustwach popełnianych w ich firmie, nie są zabezpieczeni prawnie przed szykanami. Za brak odpowiednich przepisów KE upomniała polski rząd.
Chronieni i wynagradzani / Dziennik Gazeta Prawna
Termin na wprowadzenie krajowych regulacji zapewniających skuteczną ochronę sygnalistom (czyli osobom zgłaszającym nieprawidłowości wewnątrz przedsiębiorstwa) minął 3 lipca ubiegłego roku. Obowiązek ten nałożyła na wszystkie państwa UE dyrektywa wykonawcza (2015/2392) do rozporządzenia w sprawie nadużyć na rynku kapitałowym (tzw. rozporządzenie MAR). Polska to jeden z czterech krajów członkowskich, które nadal się z niego nie wywiązały. Komisja Europejska zapowiedziała, że jeśli w ciągu dwóch miesięcy państwa te nie uchwalą odpowiednich regulacji, skieruje sprawy przeciwko nim do Trybunału Sprawiedliwości UE. – Termin ten nie wydaje się zagrożony, biorąc pod uwagę zaawansowany etap prac legislacyjnych – przekonuje Ministerstwo Finansów i Rozwoju.
Zgodnie z postanowieniami dyrektywy wykonawczej dotyczącej sygnalistów kraje członkowskie UE muszą przyjąć przepisy, które obligują spółki giełdowe (niezależnie od branży) do stworzenia jasnych mechanizmów zgłaszania rzeczywistych lub potencjalnych naruszeń (w tym m.in. bezpiecznych kanałów komunikacji), zabezpieczenia sygnalistów przed zwolnieniem, degradacją, odwetem bądź dyskryminacją, a także zapewnienia ochrony danych osobowych zarówno informatorów, jak i osób podejrzewanych o oszustwa na wszystkich etapach. Teoretycznie już teraz każdy pracownik, który wie o nadużyciach np. przełożonych, może na własną rękę zawiadomić Komisję Nadzoru Finansowego lub organ przedsiębiorstwa. Naraża się jednak na represje, zwłaszcza w przypadku, gdy zgłoszenie okazałoby się chybione, mimo że było oparte na uzasadnionych przesłankach. Unia proponuje zabezpieczenie ich stosunku pracy, a nawet umożliwia zaoferowanie potencjalnym sygnalistom – na zachętę – nagród finansowych, na wzór programu od kilku lat funkcjonującego w Stanach Zjednoczonych (patrz grafika).
Implementacja w drodze
Wykonanie unijnej dyrektywy przewiduje uchwalona 10 lutego przez Sejm nowelizacja ustawy o obrocie instrumentami finansowymi (obecnie pracuje nad nią komisja senacka) oraz towarzyszący jej projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków technicznych i organizacyjnych dla firm inwestycyjnych. Nakazuje on takim podmiotom opracowanie i wdrożenie procedur anonimowego zawiadamiania o naruszeniach prawa, obrony sygnalistów przed niesprawiedliwym potraktowaniem przez przełożonych oraz ochrony danych osobowych (w tym tożsamości osób, którym zarzuca się oszustwa). – System powinien być zorganizowany w ten sposób, że spośród członków zarządu lub rady nadzorczej spółka wybiera jedną lub dwie osoby, do których będzie można bezpośrednio zgłaszać informacje o naruszeniach, np. na specjalnie założoną skrzynkę e-mailową, numer telefonu czy też za pośrednictwem działu compliance – podkreśla prof. Paweł Wajda z Uniwersytetu Warszawskiego, ekspert od prawa rynków finansowych w kancelarii Baker & McKenzie.
Dwie ścieżki
Wyjaśnia, że ścieżka bezpośrednia jest przy tym obligatoryjna, z kolei pośrednia – fakultatywna. – W praktyce krajów unijnych operatorem skrzynki pocztowej, na którą mogą spływać informacje o naruszeniach, jest podmiot zewnętrzny wobec emitenta, np. wynajęta kancelaria prawna. Po otrzymaniu zgłoszenia zawarte w nim dane osobowe są dodatkowo anonimizowane, m.in. poprzez usunięcie śladów nadania e-maila z konkretnego numeru IP – tłumaczy prof. Wajda. Następnie kancelaria przekazuje zgłoszenie osobie odpowiedzialnej w danej spółce za ich obsługę.
Jak zwracają uwagę eksperci, mechanizm ochrony sygnalistów formalnie wprowadzono już do przepisów regulujących funkcjonowanie instytucji kredytowych. Stało się to przy okazji przyjęcia unijnego pakietu regulacyjnego z 2013 r. dotyczącego wymogów kapitałowych i zarządzania ryzykiem w sektorze bankowym (tzw. pakiet CRD IV/CRR). Banki mają obowiązek ustanowienia skutecznych procedur zgłaszania naruszeń prawa, regulaminów i standardów etycznych. Nie zmienia to jednak faktu, że – co wielokrotnie podkreślał GIODO czy organizacje pozarządowe – w Polsce wciąż brakuje kompleksowej regulacji ustawowej o ochronie sygnalistów.
Unia proponuje zabezpieczenie ich stosunku pracy, a nawet system nagród finansowych