Wskutek starzenia się społeczeństwa, od 2010 r. w Polsce ubyło niemal 1 mln osób w wieku produkcyjnym. Ten niekorzystny efekt dla gospodarki jest pogłębiany przez wciąż niski wskaźnik aktywności zawodowej kobiet, który wynosi 61,4%. Oznacza to, że statystycznie 4 z 10 Polek w wieku produkcyjnym nie pracuje i nie szuka pracy – wynika z raportu „Praca i przedsiębiorczość kobiet. Potencjał do wykorzystania w Polsce”.

Aktywność zawodowa kobiet to pojęcie bardzo często używane w kontekście świadczenia przyznawanego z rządowego programu 500 plus. Jak wynika bowiem z ostatniego Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) przeprowadzonego przez GUS, grupa kobiet, które nie pracują z powodów rodzinnych związanych z prowadzeniem domu zwiększa się i to w rekordowym tempie. Od września do marca 2016 taką przyczynę niepodejmowania zatrudnienia wskazało aż 150 tys. przedstawicielek płci pięknej. Ostatni na tak wysoką skalę wzrost zanotowano w 2008 r.

Należy jednak zaznaczyć, że aktywność zawodowa wielu kobiet nie ogranicza się tylko do działalności wycenianej rynkowo. To także prace domowe. Z tego względu, łączny czas pracy, uwzględniający pracę płatną i bezpłatną, jest dłuższy u kobiet niż u mężczyzn – średnio o 30 minut dziennie w krajach rozwiniętych i o 50 minut w krajach rozwijających się. Jak wskazują autorzy raportu, niska aktywność zawodowa kobiet w Polsce jest jednym z czynników, który utrudnia proces doganiania krajów rozwiniętych zarówno pod względem dobrobytu ekonomicznego, jak i społecznego.

Zastrzyk dla budżetu

Jak wynika z symulacji przeprowadzonej przez autorów raportu, jeśli stopa aktywności zawodowej Polek w wieku 20-64 lat w najbliższych latach osiągnie poziom krajów UE-15, to liczba pracujących Polek wzrośnie o 553 tys. Dzięki temu polska gospodarka do 2025 r. może zyskać od 90 mld do 180,7 mld zł. Symulacja zakładała, że 90 mld zł dodatkowego przyrostu PKB uda się uzyskać, w której 553 tys. kobiet będzie pracować przeciętnie 4 godziny dziennie, z kolei górny przedział oszacowania, tj. 180,7 mld zł, odpowiada sytuacji, w której każda z kobiet będzie pracować 8 godzin dziennie.

Autorzy raportu twierdzą również, że wzrost aktywności zawodowej kobiet może być istotnym czynnikiem zwiększenia długoterminowej równowagi w finansach publicznych, zwłaszcza w zakresie salda Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Według umiarkowanego scenariusza finanse publiczne do 2025 r. zyskałyby dodatkowe 52,6 mld zł dochodów z podatków i składek ubezpieczeniowych. To nie koniec optymistycznych sygnałów. Równowaga fiskalna w praktyce mogłaby być jeszcze większa, gdyż w przeprowadzonej analizie nie uwzględniono spadku wydatków sektora finansów publicznych dzięki większemu uczestnictwu kobiet w rynku pracy.

Polska do poprawki

W celu osiągnięcia szczytnie zakładanych celów konieczna będzie poprawa czynników, dzięki którym kobiety chętniej podejmują zatrudnienie. Istotne znaczenie w tej kwestii ma wykształcenie – im wyższe, tym wyższa aktywność zawodowa kobiet. Co ciekawe, wskaźnik zatrudnienia kobiet wzrasta wraz z poziomem wykształcenia również w przypadku kobiet samotnie wychowujących dzieci – taka forma macierzyństwa w przypadku posiadania wyższego wykształcenia tylko nieznacznie wpływa na zmniejszenie zatrudnienia w porównaniu z kobietami wychowującymi dzieci z partnerem.

Kolejnym czynnikiem jest liczba posiadanych dzieci w rodzinie (im więcej dzieci, tym aktywność niższa). Jak pokazuje jednak przykład krajów wysoko rozwiniętych, kobiety znacznie częściej podejmują zatrudnienie, gdy zagwarantowana jest opieka instytucjonalna dla najmłodszych ich najmłodszych dzieci, oraz gdy otrzymują wsparcie ze strony partnera w opiece nad pociechami. Autorzy raportu wskazują, że na przestrzeni ostatnich kilku lat w Polsce nie dokonały się istotne zmiany w aktywności zawodowej kobiet w zależności od liczby dzieci (różnica pomiędzy aktywnością w przypadku posiadania trójki i więcej dzieci oraz jednego dziecka pozostaje na poziomie ok. 20 pkt proc.). Najmniej aktywne zawodowo są kobiety, których najmłodsze dziecko ma od 3 do 5 lat. Taka sytuacja może oznaczać, że kobiety te, nie będąc już pod ochroną prawną, zostają zwolnione lub same decydują się na wycofanie z rynku pracy.

Istotnym elementem obniżającym aktywność zawodową kobiet jest ciągle aktualny w polskim społeczeństwie tradycyjny podział zdań w rodzinie, w którym to mężczyzna realizuje funkcję ekonomiczną, a kobieta funkcję opiekuńczą. Dla porównania, w Szwecji ponad połowa respondentów (61%) opowiada się za równym podziałem obowiązków, w Islandii, Niemczech, Finlandii jest to 39–45% społeczeństwa. Jedynie w Słowenii opcja pełnego/większościowego wykorzystania urlopu macierzyńskiego i wychowawczego przez matkę jest wskazywana przez zdecydowaną większość społeczeństwa (77%).

Jak wskazują autorzy raportu, dodatkowym istotnym czynnikiem wpływającym na konkurencyjność kobiet, zwłaszcza młodych matek, na rynku pracy są bariery wewnętrzne. Kobiety z uwagi na konieczność poświęcania większej ilości czasu na opiekę nad dzieckiem, znajdują się na gorszej pozycji. To z kolei może wpływać na obniżenie wiary we własne siły, umiejętności negocjowania korzystnych dla siebie warunków pracy, wysokości płac, awansów i w konsekwencji na negatywne nastawienie do powrotu na rynek pracy.

Wśród analizowanych krajów Polska plasuje się także stosunkowo nisko zarówno pod względem pozytywnego nastawienia do przedsiębiorczości, gotowości do założenia firmy, jak i rozwiązań sprzyjających prowadzeniu własnej działalności. Z perspektywy globalnej pozytywne nastawienie do przedsiębiorczości wykazuje 75% ludności, a gotowość do założenia firmy 43% – dla Polski te udziały wynoszą odpowiednio 71% i 38%, czyli mniej niż średnia światowa oraz mniej niż w większości krajów porównawczych. Warto zwrócić uwagę na udział kobiet w łącznej liczbie inwestorów w Polsce na tle innych krajów. W Polsce w 2014 r. było to 16,5% – najwięcej w badanej grupie państw.

Przeszkodą dla Polek w podejmowaniu aktywności zawodowej okazuje się również brak polityk łączenia życia osobistego i zawodowego. Według badania Diagnoza Społeczna 2015 wśród rozwiązań preferowanych przez Polaków pod względem godzenia pracy zawodowej i obowiązków rodzicielskich najczęściej wskazywane były rozwiązania dotyczące elastyczności w organizacji pracy.

Rozwiązania w zakresie elastycznej organizacji pracy nie są jednak wystarczające do faktycznego godzenia pracy zawodowej z opieką nad dziećmi. W tej sferze kluczową rolę odgrywają czynniki instytucjonalne. Niestety na tle innych krajów OECD wypadamy bardzo słabo. Polska ma jeden z najniższych odsetków dzieci do lat 2 oraz od 3 do 5 lat objętych opieką instytucjonalną (żłobki, kluby malucha, przedszkola, legalnie zatrudnione opiekunki). Wśród analizowanych państw zajmuje ostatnie miejsce.

Nie bez znaczenia w przypadku podejmowania pracy przez kobiety jest także długość urlopu przysługująca rodzicom i możliwość jego podziału. Urlop ojcowski, czyli przysługujący wyłącznie ojcu dziecka wynosi w Polsce jedynie 2 tygodnie. Takie rozwiązanie (dotyczące urlopu ojcowskiego) na tle 41 krajów członkowskich OECD plasuje Polskę na 19. miejscu pod względem długości płatnego urlopu oraz na 17. pozycji w przeliczeniu na ekwiwalent pełnej stawki (100% wynagrodzenia). Na tle analizowanych państw rozwiązania dotyczące urlopu ojcowskiego są u nas korzystniejsze jedynie od tych w Słowenii.

Państwa notujące jedne z wyższych stóp aktywności zawodowej kobiet: Islandia, Norwegii, Finlandia, Szwecja, to jednocześnie kraje, które cechują zaawansowane mechanizmy umożliwiające godzenie pracy zawodowej i obowiązków rodzicielskich.
Grafiki pochodzą z raportu „Praca i przedsiębiorczość kobiet. Potencjał do wykorzystania w Polsce” przygotowanego przez Deloitte na zlecenie Coca Cola Poland Services w ramach ogólnopolskiego programu aktywizacji zawodowej kobiet „Sukces to ja”. Raport zaprezentowano 2 lutego 2016 r. podczas pierwszego spotkania Forum Rynku Pracy ZPP, który stanowi platformę dialogu o wyzwaniach rynku pracy w Polsce.