Pani Marta często odwiedza rodzinę na wsi. – Sąsiad mojej mamy ma duże podwórze, jest tam buda, a przy niej zaniedbany pies. Nie wchodziłam na teren, ale z daleka zwierzę wygląda na pozostawione same sobie. Kilka dni temu nie mogłam już wytrzymać – upał nie do wytrzymania, a pies trzymany na łańcuchu, obok żadnej miski z wodą. Próbowałam interweniować u gospodarza, ten jednak stwierdził w mało wybredny sposób, że to nie moja sprawa, a czworonóg ma się dobrze. Wydaje mi się, że nie można traktować psa w taki sposób, zwłaszcza przy wysokich temperaturach, nie wiem, czy coś mogę zrobić – zastanawia się czytelniczka.
Pani Marta słusznie zareagowała. Właściciele zwierząt mają w stosunku do nich określone obowiązki i nie mogą ich traktować wedle własnego uznania. Przede wszystkim należy o tym pamiętać w trakcie upałów. Dużo się mówi o trzymaniu psa w zamkniętych samochodach, warto jednak pamiętać i o tym, że także na powietrzu przy wysokich temperaturach należy psu zapewnić odpowiednie warunki. Zwierzęciu należy zapewnić stały dostęp do wody pitnej. Pies powinien swobodnie sięgnąć miski, nawet jeśli jest uwiązany. W gospodarstwach czworonogi są zazwyczaj trzymane na łańcuchu – i tę kwestię reguluje polskie prawo. Przede wszystkim łańcuch nie może być zbyt krótki, czyli mieć poniżej 3 metrów. Im krótszy, tym pies bardziej się męczy. Co więcej, nie można go trzymać nieustannie tak przywiązanego, maksymalnie 12 godzin na dobę. Gospodarz powinien też zadbać, by warunki, w jakich trzyma psa, nie powodowały u niego żadnych uszkodzeń. Niestety, częstym przypadkiem są zbyt ciężkie łańcuchy, które mogą powodować zwyrodnienie kręgosłupa u zwierzęcia. Przy upałach (ale również ulewnych deszczach i mrozach) pies powinien mieć zapewnione schronienie. Musi go ono zabezpieczać przed warunkami atmosferycznymi, czyli buda nie może być zbyt mała, dziurawa czy niewłaściwie zaizolowana. Nie można też zapominać o dostępie do właściwego pożywienia.
Najważniejsze jednak, że w sytuacji, w której zauważymy takiego psa jak pani Marta, należy zareagować. Warto, tak jak nasza czytelniczka, próbować zwrócić uwagę właścicielowi. Jeśli nie przyniesie to rezultatu, można to zgłosić – również anonimowo! – na policję lub do straży gminnej czy miejskiej.
Warto też pamiętać, że właścicielowi, który nie stosuje się do tych zaleceń, grozi kara grzywny (do 5 tys. zł.), a nawet areszt (z wyjątkiem sytuacji, kiedy pies nie ma właściwych szczepień). Jeśli natomiast pies nie ma dostępu do wody i pożywienia, brakuje budy, a warunki, w jakich jest trzymany, mogą powodować zagrożenie życia, to może zostać to uznane za znęcanie się nad zwierzętami. To już przestępstwo zagrożone karą ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat. Ponadto na osobę, która zostanie uznana za winną przestępstwa, sąd może nałożyć nawiązkę do stu tysięcy złotych na cel związany z ochroną zwierząt.
Uwaga
Jeśli uznamy, że zwierzęciu dzieje się krzywda, powinniśmy zawiadomić straż miejską lub policję. Można to zrobić anonimowo
Podstawa prawna
Art. 9, 35, 37 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. z 2013 r. poz. 856).