Podmiot, który nabywa akcje, a następnie przenosi ich własność w ramach kolejnych spółek, zaliczy do kosztów podatkowych tylko tyle ile faktycznie za nie zapłacił – orzekł NSA.

Sędzia Tomasz Zborzyński przypomniał, że zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt 8 ustawy o CIT wydatek na udziały lub akcje staje się kosztem podatkowym dopiero z chwilą ich sprzedaży. Może być nim jednak wyłącznie wydatek poniesiony na ich nabycie (koszt historyczny), bo tylko wtedy doszło do uszczuplenia budżetu podatnika – wyjaśnił sędzia.
Sprawa dotyczyła akcjonariusza, który planował, że wniesie akcje do nowo utworzonej spółki osobowej, a ta następnie zostanie przekształcona w spółkę kapitałową. Na koniec akcjonariusz sprzedałby wniesione akcje. Problem polegał na tym, że ich wartość miała być inna na każdym etapie działań restrukturyzacyjnych. Akcjonariusz nie był więc pewien, w jakiej wysokości powinien rozpoznać koszt podatkowy.
Chciał, aby kosztem była wartość nominalna udziałów przejętych w ostatniej ze spółek. Uważał, że nie może być inaczej, skoro prawo do rozpoznania kosztu podatkowego przysługuje dopiero w momencie sprzedaży udziałów bądź akcji. W związku z tym koszt powinien być rozpoznany według takiej ceny, jaką przyjęto na ostatnim etapie przekształceń – argumentował.
Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach był innego zdania. Uznał, że kosztem podatkowym może być wyłącznie wydatek faktycznie poniesiony, a nie ten, na który umówią się spółki. – Przepis mówi o wydatku, a tym może być wyłącznie koszt historyczny poniesiony na nabycie akcji – argumentował dyrektor izby. Tym samym nie chciał się zgodzić na to, by kosztem podatkowym była wartość nominalna udziałów objętych w wyniku przekształcenia spółki osobowej w spółkę kapitałową.
WSA w Rzeszowie, przyglądając się sprawie po raz pierwszy, przyznał rację akcjonariuszowi. Orzekł, że kosztem może być wyłącznie wartość nominalna udziałów, bo koszt historyczny nie ma żadnego związku z obrotem akcjami.
Dopiero po interwencji Naczelnego Sądu Administracyjnego rzeszowski WSA przyjął za prawidłową wykładnię fiskusa. Orzekł, że gdyby zgodzić się z podatnikiem i uznać, iż kosztem jest wartość nominalna udziałów, wówczas podatnik ten znalazłby się w lepszej sytuacji niż podmiot, który bezpośrednio zbywa akcje. – Decydując się na przekształcenia spółek, mógłby on bowiem tak manipulować wartością udziałów, aby zrównać ją z przychodem i w ten sposób uniknąć płacenia podatku – stwierdził WSA.
Potwierdził to wczoraj sąd kasacyjny. Sędzia Tomasz Zborzyński wyjaśnił, że w kontekście przekształceń jednej spółki w inną w ogóle nie można mówić o wydatku na nabycie udziałów lub akcji.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 1 września 2015 r., sygn. akt II FSK 1772/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia