Zarabiać można z różnych źródeł, ale jeśli jedno z nich okaże się deficytowe, to i tak nie można tego uwzględnić dla potrzeb ulgi prorodzinnej – wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Pytanie zadała kobieta, która w rozliczeniu PIT za 2015 r. odliczyła 1112,04 zł z tytułu wychowywania małoletniego dziecka. Zdawała sobie sprawę z tego, że jeżeli ulga dotyczy jednego potomka, to preferencja przysługuje tylko pod warunkiem, iż dochody obojga małżonków nie przekroczą 112 tys. zł (zgodnie z art. 27f ust. 2 pkt 1 lit. a ustawy o PIT).
Uważała, że w jej rodzinie warunek ten został spełniony. Wprawdzie sama zarobiła ponad 98 tys. zł, a jej mąż – przedsiębiorca 30 tys. zł (w sumie ponad 128 tys. zł), ale równocześnie poniósł on ponad 76 tys. zł straty na najmie prywatnym (niezwiązanym z działalnością gospodarczą), opodatkowanym według zasad ogólnych (a nie ryczałtem ewidencjonowanym).
Podatniczka uważała, że stratę tę należy uwzględnić przy obliczaniu łącznego dochodu obojga rodziców. Po jej odjęciu ich wspólny dochód wyniósł ok. 53 tys. zł. Był więc niższy niż ustawowy limit 112 tys. zł.
Kobieta uważała, że skoro w art. 27f ust. 2a ustawy o PIT mowa jest o „dochodach uzyskanych łącznie w danym roku podatkowym”, to na ich wysokość ma wpływ również strata poniesiona przez męża.
Innego zdania był dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Stwierdził, że przepisy o uldze prorodzinnej należy rozumieć ściśle, zgodnie z art. 9 ust. 2 ustawy o PIT. Wynika z niego, że dochodem jest nadwyżka przychodu nad kosztami jego uzyskania. To oznacza, że dla celów ulgi prorodzinnej należy zsumować dochód obojga rodziców, bez pomniejszania go o poniesioną stratę – wyjaśnił dyrektor KIS.
Dodał, że art. 27f ust. 2a ustawy o PIT jest regulacją szczególną wobec art. 9 ust. 2.
OPINIA
Tę wątpliwość należałoby rozstrzygnąć na korzyść podatnika
Katarzyna Tomalak EY, dyrektor w dziale doradztwa podatkowego we Wrocławiu / Dziennik Gazeta Prawna
Zgadzam się z argumentacją przedstawioną przez podatniczkę. Art. 27f ust. 2a ustawy o PIT mówi, że dla celów ulgi prorodzinnej należy uwzględnić dochody ze ściśle określonych źródeł, m.in. opodatkowane według skali podatkowej lub stawki liniowej. Moim zdaniem ciągle mówimy tu o zestawieniu wszystkich przychodów i odpowiadających im kosztów ich uzyskania. Wątpliwa wydaje się interpretacja fiskusa, zgodnie z którą art. 27f ust. 2a de facto wyklucza niektóre przychody i odpowiadające im koszty tylko dlatego, że generują one stratę. Niewątpliwie w tej sprawie powstały niedające się usunąć wątpliwości, a te zgodnie z zasadą in dubio pro tributario należałoby rozstrzygnąć na korzyść podatniczki. A tak się nie stało.
Interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 5 maja 2017 r., nr 2461-IBPB-2-2.4511.114.2017.1.AR.