Firmy już szukają sposobów na obchodzenie nowych zasad zatrudniania cudzoziemców. Zmiany uderzą w rolników i branżę turystyczną.
To efekt planowanych zmian w nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, którą przygotowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Ma wejść w życie 1 lipca 2017 r.
Resort proponuje dwie możliwości zatrudnienia obywateli państw trzecich do prac krótkoterminowych w Polsce. Pracodawca albo będzie ubiegał się o zezwolenie na pracę sezonową (to nowy typ pozwoleń) albo złoży oświadczenie o zamiarze powierzenia pracy (zmodyfikowano obecne rozwiązanie). Przy procedurze wydania zezwolenia pracodawca będzie musiał np. przedstawić wiążącą ofertę pracy, a także zapewnić wynagrodzenie nie niższe niż polskiemu pracownikowi. Będzie ono wydawane maksymalnie na osiem miesięcy.
Procedura oświadczeniowa jest prostsza, ale dotyczy obywateli tylko niektórych państw. Wystarczy, że pracodawca złoży w powiatowym urzędzie pracy informację o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca, a ten będzie mógł pracować w Polsce przez sześć miesięcy. Tak jak obecnie, z możliwości tej będą mogli skorzystać obywatele Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji, Ukrainy. Nowością jest to, że resort będzie mógł wprowadzić taką opcję również dla innych narodowości. Będzie też miał możliwość wskazania zawodów, które objęte będą tą procedurą.
Pracodawcy chętnie korzystaliby nadal z oświadczeń (w ubiegłym roku złożono ich ponad 1 mln). Problem w tym, że resort planuje wprowadzić obostrzenie. Oświadczenia będą dotyczyły tylko zawodów, do wykonywania których nie jest wymagane zezwolenie na pracę sezonową. Zatem nie będzie można ich stosować w rolnictwie (aż 25 proc. oświadczeń dotyczy takich prac) i turystyce.
W przypadku turystki nowe wymogi dotyczące zezwoleń na pracę sezonową obejmą pola namiotowe, kempingowe, ruchome placówki gastronomiczne, pilotów wycieczek i przewodników turystycznych oraz działalność w zakresie informacji turystycznej. Natomiast w rolnictwie zezwolenia dotyczyć będą m.in. upraw drzew i krzewów owocowych. Kolejna nowość, która niekorzystnie może odbić się na pracodawcach, to wpisana w projekcie możliwość określania przez rząd limitów na wydawanie zezwoleń na pracę, w tym sezonową, oraz oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcowi. Będą one mogły ograniczać zatrudnienie obcokrajowców w danym województwie lub zawodzie.
Eksperci obawiają się, że takie prawo będzie prowokować firmy, by je omijać. – Deficyty kadrowe są ogromne. Kiedy my komplikujemy przepisy i debatujemy o tym, czy wprowadzić zezwolenia, czy postawić prostą procedurę oświadczeniową, inne państwa nie zwlekają i zachęcają np. Ukraińców do podejmowania u nich zatrudnienia – ostrzega Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Podobnego zdania jest Roland Budnik, dyrektor Gdańskiego Urzędu Pracy. – To nie jest zły pomysł, by państwo kontrolowało, ilu cudzoziemców wjeżdża do Polski. Pytanie jednak, jak ten instrument zadziała w praktyce. Uzasadnione są obawy, że nowe przepisy będą obchodzone – dodaje.
Zdaniem ekspertów dotyczy to zwłaszcza pracodawców z branży rolniczej i turystycznej, którzy będą starali się omijać limity i korzystać z procedury oświadczeniowej. Mogą np. deklarować inny niż faktyczny charakter zatrudnienia. – Nie możemy dopuścić do tego, aby tony owoców gniły na polskich polach z powodu braku rąk do pracy – dodaje Cezary Kaźmierczak.
Etap legislacyjny
Projekt ponownie skierowany pod obrady Rady Ministrów