Stowarzyszenie Rzeczoznawców Ekonomicznych krytykuje proponowane rozwiązania dotyczące weryfikacji kandydatów na biegłych, które przewidziano w projekcie nowej ustawy o biegłych sądowych. Proponowany art. 9 ust. 1 przewiduje, że w toku postępowania o ustanowienie biegłego prezes sądu okręgowego może powołać komisję lub eksperta w celu oceny posiadanych przez kandydata wiadomości specjalnych w określonej dziedzinie wiedzy, nauki, techniki, sztuki lub rzemiosła. Zgodnie z ust. 3 komisja lub ekspert dokonuje tej weryfikacji na podstawie przedstawionych dokumentów.
– Brak dokumentów potwierdzających kwalifikację jednoznacznie dyskwalifikuje kandydata na biegłego sądowego. Rola komisji weryfikacyjnej praktycznie ograniczy się wyłącznie do oceny dostarczonej dokumentacji, co już obecnie wykonywane jest przez administrację sądu okręgowego – mówi Romuald Tomczyk, prezes Stowarzyszenia Rzeczoznawców Ekonomicznych. – Czy administracja sądu nie ma wystarczających kompetencji do oceny świadectw, dyplomów, certyfikatów oraz opinii dotyczących przygotowania zawodowego kandydata na biegłego? – pyta prezes SRE.
Zdaniem dr Magdaleny Tomaszewskiej z Uniwersytetu Warszawskiego kwestia dotycząca weryfikacji kandydatów na biegłych jest potraktowana zbyt ogólnie. – Przede wszystkim nie wiadomo w ogóle, kto mógłby takim ekspertem być czy też kto miałby w takiej komisji zasiadać – zwraca uwagę prawniczka. – Poza tym precyzyjnie ustalono maksymalne wynagrodzenie dla eksperta lub członka komisji w wysokości 542 zł, ale nie wiadomo, co się bierze pod uwagę, określając wynagrodzenie, ani kiedy stosuje się maksymalną stawkę. To jest o tyle istotne, że być może ta stawka nie będzie zachęcała ekspertów do tego, aby oceniali innych ekspertów. Poza tym nie wiadomo, jak miałaby przebiegać weryfikacja biegłych ad hoc – dodaje dr Tomaszewska.
Tymczasem zdaniem Romualda Tomczyka weryfikacja poprzez specjalne komisje jest nonsensem.
– Jedyną skuteczną metodą weryfikacji biegłego jest sala sądowa, na której musi on obronić swoją opinię. Poza tym często się zapomina o tym, że w 2008 r. Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku wskazał, że biegły jest samodzielny i odpowiada wobec osób trzecich (sygn. akt 50/05 – red.). Świadomość tego, że biegły może być potem ciągany po sądach, jest szalenie dyscyplinująca i wymusza rzetelne sporządzenie ekspertyzy – wskazuje prezes RZE.
Kwestia odpowiedzialności biegłego wobec osób trzecich nie jest jednoznaczna. Orzecznictwo w tej sprawie jest rozbieżne, a projekt ustawy o biegłych niczego w tej kwestii nie rozstrzyga. Choć w założeniach była mowa o tym, że mają się w niej pojawić zapisy ostatecznie wyłączające odpowiedzialność cywilnoprawną biegłego wobec osób trzecich.
Etap legislacyjny
Projekt w uzgodnieniach