Pan Michał prowadzi działalność gospodarczą jako informatyk. Zajmuje się głównie tworzeniem i sprzedażą aplikacji mobilnych. Jego produkty są bardzo popularne głównie wśród klientów z zagranicy. Do tej pory, jeśli np. Hiszpan odpłatnie ściągał nową grę pana Michała, ten naliczał VAT według polskiej stawki 23 proc. Teraz jednak podobno ma się to zmienić. Czy to prawda?
Tak. Programiści prowadzący działalność gospodarczą muszą przygotować się na prawdziwą rewolucję w rozliczeniach. Już za miesiąc sprzedaż konsumentowi z innego kraju UE np. aplikacji mobilnej (jak u pana Michała) nie będzie opodatkowana polskim 23-proc. VAT, a obowiązującą za granicą stawką tej daniny. Od 1 stycznia 2015 r. zmieniają się bowiem unijne reguły dotyczące ustalania miejsca świadczenia usług elektronicznych, nadawczych i telekomunikacyjnych. Jeśli przedsiębiorca świadczy je na rzecz zagranicznych osób fizycznych (konsumentów), to będą one podlegać VAT w kraju konsumpcji. Nic nie zmieni się jednak w rozliczeniach z innymi przedsiębiorcami.
Dziś usługi pana Michała na rzecz konsumentów podlegają podatkowi w Polsce zgodnie zarówno z ustawą o VAT, jak i unijną dyrektywą. Taka reguła zostanie zmieniona w całej UE już od początku nowego roku. To mogłoby oznaczać konieczność rejestracji programisty-przedsiębiorcy jako podatnika w każdym z krajów, z którego pochodzą kontrahenci. Aby tego uniknąć, Komisja Europejska zasugerowała przedsiębiorcom rejestrację w tzw. małych punktach kompleksowej obsługi (MOSS). Pan Michał ma w Polsce taką możliwość od 1 października 2014 r. Powinien w tym celu złożyć drogą elektroniczną zgłoszenie rejestracyjne VIU-R do II Urzędu Skarbowego Warszawa-Śródmieście. Urząd potwierdzi zarejestrowanie go w systemie VAT MOSS pod dotychczasowym numerem NIP albo odmówi przyjęcia zgłoszenia.
Po rejestracji pan Michał będzie miał obowiązek składać do II US drogą elektroniczną dwie kwartalne deklaracje VAT. W jednej uwzględni sprzedaż nieobjętą nowymi regulacjami, w drugiej tę na rzecz osób fizycznych z UE. W niej trzeba będzie uwzględnić sprzedaż do każdego państwa unijnego, do którego trafiła usługa. Nieprzekraczalnym terminem na złożenie nowej deklaracji będzie 20. dzień miesiąca następującego po każdym kwartale (także gdy wypadnie w sobotę lub dzień wolny od pracy). Wtedy też pan Michał powinien wpłacić na rachunek bankowy II US należny podatek. Ten będzie naliczany według stawki obowiązującej w kraju zagranicznego kontrahenta programisty. Przydatne będzie więc zestawienie udostępnione przez Komisję Europejską pod adresem http://ec.europa.eu/taxation_customs/resources/documents/taxation/vat/how_vat_works/rates/vat_rates_en.pdf. W tym dokumencie aktualizowana będzie wysokość VAT w każdym z krajów UE (usługi pana Michała jako elektroniczne podlegają zawsze stawce podstawowej). Kolejną sprawą, o której należy pamiętać, jest to, że wszelkie wartości pieniężne w nich wykazywane trzeba podać w euro. Jeśli użyje się innych, trzeba będzie je przeliczyć według kursu opublikowanego przez Europejski Bank Centralny w ostatnim dniu danego okresu rozliczeniowego albo według kursu wymiany z następnego dnia (jeśli nie zostanie w tym dniu opublikowany). Po złożeniu deklaracji pan Michał powinien otrzymać specjalny numer identyfikacyjny przypisany do tego konkretnego dokumentu. Następnie będzie mógł się nim posłużyć, płacąc podatek. Taka procedura ma ułatwić pracę urzędników podczas dalszej dystrybucji VAT do właściwych krajów członkowskich. Złożony dokument wraz z kwotą podatku od towarów i usług trafi do państwa siedziby konsumenta za pośrednictwem bezpiecznej sieci komunikacyjnej.
Programista nie może też zapominać, że także same faktury będą musiały być wystawiane według przepisów kraju konsumpcji usługi. KE, chcąc pomóc przedsiębiorcom, zadeklarowała opublikowanie zasad fakturowania obowiązujących w poszczególnych państwach członkowskich.
Następny obowiązek dotyczy prowadzenia ewidencji sprzedaży, w której należy wykazać transakcje z podziałem na stawki daniny obowiązujące w innych krajach UE. Pan Michał będzie musiał przechowywać ją przez 10 lat od zakończenia roku, w którym doszło do transakcji. Dodatkowo taki rejestr trzeba będzie udostępniać elektronicznie na każde żądanie państwa, w którym przedsiębiorca się zarejestrował, jak też kraju, do którego sprzedawał usługi. Jeśli zagraniczne państwo zgłosi takie żądanie, pojawić się mogą trudności językowe. Tamtejszy fiskus wyśle pisma w języku urzędowym swojego kraju, a to spowoduje konieczność sporządzania tłumaczenia dokumentów przez tłumacza przysięgłego. Pan Michał musi także pamiętać, że na udostępnienie rejestru będzie miał nie więcej niż miesiąc od zgłoszenia zapytania przez zagraniczny urząd podatkowy.
Zmiany, choć od dawna zapowiadane przez KE, budzą coraz większy niepokój przedsiębiorców, którzy wskazują na wiele potencjalnych problemów. Najważniejszym z nich jest ustalenie podatkowego statusu kontrahenta. Nowe zasady rozliczeń dotyczą tylko usług świadczonych na rzecz osób fizycznych, a nie przedsiębiorców. Pan Michał przy każdej sprzedaży aplikacji mobilnej musi zatem ustalić, czy nabywca jest podatnikiem VAT. Będzie więc musiał każdorazowo prosić kontrahenta o podanie numeru, pod którym jest on zarejestrowany w swoim kraju dla celów tego podatku. Jeśli go nie otrzyma, będzie mógł domniemywać, że usługę nabywa osoba fizyczna i daninę należy rozliczyć według nowych reguł. Jeśli po pewnym czasie odbiorca prześle żądaną informację, trzeba będzie skorygować rozliczenia.
Za granicą, ale gdzie
Po wejściu w życie zmian największą trudnością może się okazać ustalenie zwykłego miejsca pobytu bądź zamieszkania klienta programisty (gdzie powinien być rozliczony VAT). W tym celu trzeba będzie zebrać przynajmniej dwa niesprzeczne ze sobą dowody. Jeśli będą one wskazywać na jeden kraj, wtedy śmiało można założyć, że VAT powinien być w nim rozliczony. Chodzi np. o sprzedaż na rzecz studentów, gdzie IP komputera nabywcy wskazuje na Francję, ale klient jako adres zamieszkania podaje Węgry. Jeśli zapłaci węgierską kartą kredytową, to pan Michał będzie miał dwa dowody, które pozwolą mu zgodnie z prawem założyć, że VAT powinien być rozliczony według reguł węgierskich. Jeśli jednak karta kredytowa będzie np. niemiecka, będzie musiał dalej zbierać wszelkie informacje, które pozwolą mu upewnić się, gdzie powinien rozliczyć podatek. Z tego, jak wielkim to może być problemem, zdaje sobie sprawę także Komisja Europejska. Przyznaje, że nowy system nie będzie idealny, ale podkreśla, że jego wprowadzenie było konieczne.
Podstawa prawna
Art. 28 c ustawy o podatku od towarów i usług z 11 marca 2004 r. (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054). Art. 45 dyrektywy 2006/112/WE Rady z 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej (Dz.Urz. UE L z 2006 r. nr 347/1). Art. 1–4 ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy Ordynacja podatkowa z 25 lipca 2014 r. (Dz.U. 2014 poz. 1171). Dyrektywa 2008/8/WE z 12 lutego 2008 r. (Dz.Urz. UE L z 2008 r. nr 44/11). Rozporządzenie wykonawcze Rady UE nr 1042/2013 z 7 października 2013 r. (Dz.Urz. UE L z 2013 r. nr 284/1).