Zmiany w kodeksach: cywilnym oraz postępowania cywilnego mają umożliwić dalszą informatyzację procedur, m.in. przez rozszerzenie możliwości składania dowodów nie tylko w formie dokumentów zawierających tekst, ale też dokumentów elektronicznych rozumianych jako zapis obrazu lub dźwięku. Pierwsze czytanie tego przygotowanego w Ministerstwie Sprawiedliwości obszernego, liczącego kilkadziesiąt stron, projektu odbyło się w Sejmie we wrześniu zeszłego roku. Propozycja trafiła do podkomisji.

Przewidziano, iż drogą elektroniczną będzie też można wnosić więcej pism procesowych. Również w klasycznych postępowaniach cywilnych udrożniona ma zostać ścieżka doręczeń elektronicznych, gdy chodzi o pisma od sądu dla stron, dzięki portalowi i aplikacji o nazwie "elektroniczne biuro podawcze".

W lutym podkomisja, w związku z pracami nad tym projektem, zajęła się tematem komorniczych egzekucji. Podjęcie tego tematu miało związek z nagłośnionymi w ostatnim okresie przypadkami nieprawidłowości w toku egzekucji komorniczych z zajętych ruchomości, w tym ciągników rolniczych czy samochodów.

Podkomisja zaproponowała, aby sprzedaż zajętych ruchomości nie mogła nastąpić "wcześniej niż po upływie dwóch tygodni od dnia uprawomocnienia się zajęcia". Obecnie - zgodnie z regulacją Kodeksu postępowania cywilnego - termin ten jest krótszy i sprzedaż taka nie może być dokonana "wcześniej niż siódmego dnia od daty zajęcia".

Propozycję poparł samorząd komorników. Relacjonowany w mediach przypadek komorniczego zajęcia ciągnika dotyczył rolnika z miejscowości Kulany. Stracił on pojazd o wartości ok. 100 tys. zł w ramach postępowania egzekucyjnego przeciw dłużnikowi, którym - jak się okazało - był sąsiad.

Komisja dyscyplinarna Krajowej Rady Komorniczej na początku kwietnia usunęła z zawodu asesora komorniczego znanego ze sprawy zajęcia tego ciągnika. "Komornicy codziennie dokonują 70 tys. czynności egzekucyjnych, pomyłki zdarzają się bardzo rzadko, ale każdy taki przypadek, to o jeden przypadek za dużo" - wskazywała KRK.

W drugiej połowie kwietnia sejmowa komisja do spraw zmian w kodyfikacjach zaakceptowała dopisanie do projektu zmiany ws. sprzedaży zajętych ruchomości. Do całego projektu komisja wprowadziła wówczas także kilkanaście poprawek, m.in. dotyczących pełnomocników w postępowaniu egzekucyjnym oraz elektronicznych rejestrów adwokatów i radców prawnych.

Ponadto - z inicjatywy MS - do nowelizacji dopisano artykuł przewidujący, że w okresie trzech lat od wejścia w życie ustawy będzie możliwe dokonanie wyboru wnoszenia pism procesowych drogą elektroniczną, jeśli spełnione będą względy techniczne "leżące po stronie sądu". "Jest to przepis epizodyczny, konieczność jego wprowadzenia wynika z faktu, że budowa systemu informatycznego zajmie wiele miesięcy, a jego wdrożenie w jednym terminie w całej Polsce byłoby utrudnione. Dlatego taki przepis pozwoli na sukcesywne wprowadzanie systemu" - uzasadniał resort sprawiedliwości.

Zgodnie z zasadniczą częścią projektu przewidziano, że w przepisach ma się pojawić doprecyzowanie prawnej definicji dokumentu, w myśl której będzie nim także "nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią", czyli też pismo w formie elektronicznej, dotąd nieuznawane za dokument.

Ponadto w szerszym zakresie ma być możliwe przeprowadzanie posiedzeń sądowych i dowodów (np. przesłuchań świadków) za pomocą urządzeń umożliwiających dokonywanie tego na odległość. Projekt także m.in. zdejmuje z sędziów i przekazuje w ręce referendarzy sądowych więcej uprawnień i obowiązków w postępowaniu upominawczym. (PAP)