Przyjętą przez Sejm nowelizację prezydent Bronisław Komorowski podpisał na początku kwietnia. Jej głównym celem jest unowocześnienie działalności archiwów, obejmuje też wytwórców tzw. niepaństwowego ewidencjonowanego zasobu archiwalnego.

Jak wspominał w rozmowie z PAP naczelny dyrektor Archiwów Państwowych, rozwiązania i praktyki stosowane już w II Rzeczpospolitej przez długi okres po wojnie były "obiektem marzeń archiwistów". "Mówię o podstawach prawnych i formach działania Archiwów Państwowych wobec instytucji życia publicznego o statusie prywatnym. Archiwa w myśl prawa z 1919 r. miały w zakresie obowiązków prowadzenie działań doradczych i konsultacyjnych oraz udzielanie pomocy dla przechowawców materiałów archiwalnych i dokumentów niepaństwowych. To było jedno z zadań wobec całego zasobu archiwalnego" - mówił Stępniak.

Podkreślił, że obowiązku wsparcia dla organizacji niepaństwowych wytwarzających materiały archiwalne zaniechano po II wojnie, a w latach 50. przyjęto nawet groźną - w jego ocenie - dla zasobu archiwalnego koncepcję zamierzającą do pozbawienia kościołów, fundacji, związków wyznaniowych dokumentów historycznych. "Na szczęście nigdy tego nie zrealizowano. Przyjęta w 1983 r. nowa ustawa archiwalna mówiła, że państwo wspierać będzie wysiłki prywatnych dysponentów materiałów archiwalnych, z tych założeń się jednak nie wywiązywano. A zapisy dające narzędzia prawne wspierania prywatnych posiadaczy dokumentów wykreślono z ustawy w 2006 r." - opowiadał dyrektor.

Jego zdaniem obecna nowelizacja daje Archiwom nowe możliwości. "Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych otrzymał narzędzie prawne, dzięki któremu może wspierać działalność organizacji pozarządowych i prywatnych, a nawet dysponować będzie środkami finansowymi, które przyznawać będzie tym instytucjom na cele związane z funkcjonowaniem archiwów. Jedną z najbardziej zasłużonych instytucji, która wcześnie podjęła trud gromadzenia i przechowywania dokumentów z nieodległej przeszłości jest Ośrodek Karta. Podejmuje on też działania na rzecz rozwoju organizacji pozarządowych zajmujących się dokumentowaniem życia społecznego czy dziejów lokalnych" - powiedział Stępniak.

Archiwa podpisały w ubiegłym tygodniu porozumienie o współpracy z Kartą. "Podpisując je zdecydowałem się też, by przy udziale Ośrodka jako wiodącej instytucji w tym zakresie opracować modele postępowania Archiwów Państwowych wobec całej sfery niepaństwowego zasobu archiwalnego. Zobowiązaliśmy się oczywiście też do udzielania pomocy metodycznej i naukowej, udostępnimy Ośrodkowi nasze możliwości techniczne prezentowania i zamieszczania online zbiorów Karty w ramach naszego Centralnego Repozytorium Cyfrowego. Mam nadzieję, że będzie to modelowy wzór współpracy Archiwów z organizacjami pozarządowymi w dziedzinie zabezpieczania, udostępniania i opracowywania archiwaliów" - zaznaczył dyrektor.

Według niego wartość poznawcza i naukowa dokumentów takich organizacji jest bardzo istotna. "Archiwa Państwowe gromadzą tylko część dokumentów, w większości o charakterze urzędowym wytwarzanych przez instytucje państwowe. Spośród istniejących ok. 120 tys. takich instytucji tylko mniej niż 10 proc. przekazuje do Archiwów wytwarzane dokumenty. Podmioty niepaństwowe z reguły nie konsultują z nami postępowania z dokumentacją. Kiedy stwierdzimy zaś, że partie czy związki zawodowe są obecnie podmiotami prywatnymi, a organizacje pozarządowe odgrywają w życiu kraju coraz większą rolę widzimy, że potężna część dokumentacji - unikatowe świadectwo naszych czasów jest poza zasięgiem Archiwów, jedynego gwaranta jej trwałego zachowania. Stąd znaczenie współpracy z tymi instytucjami, pomoc we właściwym postępowaniu z wytwarzaną przez nie dokumentacją oraz gotowość Archiwów do przejęcia dokumentów w razie ustania działalności, w celu zabezpieczenia i udostępnienia" - podkreślił Stępniak.

Zwrócił też uwagę na fakt, że w Polsce istnieje instytucja narodowego zasobu archiwalnego i od kilku lat budowana jest świadomość funkcjonowania także jego niepaństwowej części. "Zasób ten w Polsce jest instytucją prawa i obejmuje wszystkie materiały archiwalne o wartości historycznej. To ważne źródła do badań przeszłości. Pamiętając o ogromnych zniszczeniach zasobu archiwalnego podczas wojny przyjęto rygorystyczne zapisy dotyczące ochrony jego zachowanej części, m.in. zakaz wywożenia za granicę, obowiązek ochrony i wkraczania instytucji państwowych w sytuacji zagrożenia zbiorów. Ważne byłoby też powstanie rejestru narodowego zasobu archiwalnego, przez wzgląd na bezpieczeństwo oraz dostarczenie badaczom informacji na temat jego zawartości i warunków udostępniania. Wszystkie te działania bowiem zmierzają do ochrony dziedzictwa dokumentacyjnego państwa i narodu" - podsumował naczelny dyrektor Archiwów.