PSL i KORWiN przedstawiły na spotkaniu u marszałka Sejmu swoje propozycje rozwiązań dot. sporu wokół TK. PO i Nowoczesnej zabrakło na spotkaniu, bo uznały, że nic ono nie zmieni. Zabrakło też Kukiz'15, bo nie został spełniony warunek tego klubu dot. obecności kamer.

We wtorek w Sejmie odbyło się spotkanie ws. sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. Brali w nim udział prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i przedstawiciel partii KORWiN; na spotkanie nie przyszli reprezentanci PO, Kukiz'15, Nowoczesnej, SLD i Partii Razem.

Kaczyński zapowiedział po spotkaniu, że w krótkim czasie powinny się rozpocząć prace nad ustawą o TK w oparciu o projekty PiS i PSL. Jak podkreślił, będzie to rozwiązanie przejściowe, projekt ostatecznej ustawy przygotują eksperci.

Kaczyński zadeklarował, że PiS jest gotowy rozważyć możliwość wyboru sędziów TK przez Sejm większością 2/3 głosów, ale - jak zastrzegł - tylko w ramach zmiany konstytucji. Zapewnił też, że PiS jest gotowy na "daleko idący kompromis". Ocenił, że publikacja orzeczenia TK, czego domaga się opozycja, byłaby "kapitulacją".

Kosiniak-Kamysz poinformował na briefingu po spotkaniu, że w imieniu swojej partii przedstawił projekt, który daje szanse na wyjście z "sytuacji szkodzącej Polsce i Polakom", która grozi "paraliżem państwa".

Zaznaczył, że usłyszał deklarację o rozpoczęciu prac na projektem w przyszłym tygodniu. Projekt nowelizacji ustawy o TK - złożony przez PSL pod koniec kwietnia - zakłada przejście w stan spoczynku sześciu sędziów TK, trzech wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu i trzech w obecnej, a także wybór nowych sędziów większością 2/3 głosów.

Prezes PSL podkreślił, że był na spotkaniu jako jedyny reprezentant opozycji parlamentarnej. "Takie rozmowy opozycja, która poważnie podchodzi, musi też podejmować" - ocenił.

Dodał, że w środę ludowcy będą rozmawiać z PO, Nowoczesną i klubem Kukiz'15 o swoim projekcie. "Trzeba rozmawiać ze wszystkimi, bo znalezienie wyjścia z sytuacji jest dzisiaj bardzo potrzebne" - ocenił.

Konrad Berkowicz (KORWiN) po spotkaniu powiedział, że jego partia przedstawiła rozwiązanie kryzysu wokół TK. Podkreślił, że zaproponowane przez nich rozwiązania zakładają zmianę konstytucji, do której potrzebne jest współdziałanie opozycji.

"Jarosław Kaczyński przystał na nasz postulat dot. wyboru dwóch sędziów poprzez 2/3 posłów; najwyraźniej mówił to bez większej wiary. Zadeklarował też, że mógłby zgodzić się na ponowny wybór trzech sędziów, co do których są wątpliwości, ale pod warunkiem, że cały Trybunał byłby wybierany od nowa" - powiedział Berkowicz.

Zaznaczył, że Kaczyński nie zgodził się na propozycję KORWiN, by sam Trybunał publikował swoje orzeczenia. "Nie dał się przekonać, nie ze względu na porządek prawny, ale kryterium siły (...) Pan premier (Kaczyński) jako genialny taktyk rozważa, które rozwiązania dadzą mu siłę, a które nie" - ocenił Berkowicz.

Według niego "spotkanie niewiele zmieni". Niemniej - powiedział - KORWIN jako partia "prawdziwie opozycyjna", próbowała wejść w rolę mediatora i pomóc porozumieć się "dwóm frakcjom, które nie chcą ze sobą rozmawiać". Berkowicz wyraził żal, że większość klubów opozycyjnych nie skorzystała z tej okazji.

Rzeczniczka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, komentując wtorkowe spotkanie u marszałka Kuchcińskiego stwierdziła, że nie były na nim poruszone "dwie fundamentalne kwestie, które rzeczywiście mogły zakończyć wojnę PiS z Trybunałem Konstytucyjnym".

"Nie poruszono kwestii publikacji wyroku TK (z 9 marca br. - PAP), nie poruszono kwestii ślubowania od trzech prawidłowo wybranych sędziów TK, a to jest dzisiaj głównym problemem Polski i do tego trzeba namawiać Jarosława Kaczyńskiego" - powiedziała na briefingu w Sejmie Gasiuk-Pihowicz.

Posłanka Nowoczesnej wskazała, że dwa projekty ustaw, które miałyby być punktem wyjścia do zmian w przepisach o TK, "już na pierwszy rzut oka budzą wiele wątpliwości co do ich konstytucyjności".

Wtórowała jej wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak (Nowoczesna), która stwierdziła, że nie można przyjąć założenia, iż nowa ustawa o TK miałaby być przejściową. Wynikało to bowiem ze słów prezesa PiS. "Opracowywanie ustaw na chwilę niczemu dobremu nie służy. Wręcz przeciwnie, gdyż stwarzają dla nas obywateli poczucie braku stabilności, bezpieczeństwa" - oceniła.

"Zadaniem prawa jest stworzenie dla nas obywateli poczucia nie tylko sprawiedliwości, ale prawnego bezpieczeństwa" - dodała Dolniak.

Zdaniem posłanek Nowoczesnej podkreślanie tymczasowości proponowanych rozwiązań dotyczących TK oraz temat wtorkowych rozmów w marszałka Sejmu "pokazują, że po stronie PiS, po stronie Jarosława Kaczyńskiego brak rzeczywistej woli zakończenia wojny z Trybunałem Konstytucyjnym".

"Sprawy ważne, istotne dla rozwiązania sporu wokół TK, czyli publikacja wyroku i ślubowanie trzech prawidłowo wybranych sędziów nie zostały poruszone. Dlatego aktualne pozostaje nasze zaproszenie na spotkanie na dzień jutrzejszy, aby o tych fundamentalnych kwestiach porozmawiać" - podkreśliła rzeczniczka Nowoczesnej.

Szef PO Grzegorz Schetyna powiedział dziennikarzom w Sejmie, że nie chce uczestniczyć w "kiepskim teatrze prezesa Kaczyńskiego".

"Nic się takiego nie zmieniło, nie ma publikacji wyroku TK, nie słyszeliśmy też, żeby w ostatnich minutach prezydent Duda przyjął ślubowanie od trzech sędziów, więc nie idziemy na to spotkanie", a we wtorek jest "następna tego odsłona".

"Nie po to rezygnowałem z życia komedianta, żeby uczestniczyć w telenoweli w tym cyrku" - mówił Paweł Kukiz na briefingu przed rozpoczęciem spotkania u marszałka Sejmu. Jak podkreślił, klub Kukiz'15 chciał, by rozmowa była transmitowana tak, żeby można było pokazać obywatelom, "jaka to jest wielka farsa, jaka to jest obrona partiokracji".

W spotkaniu nie uczestniczył też SLD. Lider tej partii Włodzimierz Czarzasty powiedział, że spotkania - organizowane przez PiS i przez opozycję - przypominają "chocholi taniec", nie mają sensu i nie będą miały, dopóki rząd nie opublikuje marcowego wyroku TK, a prezydent nie zaprzysięgnie trzech sędziów.

Również działaczka Partii Razem Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała we wtorek, że na spotkaniu u marszałka Sejmu nie będzie przedstawiciela jej ugrupowania. "Chcemy rozwiązania kryzysu wokół TK. Niestety PiS po raz kolejny urządza hucpę. Trudno oczekiwać poważnej rozmowy, skoro zaproszenie na spotkanie pojawiło się w poniedziałek " - wyjaśniła.

Koalicja Wolność Równość Demokracja w wydanym we wtorek komunikacie podkreśliła z kolei, że "podstawą rozwiązania sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego jest zaprzysiężenie trzech legalnie wybranych sędziów TK oraz opublikowanie wyroków Trybunału". "Negocjowanie z partią rządzącą bez spełnienia powyższych warunków uznajemy za oczywiście bezzasadne" - zaznaczono w komunikacie.

Do koalicji WRD należą Komitet Obrony Demokracji, Nowoczesna, Polskie Stronnictwo Ludowe, Stowarzyszenie Inicjatywa Polska, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Dom Wszystkich Polska, Partia Zieloni, Partia Demokratyczna oraz Stronnictwo Demokratyczne.

To drugie spotkanie liderów zorganizowane ws. TK przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego; poprzednie odbyło się pod koniec marca z udziałem PiS (a także współpracujących z nią Solidarnej Polski i Polski Razem), PO, Kukiz'15, Nowoczesnej, PSL oraz ugrupowań pozaparlamentarnych: KORWiN, SLD i Partii Razem. Prezes PiS po marcowym spotkaniu ocenił, że rozpoczął się dialog polityczny. Zapowiadał, że Sejm podejmie prace nad nową ustawą o TK, a partie będą mogły przedstawić swoje propozycje zmian.

Szansy na porozumienie ws. TK nie wykluczały wtedy Nowoczesna, PSL, SLD i KORWiN. Chęci kompromisu ze strony PiS nie widziały natomiast PO i Partia Razem.(PAP)