Sejm ustawę o uzgodnieniu płci uchwalił w ubiegłym tygodniu. Ma ona uprościć tę procedurę, która będzie prowadzona w trybie nieprocesowym, bez konieczności pozywania własnych rodziców, jak ma to miejsce obecnie. Sąd orzeczenie ma wydawać m.in. na postawie dwóch orzeczeń lekarskich.

W ubiegłym tygodniu senacka komisja zdrowia opowiedziała się za jej odrzuceniem. Z 11 członków komisji w głosowaniu wzięło udział czworo. Wniosek o przyjęcie ustawy poparł jedynie jej przewodniczący Rafał Muchacki (PO), przeciw było dwoje senatorów PiS - Dorota Czudowska i Stanisław Gogacz, a Bogusław Śmigielski z PO wstrzymał się od głosu.

Muchacki zapowiedział, że zgłosi wniosek mniejszości o przyjęcie ustawy.

Także w ubiegłym tygodniu ustawę rozpatrywała komisja praw człowieka, praworządności i petycji, jednak nie podjęła ostatecznej decyzji z jej sprawie - posiedzenie zostało przerwane, komisja ma zebrać się ponownie we wtorek, przed zaplanowanym na godzinę 11 rozpoczęciem obrad Senatu.

W trakcie posiedzenia komisji senator Jan Rulewski (PO) zaproponował dwie poprawki. Pierwsza z nich zakłada, że prawo do złożenia wniosku o uzgodnienie płci będzie przysługiwać osobom nie tylko niepozostającym w związku małżeńskim, co przewiduje ustawa, ale też nieposiadającym małoletnich dzieci. W jego ocenie zagwarantuje to prawo dzieci m.in. do życia w rodzinie.

Druga z poprawek Rulewskiego przewiduje wykreślenie zapisu, który daje sądowi możliwość ograniczenia postępowania dowodowego do dowodów z dokumentów załączonych do wniosku i dowodu z przesłuchania wnioskodawcy. W jego ocenie ta ustawowa regulacja jest instrukcją określającą zachowanie sądu.

Wniosek o przerwę w pracach komisji poparli trzej senatorowie PiS - Michał Seweryński, Bohdan Paszkowski i Robert Mamątow oraz dwaj senatorowie PO - poza Rulewskim także Aleksander Pociej. Przeciwni byli pozostali senatorowie PO - Pinior i Aleksander Świeykowski, a także Kazimierz Kutz (Koło Senatorów Niezależnych).

O poparcie ustawy w liście otwartym do senatorów w ubiegłym tygodniu zaapelowała posłanka Anna Grodzka (niezrz.), z inicjatywy której została ona opracowana. Napisała w nim m.in., że płeć to nie "swobodny wybór człowieka", tylko biologia, a osoba transpłciowa nie wybiera "płci kulturowej", ale "na przekór radykalnemu treningowi płciowemu, realizowanemu w procesie wychowania i socjalizacji, dalej odczuwa swoją, zdeterminowaną biologicznie płeć psychiczną".

"Dziwią mnie osoby, które z pozycji wiary katolickiej atakują projekt ustawy, twierdząc, że naszą płeć determinuje ciało, jakie dał nam Stwórca, a nie tożsamość psychiczna, czyli mówiąc innym językiem - dusza, jaką nas obdarzył. Zawsze sądziłam, że dla osób wierzących podstawą jest prymat ducha nad cielesnością, a miłość bliźniego jest moralnym nakazem. Tak niewiele tego uczucia obserwuję u niektórych katolickich krytyków projektu ustawy o uzgodnieniu płci" - czytamy dalej w liście Grodzkiej.

Ustawa o uzgodnieniu płci dotyczy wyłącznie procedur prawnych, nie dotyka kwestii medycznych. W myśl jej zapisów wniosek o uzgodnienie płci może złożyć osoba, która ma pełną zdolność do czynności prawnych i nie pozostaje w związku małżeńskim. Dołącza się do niego m.in. orzeczenie wydane przez dwóch lekarzy ze specjalizacją w psychiatrii lub seksuologii stwierdzające utrwalone występowanie tożsamości płciowej, odmiennej od płci metrykalnej. Sprawy dotyczące uzgodnienia płci będą rozpatrywane w trybie sądowym nieprocesowym.

Do rozpatrywania tego typu spraw uprawniony będzie tylko jeden sąd w kraju - Sąd Okręgowy w Łodzi, który wybrano ze względu na fakt, że rozpatruje on podobne sprawy od lat i szybko podejmuje decyzje, często na jednej rozprawie. Znajduje się też w centralnym punkcie kraju i nie jest tak obłożony jak sądy w Warszawie.

Prawomocne postanowienie sądu o uzgodnieniu płci stanowić będzie podstawę do wydania nowego aktu urodzenia oraz zmiany imion i nazwiska, wydania nowego aktu urodzenia, nowego numeru PESEL, dowodu osobistego.

Zapisano, że wydanie nowego aktu urodzenia na podstawie postanowienia sądu o uzgodnieniu płci nie narusza stosunków prawnych między wnioskodawcą i osobami trzecimi, w szczególności jego rodzicami, a także jego dziećmi.

Ustawa ma wejść w życie z początkiem przyszłego roku.