Ulga na internet jest konieczna, bo mamy jeszcze sporo do nadrobienia, jeśli chodzi o dostęp do sieci - mówili w czwartek w Sejmie politycy PSL zaznaczając, że dzięki nim w Senacie przyjęto poprawkę przywracającą możliwość odliczeń wydatków na ten cel.

W czwartek Senat przegłosował poprawkę do nowelizacji ustawy o PIT, która przywraca w pewnym zakresie wykreśloną wcześniej przez Sejm ulgę na internet. Zmianę umożliwiającą skorzystanie z ulgi tym, którzy w latach 2005-2011 nie dokonywali odliczeń z tego tytułu lub po raz pierwszy uwzględnili tę ulgę w rozliczeniu za rok 2012, przygotowała senator Andżelika Możdżanowska z PSL.

"Na etapie prac sejmowych sprzeciwialiśmy się całkowitemu likwidowaniu ulgi internetowej. Wówczas, niestety, innego zdania była PO i minister (finansów Jacek) Rostowski i ta nasza propozycja nie przeszła, ale dzięki pani senator udało się tę poprawkę w nieco odmiennej wersji przyjąć" - podkreślał na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie rzecznik PSL Krzysztof Kosiński.

Sama Możdżanowska powiedziała, że przygotowana przez nią poprawka miała zapewnić, by w przygotowywanych przepisach nie została pomięta wrażliwość społeczna. Zwróciła uwagę, że zmianę udało się przegłosować głosami senatorów PO.

Podkreślała, że w obecnej chwili Polska jest w środku rankingu państw UE, jeśli chodzi o dostęp do sieci; wyżej od nas jest np. Słowacja czy Litwa. "Mamy jeszcze sporo do nadrobienia i myślę, że ta ulga przyczyni się do tego, że nadrobimy to w miarę szybko" - przekonywała.

Jak zaznaczyła, w 2004 r. tylko 26 proc. Polaków korzystało z internetu, natomiast w 2011 r. było to już 10 mln osób (wzrost w stosunku do 2010 r. - 12 proc.). "Ulga przyczyniła się do rozpowszechnienia internetu wśród osób fizycznych, wśród prowadzących działalność gospodarczą i pozwoliła na włączenie nas do społeczeństwa informacyjnego" - przekonywała senator.

Jej zdaniem utrzymanie ulgi ułatwi decyzję o podłączeniu się do sieci internetowej, zwłaszcza w "Polsce lokalnej", a także studentom i osobom uboższym.

Do tej pory z ulgi korzystało 3 mln podatników, uszczuplając wpływy do budżetu o 400 mln zł. Stronnictwo ma nadzieję, że teraz będzie mogło z niej korzystać 30-40 proc. podatników, którzy dotychczas tego nie robili.

Rzecznik Stronnictwa zaznaczył, że pozostawienie nawet w wersji okrojonej ulgi internetowej będzie przeciwdziałało wykluczeniu cyfrowemu.

Przyjęta w czwartek poprawka przewiduje, że odliczyć będzie można - tak jak obecnie - 760 zł, jednak tylko w dwóch następujących po sobie latach. Zmiana miałaby obowiązywać od 1 stycznia 2013 roku. Za propozycją opowiedziało się już Ministerstwo Finansów. Poprawki senackie do nowelizacji ustawy o PIT będą teraz rozpatrywane przez Sejm.