Przystąpienie organu chroniącego prawa najsłabszych uczestników rynku do toczącej się przed sądem sprawy nie będzie wymagało zgody powoda – przedsiębiorcy.
Obecnie, aby rzecznik konsumentów mógł przyłączyć się do procesu, zgodę na to musi wyrazić strona powodowa. Tak wynika z kodeksu postępowania cywilnego. A często bywa, że powodem jest przedsiębiorca, który nie ma interesu w tym, aby godzić się na udział podmiotu wspierającego jego przeciwnika procesowego. Tak ukształtowane przepisy sprawiają więc, że w wielu przypadkach rzecznik nie może pomóc konsumentom w dochodzeniu ich praw w sądach.
Bez zgody
Na problem ten zwrócił uwagę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podczas konsultacji dotyczących przygotowanego przez resort sprawiedliwości projektu tzw. dużej noweli kodeksu postępowania cywilnego. I zgłosił postulat skorygowania art. 633 k.p.c., który zastrzega, że wstąpienie rzecznika do procesu może nastąpić tylko za zgodą powoda. Jak zauważył urząd, praktyka sądowa wyraźnie pokazuje, że powodowie będący przedsiębiorcami co do zasady takich zgód nie udzielają. Zatem obecny art. 633, zdaniem UOKiK, zapewniał „de facto iluzoryczną ochronę konsumentów jako słabszej strony stosunku prawnego i blokował skutecznie udział rzeczników konsumentów w postępowaniach wytaczanych przez przedsiębiorców”.
Te argumenty najwyraźniej trafiły do autorów nowelizacji. Po konsultacjach projekt zawiera art. 633 k.p.c. w brzmieniu proponowanym przez UOKiK: „W sprawach o ochronę konsumentów powiatowy (miejski) rzecznik konsumentów może wytaczać powództwa na rzecz konsumentów, a także wstępować, za zgodą konsumentów, do postępowań w tych sprawach w każdym ich stadium”.
Niższa opłata
To jednak nie koniec korekt, jakich na korzyść konsumentów dokonano w ministerialnym projekcie. Kolejna dotyczy projektowanego art. 13 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 300). W pierwotnej wersji resort zaproponował, aby konsument, który przed pójściem do sądu podejmie próbę polubownego rozwiązania sporu, wnosił o połowę niższą opłatę od pozwu (maksymalnie o 200 zł). Problem jednak w tym, że projektodawca nie pozostawił powodowi swobody w wyborze podmiotu, przed którym takie polubowne postępowanie miałoby się toczyć. Wskazał wprost, że z preferencyjnej wysokości opłaty będą mogli skorzystać tylko ci, którzy złożyli wnioski o rozpatrzenie sporu do stałego polubownego sądu działającego przy wojewódzkim inspektoracie Inspekcji Handlowej.
Zastrzeżenie to wywołało sprzeciw niektórych podmiotów biorących udział w konsultacjach. Wśród nich było m.in. Ministerstwo Rozwoju, które stwierdziło, że takie rozwiązanie należy uznać za niesłuszne. Jego zdaniem preferencje powinny dotyczyć wszystkich polubownych metod rozwiązywania sporów z udziałem przedsiębiorców, w tym także tych prowadzonych przed mediatorem.
Podobne uwagi zgłosił również UOKiK. Jego zdaniem na skutek proponowanej przez resort sprawiedliwości redakcji przepisu dojdzie do znacznego ograniczenia liczby przypadków, w których konsument będzie mógł skorzystać z uprawnienia do obniżenia wysokości opłaty sądowej od pozwu. Jak wskazano, wniosek do sądu polubownego przy Państwowej Inspekcji Handlowej może być złożony nie we wszystkich kategoriach spraw. Ustawodawca zdecydował, że do właściwości takich sądów nie należą m.in. sprawy dotyczące usług telekomunikacyjnych i pocztowych czy też te związane z działalnością banków. A tymczasem to właśnie one, jak zauważył urząd, pośrednio lub bezpośrednio dotyczą przeważającej większości konsumentów. „Tak sformułowane różnicowanie sytuacji konsumentów, uzależnione jedynie od przedmiotowego charakteru roszczenia, jakie podnosi w tym wypadku powód-konsument, nie znajduje uzasadnienia” – pisze UOKiK. Zdaniem organu doprowadziłoby to do wytworzenia dwóch kategorii podmiotów, gdzie jedna z nich znalazłaby się w gorszej sytuacji. A tego z kolei nie można pogodzić z konstytucyjną zasadą równości obywateli wobec prawa.
Co więcej, UOKiK miał również wątpliwości co do tego, czy ustalenie na poziomie 200 zł maksymalnej kwoty, o jaką może być obniżona opłata od pozwu, gdy konsument starał się polubownie rozwiązać spór, będzie odpowiadało rzeczywistym potrzebom społecznym. Jak bowiem zaznaczył – te mogą być większe.
Na skutek tych uwag przepis został przeredagowany w taki sposób, aby opłata od kosztów była pomniejszana zawsze, gdy klient podejmie próbę polubownego rozwiązania konfliktu, bez względu na to, przed jakim podmiotem lub organem to się odbędzie, a maksymalna obniżka wynosiła 400 zł.
Tak ukształtowane przepisy sprawiają, że w wielu przypadkach rzecznik nie może pomóc konsumentom w dochodzeniu ich praw w sądach