Od 29 sierpnia 2015 r. w postępowaniach o pozbawienie i ograniczenie władzy rodzicielskiej sąd rodzinny w pierwszej instancji będzie orzekał w składzie jednoosobowym.
To konsekwencja wchodzących w życie przepisów ustawy z 25 czerwca 2015 r. nowelizującej kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz kodeks postępowania cywilnego. Po tym terminie skład trzyosobowy (sędzia i dwóch ławników) w pierwszej instancji spotkać będzie można wyłącznie w sprawach o przysposobienie dziecka.
Sędziowie rodzinni powinni czuć się usatysfakcjonowani. Przestanie istnieć problem niedopuszczalności jednoczesnego orzekania w sprawach w przedmiocie władzy rodzicielskiej i kontaktów z osobą małoletnią. Dotąd takie sprawy nie mogły być prowadzone łączni właśnie z powodu odmiennych składów orzeczniczych. Połączenie ich do wspólnego rozpoznania (ewentualnie nierozłączenie do odrębnych postępowań żądań w tych przedmiotach) skutkowało nieważnością postępowania.
Warto przypomnieć, że sąd odwoławczy był obowiązany z urzędu brać pod uwagę nieważności postępowania po dostrzeżeniu nieprawidłowość składu orzekającego – mimo iż niejednokrotnie wydane rozstrzygnięcia były słuszne i zgodne z dobrem dziecka.
Z punktu widzenia ekonomiki wymiaru sprawiedliwości nowe prawo wydaje być racjonalne i godne pochwały. Nie będzie bowiem zachodziła konieczność prowadzenia dwóch niemalże bliźniaczych postępowań w sprawie tego samego dziecka. Choć z treści art. 113 k.r.o. wynika, że kontakty stanowią odrębną od władzy rodzicielskiej sferę, to w praktyce obie te dziedziny się przenikają. Trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której dorośli po rozstaniu oddzielają kwestię sprawowania pieczy nad dzieckiem i spotykania się z nim. W efekcie dotąd sądy w obydwu postępowaniach często dokonywały zbliżonych ustaleń.
Teraz postępowanie dowodowe będzie mogło być prowadzone jednocześnie co do dwóch kwestii – władzy rodzicielskiej i kontaktów. Sąd jeden raz dopuści dowód z opinii ośrodka diagnostyczno-konsulatycjnego, wywiadu środowiskowego czy też z zeznań świadków i stron. Umożliwi to szybsze rozstrzygnięcie kompleksowo o relacjach z małoletnim.
Omawiana nowelizacja procedury cywilnej w kwestii składów orzekających w postępowaniu nieprocesowym wpisuje się trend dostrzegalny od wielu lat. Ławnicy w dacie uchwalania przepisów kodeksu postępowania cywilnego w postępowaniu nieprocesowym orzekali nie tylko w sądzie rodzinnym, a więc w postępowaniach o pozbawienie władzy rodzicielskiej, zezwolenie na zarząd majątkiem dziecka czy adopcję. Składy ławnicze rozstrzygały wówczas także sprawy typowo cywilne, np. o dział spadku, zniesienie współwłasności, zasiedzenie, ustanowienie drogi koniecznej.

Sędziowie rodzinni powinni czuć się usatysfakcjonowani. Przestanie istnieć problem niedopuszczalności jednoczesnego orzekania w sprawach w przedmiocie władzy rodzicielskiej i kontaktów z osobą małoletnią

W latach 90. XX w. również w wydziałach pracy ławnicy pojawili się w postępowaniu nieprocesowym (w sprawach o rozstrzygnięcie sporu między radą pracowniczą a dyrektorem przedsiębiorstwa albo między tymi organami a organem założycielskim lub sprawującym nadzór nad przedsiębiorstwem). Natomiast już kilka lat później ławnicy opuścili sądy cywilne. Co jakiś czas ustawodawca decydował o zmianie zasad orzekania w sprawach nieprocesowych, stopniowo eliminując kolejne kategorie postępowań, w których nie orzekali wyłącznie sędziowie zawodowi.
Obecnie ławnicy w postępowaniu nieprocesowym w pierwszej instancji pojawiają się wyłącznie w sądach rodzinnych. Trudno przewidywać, czy w przyszłości znikną również ze składów orzekających o przysposobieniu dziecka, a więc czy ławnicy w ogóle będą jeszcze obecni w sądownictwie rodzinnym. Kaliber spraw adopcyjnych i życiowy charakter tej problematyki wydaje się przemawiać za utrzymaniem „czynnika społecznego” w postępowaniach.